Witajcie, mam pewien problem, otóż mieszkam ze swoim partnerem od ponad 7 miesięcy a jesteśmy ze sobą prawie rok. Od samego początku gdy do siebie się zbliżyliśmy, zauważyłam że mój partner ma chyba problem ze wzwodem, na początku nie zwracałam na to uwagi bo wtedy spałam u niego tylko w weekend, natomiast teraz kiedy już mieszkamy razem ponad 7 miesięcy widzę że jest coś nie tak. Kiedy przytulam się do niego i daje mu do zrozumienia że bym chciała być z nim blisko to on mówi że jestem zboczona lub że on jest zmęczony a jeśli już dochodzi między nami do zbliżenia to albo nie ma wytrysku albo widzę że ma problem ze wzwodem. Bardzo rzadko dochodzi między nami do zbliżenia, raz na 2 tygodnie. Kiedy chce z nim o tym rozmawiać to on się denerwuje. Nie rozumie jego zachowania i martwi mnie to, a nawet dziwi kiedy mówi do mnie że jestem zboczona, nie wiem co w tym zboczonego że chcę czasami być blisko ze swoim partnerem, przecież nie jestem emerytką, mam niecałe 32 lata a on 36. Nie wiem co mam robić, spotykałam się kiedyś z różnymi partnerami, ale z taką sytuacją nigdy się nie spotkałam. Proszę, doradźcie mi co mam robić, lub może któraś z was miała podobny problem. Pozdrawiam