Witam,
Ja sie dowiedziałem o chorobie na początku grudnia bo w końcu po 4 latach przełamałem sie i poszedłem do psychiatry.
Moje objawy końcowe były takie, ze budziłem sie i z miejsca bylem wk.... ze musze wstac a dalej to wiadomo jak mogł wygladac moj dzien... chyba najbardziej wspolczuje moim pracownikom, ktorzy musieli to znosic.Ciagle zmęczenie, brak wiary w siebie, pesymizm, leki przed lekarzami, chorobami wynikami badan( z reszta dalej to trwa ale w mniejszym stopniu),Bałem sie jezdzic samochodem bo wydawalo mi sie ze zgine w wypadku samochodowym, poczucie grzesznosci.Jeśli chodzi o picie to starałem sie nad tym zapanowac ale to byla ciagla walka z samym soba. Jak juz pilem to do upadlego... w trakcie miesiąca miałem 3-4 dni zrywu do pracy i dobrego humoru...masakra.Obecnie biore depakine i setaloft.Widze, że wszystko zaczyna sie zmieniac, pojawia sie usmiech, racjonalne myslenie itd...Życze wszystkim powrotu do zdrowia.