Skocz do zawartości
Nerwica.com

sliwka_robaczywka

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia sliwka_robaczywka

  1. Hej Jestem nowa na forum, a ta "Jeczarnia" to cos co jest mi dzisiaj potrzebne. Za chwile sprobuje wywalic z siebie wszystkie mozliwe zale, jeki, achy i ochy i jest mi juz wstyd, zanim nawet zaczelam, bo ludzie na prawde maja w zyciu problemy a ja mam zamiar pisac o swoich duperelach... Jestem zdolowana (nic nowego) nic mi sie nie chce (o! jak bym Ameryke odkryla, haha) No tak.... mam 40 lat, jestem na emigracji i jestem jak to dziecko ... Ok, mam stabilizacje (jakas tam) i poczucie bezpieczenstwa (porownujac do zycia jakie wiodlam ponad 6 lat temu), ale... no wlasnie jest ale... Jak napisalam wczesniej mam 40-stke na karku i jestem jak to dziecko, coz zawsze myslalam (chyba) ze w tym wieku bede miala jakas stabilizacje zawodowa, przybywajac tu do UK nie wyobrazalam sobie ze do konca zycia bede pracowac fizycznie, poczatkowo tak ale zabralam sie za nauke i poszlam do college-u, uczylam sie jezyka itd. w miedzy czasie pracowalam na pol etatu jako sprzataczka, ta praca minie dobijala...Ok postanowilam zrobic cos wiecej, zrobilam jakis tam jeden kurs, drugi, no a teraz jestem na kursie dziennym ucze sie na kierunku graphic designer... spelniam swoje marzenia jeszcze z dziecinstwa i kocham to czego sie tam ucze i dobrze mi idzie itd itp ble ble ble. No skoro jest tak fajnie to o czym ty tu marudzisz kretynko?! BO MAM 40 LAT, NASTOLETNIE, PRAWIE DOROSLE DZIECI I SIEDZE W SZKOLE Z LUDZMI KTORZY SA PRAWIE O POLOWE MLODSI ODEMNIE I NIE MAM PRACY! kuzwa, jestem jak to dziecko ... a mam juz 40 lat, nie wiem o czym rozmawiac z kolezenstwem z klasy, bo raz ze wiek i dwa wstydze sie czasami bo boje sie ze cos przekrece z moim angielskim i bedzie smiech,... moi nauczyciele sa albo w moim wieku albo mlodsi... ale oni sa ok,... i jest mi tak wstyd ze to pisze, bo przeciez jestem chyba jakas histeryczka, ludzie maja powazniejsze problemy w zyciu... nie moge znalezc pracy, z tej ostatniej odeszlam kilka miesiecy temu, pracuje tylko jako wolontariuszka, czyli za darmo... (dobre i to) ale jak to zwykle ja nie potrafie znalezc normalnej platnej pracy, jak to ja, typowy nieudacznik... nauczylam sie robic kolczyki i takie tam inne duperele, ale nie umiem tego sprzedac, jak to ja , typowy nieudacznik.... relacje miedzyludzkie: nie wiem co sie ze mna tutaj stalo, jest tu gdzie mieszkam sporo osob ktorych nie chcialabym spotkac na ulicy, .... dzisiaj analizowalam ta sytuacje i probowalam sobie przypomniec czy w Polsce tez tak mialam... NIE, nikogo takiego z kim bym sie pogniewala nie bylo (klucilam sie tylko z mama ale to daaaleka przeszlosc), a tutaj... ha... znajoma z ktora przyjechalam- nie rozmawiamy , dlaczego? lepiej nie pytac, gdy to analizuje zawsze wychodzi mi ze to jej wina i ani troche jej, nastepni, to pewna para z ktora pracowalam - dlaczego? och to tez ich wina, absolutnie, kolejna osoba- kolezanka z klasy j.angielskiego, dlaczego? szczerze, nie wiem,ale skasowalam ja z listy znajomych z naszej-klasy i facebooka, acha i zostala jeszcze jedna osoba kolezanka z pracy, tez ja oczywiscie skasowalam z list znajomych , a jakze, co z nia nie tak? ... nie wiem, czasami mysle ze ona moze miec podobny problem do mojego, tez nie potrafi utrzymac znajomych.... znajomi, jest pare osob ktore lubie ale raczej sie za czesto nie spotykamy, prawie wcale sie nie spotykamy (co to wiec za znajomi) krotka analiza dlaczego nie potrafie utrzymac znajomosci ok pierwsza para, on i ona + trojka dzieci, bardzo fajni ludzie, ale... ona potrafila wpadac bez zpowiedzi, o przepraszam dzwonila, -jestem pod twoim blokiem, moge wejsc?-zaczelam wylaczac telefon... chyba sie obrazila, a po za tym maja kochane dzieci, ale bardzo rozwydrzone nastepni, to starsze malzenstwo, fantastyczni, ale mieli jedna slabosc, do alkoholu, co tydzien a jak sie dalo czesciej, hmm , moja watroba by tego nie wytrzymala i kolejni tez fajni ale lubia pozyczac ksiazki, plyty i zapominac reszty juz nawet nie pamietam przepraszam ze sie tak rozpisalam, ale chyba poczulam sie dzieki temu lepiej :)
×