Skocz do zawartości
Nerwica.com

Velvet

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Velvet

  1. margarita200 I co tam u Ciebie? Byłaś u lekarza? Ja biorę tabletki dopiero 9 dzień. Wieczorami padam jak dziecko, na ogół przed 22, za to wstaję wcześniej. Znowu niepokoje mnie dopadają, ale da się przeżyć, bez dodatkowych leków.
  2. margarita200 też miewam takie drgawki, wcześniej były dużo silniejsze, tak że potrafiłam obudzić partnera, ostatnio były dużo łagodniejsze, być może po ziołowych lekach na uspokojenie i olejkach (melisowy i lawendowy). Na razie po seronilu nie mam tych objawów, dziś dopiero trzecia tabletka. Kiedyś słyszałam, że te drgawki to takie rozluźnienie mięśni, czy coś w tym stylu. Ja sobie tłumaczę, że wyłazi całe napięcie. Odkąd biorę seronil późnymi popołudniami i wieczorami, czuję takie pozytywne zmęczenie, jakby organizm odreagowywał to całe napięcie i zmęczenie spowodowane lękami.
  3. Witam Od wczoraj biorę Seronil i chciałam się podzielić swoimi spostrzeżeniami w tym temacie, a więc: Wczoraj rano dawka pierwsza 10 mg (tabletka zwykła) - odczuwalne działanie po ok. godz. od wzięcia - jadąc autobusem do pracy nagle zachciało mi się śmiać, banan na gębie przez całą drogę , idąc już w stronę pracy słuchałam radia i ledwo się powstrzymywałam żeby nie tańcować , odbierałam bodźce wzrokowe i słuchowe jakby bardziej rzeczywiście, zapierniczałam jak na motorku, a ostatnio się raczej wlokłam i męczyło mnie to okropnie - po jakimś czasie w pracy - kilka razy napady "chcicy", jakiej od dawna nie pamiętam :) - w między czasie kilkunastominutowe ściskanie w gardle - po pracy do wieczora odczuwałam coraz większe zmęczenie, zmęczenie takie bardziej fizyczne i spokojne, lęki niewielkie (przypomniało mi się po dotarciu do domu, że zapaliłam kominek zapachowy w pracy i nie pamiętałam czy zgasiłam świeczkę, normalnie usnąć bym nie mogła, przestałam o tym myśleć zasnęłam normalnie). Ogólny spadek apetytu, co cieszy i oby tak dalej :) Dzisiaj dawka 20 mg - długo długo nic (być może z kapsułek dłużej się uwalnia) - choć przyznam, że toaleta poranna i reszta babskich zabiegów dużo mniej czasu mi zajęło, pomimo że wstałam okropnie nieprzytomna, ale to norma od dawna - po kilku godzinach - rozdrażnienie podchodzące później pod złość, następnie trwająca około godziny okropna senność, później lekkie pozytywne podjaranie (miewam takie stany gdy cieśninie rośnie) a i miałam mdłości na szczęście szybko przeszły, ale to mogło być spowodowane fajkami i kawą - obecnie - spokój i chęć pójścia już sobie do domu , apetyt nadal mikry Dodam, że lekarz stwierdził u mnie nerwice lękową, wcześniej brałam tylko tabletki ziołowe. Mam nadzieję, że się doczekam kooopaaa, którego najbardziej mi brakuje, oczywiście bez lęków. Uff... wybaczcie mi ten elaborat... może nie wygląda, ale na ogół to "małomówna" jestem. Mam tez nadzieję, że komuś to pomoże i będzie wiedzieć czego ew. może się spodziewać.
×