Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mariola71

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Mariola71

  1. Widzę że jesteście w temacie więc może i ja dostanę od was jakąś pomocną radę jak wybrnąć ze związku który umiera, którym jestem zmęczona i który mnie przerasta.....Ja jak i Jarosław32 czuję się zmęczona związkiem ,Cofając się kilka lat do tyłu moja druga połowa podjęła decyzję że zmienia pracę,jednak czas szukania wypełniał piwkiem i tak to trwało około roku w tym czasie wiele się zmieniło, nie wiem za bardzo dlaczego, ale faktem tym iż zaczął pić obarcza mnie, że to ja jestem temu winna.Potem doszło brak zrozumienia i możliwości rozmowy bo gdy wracałam z pracy moja połowa nie była w stanie do prowadzenia jakiejkolwiek konwersacji,i tak mijał dzień za dniem. Do tego doszło że do mnie raczej to on nic nie czuje prędzej traktuje mnie jak siostrę lub koleżankę a niżeli widzi we mnie żonę.Swoje potrzeby seksualne załatwia sam ze sobą,z tego co zaobserwowałam szuka kobiety.Kiedy oto zapytałam odpowiedział iż chciałby spróbować czegoś nowego,nowych doznań.Gdy zaproponowałam aby się wyprowadził i przemyślał o co Mu chodzi ,niby szuka i nie znajduje więc czegoś nie rozumie....o co biega....albo w prawo albo w lewo....na chwilę obecną nie wiem na czym stoję i co przyniesie kolejny dzień...Zastanawiam się że może skoro on nie potrafi podjąć decyzji to może ja powinnam się wyprowadzić...Pozdrawiam...
  2. Ja jeszcze nie jestem na tym etapie ale czuję się bardzo tym wszystkim zmęczona,ja lubię sytuacje czystą klarowną a nie jak ktoś owija makaron na uszy.moja druga połowa właśnie tak działa,ani w prawo ani w lewo,nie jest w stanie określić swojego uczucia,twierdzi że jestem dla niego prędzej jak siostra,koleżanka a niżeli żona...przebywa w domu bo to wygodne....ugotowane,uprane,zakupy zrobione.Więc ja czuję się prędzej jak gosposia.sprawy łóżkowe załatwia sam ze sobą.Liczy się tylko ON....reszta niech robi co chce....więc myślę że było by lepiej gdyby ktoś tą chorą sytuację zakończył.... Pozdrawiam.
  3. Witam wszystkich,jestem nowa.. -- 04 lut 2011, 10:50 -- Witam wszystkich,jestem nowa.i mam problem ze sobą i ze swoim chorym związkiem szukam pomocy jak z tego wyjść,dodam iż jestem w związku 21-lat,lecz partner stwierdził iż pragnie czegoś nowego,nowych doznań,nowej kobiety.Ja mu nie wystarczam....
×