Witam.kilka minut temu sie zarejestrowalem na tym forum.
Bardzo trudno mi cokolwiek wiecej wydusic z siebie tyle tego sie nazbieralo.
Mam prawie44 lata,od miesiaca biore Coaxil troszke nastroj sie poprawia
W rozmowach nadal przyjmuje cudze argumenty i brak mi wlasciwych slow zwrotow na riposte w rodzinnej sprzeczce.
moje odpowiedzi na zarty najlepiej jak ich nie ma,bo te,ktorych udzielam najczesciej sa komentowane jako szantaz emocjonalny,choc przezemnie nie zamierzony.chce mi sie WYĆ.zagryzam sie,az sypia sie plomby.