Skocz do zawartości
Nerwica.com

LN23

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia LN23

  1. Mi psychiatra powiedziala, ze mam citabax odstawic-bralam w sumie miesiac,- jak wczesniej pisalam w ostatnich dniach brania, wymiotowalam bez powodu. Powiediala, ze to zapewne za jego sprawa i ogolnie jak podsumowalam wszystkie uboczne jakie u mnie wystapily to powiedziala, ze za duzo tego bylo i przepisala mi concerte (dla dzieci z ADHD) ma pomóc w koncentracji i ogólnym ogarnianiu bo u mnie procz depresyjnego nastawienia do świata to właśnie to stanowi najwiekszy problem. Wykminiłam sobie, że jak zaczne ogarniać i zacznie mi wychodzić to za co sie zabieranm to nabiore sil i motywacji do dzialania i moje nastawienie sie polepszy. Dzis wzięłam pierwsza tabletke. Moze mam zludne wyobrazenia, ale jak nie sprobuje to sie nie dowiem. Pozdr!
  2. Dziekuje pięknie za wyczerpujaca odp. I też serdecznie podrawiam! Mam jeszcze pytanie, czy duze ma znaczenie zapomnienie jednej tabletki lub wziecia jej o innej porze dnia?
  3. Czy mimo brania cit. nadal czujesz silne lęki? Tak. wciąż sie trzese choc juz nie tak histerycznie jak na poczatku. przez pierwsze 2 tyg wydawalo byc sie w miare ok, mialam kontrole nad myslami pozniej zaczely sie efekty uboczne. Od jakiegos tygodnia mam faze, ze niepotrafie zrozumiec jak moja matka mogla swiadomie skazac jakias kolejna istote na zycie na tym swiecie...poprostu nie miesici mi sie to w glowie... Bede w takim razie go jeszcze brala do pon i zobacze co powiec lekarka. Zastanawiam sie tez czy to moze nie jest zbyt obciazajace dla mojego ukladu pokarmowego. jako dziecko mialam celiake. A pozniej przez lata katowalam sie roznymi spoecyfikami. (alko i dragi) Wlasciwie to tak mi slabo i niedobrze, ze chyba sie o 15 z lozka nie rusze. Kreci mi sie w glowie i ciagle chce mi sie wymiotowac. Nigdy czesniej nie zygalam z nerwow. Ciekawa teoria z tym zaadaptowaniem nerwicy. Czy rozumiesz przez to, ze mozna miec nad nia kontrole i w ktoryms momencie nie obawiac sie juz nawrotow??
  4. Za 5 dni bedzie miesiąc jak biore C. czy komuś sie zdarzyło wymiotować "po nim". Wczoraj wieczorem zdarzyło mi sie to pierwszy raz a dzis rano drugi. Nie wiem czy powinnam brac kolejna tabletke w takim razie. pozatym u mnie problem lezy wlasciwie w kwestii braku motywacji a z tego co piszecie to cita. nie dziala zbyt motywujaco. W pon do psychiatry. Moze powinnam poprosic ja o inne leki Macie doswiadczenia z lekami kore dzialaly bardzierj na motywacje??
  5. Witam Wszystkich! Zdecydowałam sie na rozpoczęcie terapii Citabaxem po 2 tyg. od wypisania recepty przez psychiatrę. Miałam nadzieje, że klawi terapia czyli chińsko-japońska terapia pochodna akupunkturze (robiłam ją głównie na uciążliwe drgawki, problemy z koncentracja i pamięcią) i moje usilne programowanie podświadomości pomoże, ale dupa. Nadmierne nerwy utrudniały mi życie od kiedy pamietam. Chora sytułacja rodzinna, (matka ma nerwice- ale nie stosuje na to leków konwencjonalnych). Do tego brak koncentracju i "opóżniony zapłon", problemy z pamięcią i wiecznie apatyczne stany. 14 lat próba samobójcza-paracetamol-tydzień w szpitalu. W wieku 15 lat troche sie uspokoiłam, ale reszta utrzymywały sie dalej. Stałam sie wrecz melancholijna wybuchałam tylko czasamim,- ale jak już wybuchłam to trza było spieprzać gdzie pieprz rośnie. Pózniej sie zaczął problem z alko. Napady nerowe najczęściej po alkoholu-ale musiał mnie ktoś sprowokowac, dalej narkotyki, pózniej bardzo silne stany apatyczne powiedzialabym, że wręcz marazm. Zaprzestałam chemi. Raz na jakiś czas reset dzieki alko. i mj.-w sumie nie wiadomo po co bo tylko sie po niej zamulałam albo schizowalam. Postanowilam coś z tym zrobić i wyjechałam na studia. Pierwsze 2 miesiacze było ok. pierwsze niezliczone kolo mimo ciąglej, systematycznej nauki i sie zaczela jazda.... Od 2 miesięcy się trzęsę. Miałam już takie napady, ale nie tak, żeby non stop. Ja się trzęsę od momentu jak się budzę do momentu jak zasypiam. Myśli samobójcze cały grudzień, teraz biore citabax od 10 dni (zaczęłam od 10mg przez pierwsze dwa dni a póżniej już 20mg) i czuje sie troche spokojniejsza. Nie chce mi sie jeść, przed jego braniem tez mi sie nie chciało, ale i tak jadłam i jem ... nie to za mało powiedziane ja wpierdalam garściami! Uczucie światowstrętu wciąż się utrzymuje. Podpieram się terapią u psychologa i w ośrodku uzależnień. Więc nie spoczęłam na laurach i nie czekam na cudowne uzdrowienie-one nie uzdrowią tylko wytłumią lęk. Przykładam wiele starań, żeby zmienić także tok myślenia, bo przecież tabsy tego za mnie nie zrobią...niestety ale nie. Z ubocznych zauważyłam: *potliwość rąk *zakręty głowy *rozmycie obrazu *zaburzenia percepcji *bóle głowy *zdeformowanie odczuć smakowych,-przed chwilą zjadłam prażony słonecznik i myślałam, że sie zrzygam... *zaciski mięśni szczęk i jak jeżdżę na rowerze to po zejściu z niego mam totalnie napięte uda i nie mogę ich rozluźnić mimo usilnych starań. Na początku się tym przeraziłam, ale to w sumie zabawne uczucie... Na koncentracje biorę dodatkowo Nootropil- świetnie zdaje egzamin, a na sen mam deprexolex- za jedyne 9,40 a ścina z nóg jak 10cio godzinna ciężka fizyczna praca;) PAMIĘTAJCIE, ŻE TABLETKI TO NIE WSZYSTKO!!! Serdeczności!
×