grand protestant
-
Postów
70 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez grand protestant
-
-
Własna firma.
-
Ja też coś podobnego miałem.Wyrywałem sobie włosy ze łba.Teraz jestem łysy i włosy nie chcą odrosnąć.Skubię teraz łeb i boje się,że wyskubię do szyi.Boję się,że bez głowy trudno będzie mi pozbierać myśli.
-
Nadmierna ilość złomu świadczy o dobrze pojętej idei recyklingu.
-
Korba!Właśnie o to chodzi!Zróbmy z tego forum nie tylko miejsce gdzie się można wypłakać ale i pożartować wypada.Pozdro
-
Linka,nie dałem słowa nikomu,że jestem normalny.
-
Naszła mnie ochota na litr maślanki ale boje się ,że mogę dostać sraczki.
-
Litrze Maślanki!Jeszcze mnie polubisz i będzie Ci głupio.POZDRAWIAM CIEBIE - kuzynie wyrobów mleko-pochodnych.
-- 21 lut 2011, 16:42 --
Litrze Maślanki!O przepraszam:biomaso!Kim był byś gdyby nie ja?Niesmacznym daniem na dodatek:ciężkostrawnym.
-
Korba masz pracę lepszą niż w cukierni.Po roku pracy w cukierni rzygała byś na widok słodkości.A tak to możesz sobie kupić np.pączka,zjeść go i nie puścisz pawia.
-
Korba!Trochę humoru nie zaszkodzi,nawet jeśli nie jest najwyższego lotu.To tak jak z przyprawami:nie wszystkie smakują solo ale w połączeniu z biomasą są super.To one stanowią o jakości dania.
-
Ja nie mam zaburzeń.Jak piję to zagryzam.
-
Dłubię w nosie w prawej dziurce dużym palcem lewej nogi.
-
Na nic specjalnego.Może być szampan i kawior.
-
Korba,gdzie pracujesz?
-
Najlepiej zatrudnić się na drugi etat np.jako kasjerka w hipermarkecie(może być inna kiepska praca).Miłość minie jak ręką odjął.
-
Człowiek stworzył Boga na podobieństwo swoje z lęku nie przed śmiercią tylko z lęku przed nicością,czarną dziurą w której nie ma myśli,nie ma wspomnień,pamięci,nadziei na cokolwiek.Niech będzie piekło,niebo- obojętnie co- ale niech będzie.Tą nadzieję daje nam wiara.Nie ważne jaka ta wiara jest,ważne by dawała siłę w chwilach zwątpienia w sens życia lub dawała moc przetrwania w ciężkich momentach.By mieć tą wiarę w sobie nie musimy chodzić do kościoła i beznamiętnie klepać mantry, słuchać ględzenia człowieka znudzonego swoja pracą czyli gościa w sutannie lub innej kapocie.Nie potrzebuję żadnego pośrednika by móc z Bogiem szczerze porozmawiać.Nikt nie będzie mnie uczył która wiara jest lepsza,prawdziwa.Ja wiem,że każdy ma inne wyobrażenie Boga lub nie ma żadnego i trzeba to uszanować.
-- 21 lut 2011, 14:20 --
Stworzyłem sobie Boga (to nie herezja-mam prawo tak mówić)z obawy,że życie nie ma sensu.Bo jaki sens jest w naszym jednorazowym bycie?Wiara czyni naiwnym lub może nie...?
-
Litrze Maślanki!Jestem skromnym człowiekiem i dlatego nie mogę więcej się promować- by nie być posądzonym o hipokryzję.Byłem skromny,jestem skromny i umrę jako skromny.No cóż...nic na to nie poradzę.
-
Każda kobieta piękna ciałem i duchem jest seksowna- ale pod warunkiem,że nie muszę za nią płacić rachunków.Ponieważ jestem bardzo przywiązany do swoich pieniędzy i każde rozstanie z większą sumką sprawia,że niebezpiecznie skacze mi ciśnienie.
-
Marcja,to nie takie trudne.Zakochanie to nie musi być amok,może to być lekki stan euforii który ustąpi po wypiciu szklanki zimnej wody.Miłość to uczucie które łączy jednocześnie zniewalając.Lepiej się zakochać.Natomiast jeśli chodzi o nerwice(czyt.pierdolca)to tak naprawdę musimy z nią sobie poradzić sobie sami.Ile można słuchać psychologa który mówi do ciebie te same wyuczone formuły?Ja wiem z autopsji,że niejednokrotnie rozmowa z przypadkowym człowiekiem może dać bardziej wymierny efekt.Rozmawiać,rozmawiać,rozmawiać...a najlepiej wyrobić w sobie dystans do wszystkiego co determinuje nasze poczynania.Tak naprawdę to wszystko jest gównem oprócz moczu.
-
Kolego" juz" wiesz co to ironia?Prowokacja?Sarkazm?Naucz się czytać między wierszami,nie wierz własnym oczom,nie wierz własnym uszom,a nie staniesz się powszechnym pośmiewiskiem.Jesteś tak całe życie na serio?Albo jesteś na emeryturze i masz podagrę -lub chodzisz do przedszkola do klasy starszaków- więc masz prawo być naiwnym.
-
Więcej dystansu do siebie.Na nerwicę się nie umiera tylko skutecznie zatruwa się nią otoczenie.Cierpią nasi bliscy.Trzeba o nich też pomyśleć.
-
Korba, byłem!Przepisał mi końskie dawki!Nie jestem taki głupi na jakiego wyglądam.Weterynarzom też nie wierzę ale mam ciut mniej oporów przed wizytą u nich niż u wracza.
-
Agnieszko chcesz się dobrze czuć psychicznie?Nie Ty jedyna.Każdy chce- ale są tacy którzy nad tym usilnie pracują:rozwijają zainteresowania,angażują się w wolontariat- bo przyjemniej nieść pomoc niż ją brać.Próbowałaś?Nie?No to spróbuj.Zakochaj się z wzajemnością ,pamiętając, aby to on kochał Ciebie dwa razy więcej- bo inaczej będziesz nieszczęśliwa.
-
Kasiątko!Czujesz się obrażona,nic na to nie poradzę.Masz wybór:obrażać się lub nie.Wybrałaś to pierwsze.Mam nadzieję,że ten incydent nie położy się cieniem na dalszej Twojej egzystencji.Wierzę,że sobie poradzisz.Natomiast jeśli należysz do inteligencji(nie ważne co to znaczy) a nie do pół lub pseudo (jak w swoim poście zgrabnie to ujęłaś)to daj temu upust i w najbliższym możliwym terminie wstąp do MENS-y wszystkich nas o tym powiadamiając.Do tego czasu zalecam Tobie lekturę mniej ambitną niż moje przaśne posty.
-- 18 lut 2011, 17:16 --
Wiara w reinkarnację jest nadzieją na dalszą mękę na ziemskim padole,jest szansa na to,że w kolejnym życiu będziemy mieć nerwicę,depresję lub inną odmianę choroby psychicznej zwanej z wiejska pierdolcem.Wolę wierzyć,że jak wyciągnę kopyta(nr.buta 43) to przeniosę się do Arkadii gdzie będę podrywał laski i żarł niezdrowe jedzenie bez szkody dla mojego żołądka.
-
Musiałaś pracować w służbie zdrowia.
pogodzić się z przeszłością
w Nerwica lękowa
Opublikowano
WiecznieZmartwiona być nie musisz.Mimo wszystko kochasz swoich rodziców miłością psa zbitego,wyrzuconego na zbity pysk,skopanego na progu domu,za nic- tylko dlatego,ze właściciel nie umie kochać nikogo prócz siebie samego.Ten człowiek to prymityw dla którego nie dotrze merdanie ogonkiem,szczere spojrzenie psich oczu w których nie ma pretensji do kata.WiecznieZmartwiona odrzuć przeszłość,wrzuć ją do klopa i spuść wodę.Żyj terazniejszością i myśl o przyszłości którą budować będziesz z mężem.Twoi rodzice nie zmienią się więc ponieważ w ich mózgownicach nie ma pola odpowiedzialnego za uczucia.Nie mają poczucia winy- bo nie mają sumienia.Moim zdaniem lepiej ogranicz kontakty do minimum, zachowując z nimi(rodzicami) jak najbardziej chłodne relacje ponieważ każdy z nimi kontakt jest toksyczny,niszczy Ciebie.Masz prawo tak postąpić,tak nakazuje rozsądek i Twoja pamięć o traumie jakiej doświadczyłaś.