Witam to moj pierwszy post ale trochę pomarudze . Odrazu napisze że wiem co to znaczy !
Moj problem został wzniocony od chwili śmierci rodzeństwa , 9 lat temu . Przez okres szkoły średniej napięcie narastało - jako dziecko nie zdwałem sobie sprawy z faktu tego co się stało . Wieku 19 lat kiedy nadszedł czas wyborów na dorosłe życie pojawiła się wielka trauma , z która zmagam się do dzis . Rozpoczynałem studia już 4 -krotnie , z powodow jakiejś głupiej dla mnie samego nie zroumiałej ambicji . Oczywiście nadal nie mogę się pochwalić nawet jednym zaliczonym rokiem . Mam w tej chwili 23 lata i mimo ogromnej pomocy rodziców , lekarzy i "leków" jest coraz gorzej , z myślą o kontakcie z drugim człowiekiem , fizycznie i psychicznie pojawia się duży problem , w tej chwili mam problem z wyjściem z domu , wcześniej były przypadki że nie mogłem wrócić do domu pociągiem ( okres studiów ) , rodzice musieli po mnie jeżdzic , wracać ze mną . I znowu niedawno w obawie przed powtórką z rozrywki zrezygnowałem poraz kolejny z nauki . Zmarnowałem juz tak duży okres życia , niewiem co będzie dalej ...chyba kolejny rok do tyłu .