Amon,ja bym obstawiał chemię mózgu, bo dzieciństwo miałem super,chociaż stres ostro sieje po psychice. 17 lat pierwsza deprecha bez powodu i przyczyny. Do 30 dało się wytrzymać bez leków, potem du*a zbita,próba s , leki ... i już jest jako tako. Agresja to jest to czego nie znoszę, niestety jest ... choć by gościu był dwa razy większy. Jak na razie dużo szczęścia - bo nikt mnie jeszcze nie pobił jak byłem agresywny . Logika u mnie najlepiej działa jak jestem w remisji ,także uważam ,że dobrze ustawione leki i dawki to podstawa a potem jak najdłużej utrzymanie tego stanu po przez unikanie nadmiernych odchyłek .