Widzę, że ciekawy temat założyłem
Może z tym piciem do upadłego trochę przesadziłem, bo do urwania filmu i żebym gdzieś spał na podłodze czy w krzakach, to nie pije Choć parę razy się zdarzyło, że się film urwał, ale nie lubię tego, bo wtedy się odwala najgłupsze akcje
Heh jak pije to tylko dobrą wódkę, a nie jakieś wynalazki za parę groszy czy co gorsza jakiś bimberek
Faktycznie alkohol wpływa na relaksacje, pomaga odpłynąć problemom, poprawia nastrój. Lecz mnie najbardziej interesuje, jak ten alkohol wpływa na fizjologie (neuroprzekaźniki, hormony, narządy wewnętrzne itp.).
Kiedyś miałem badania na tarczycę i kilka hormonów i za pierwszym razem miałem TSH lekko ponad normę, a za drugim razem było w normie i moja pani doktor doszła do wniosku, że jednak wszystko z tarczycą jest ok.
Co bardziej mnie zaciekawiło, że poziom hormonu prolaktyna był u mnie tak wysoki, że trochę po przecinku brakowało by przekroczyć normę, lecz moja pani doktor to olała...
Studiując internet dowiedziałem się, że to żeński hormon (wysoki poziom podczas ciąży), a u facetów jej poziom powinien być bliski zeru.
Co ciekawsze, nadmiar tego hormonu obniża poziom dopaminy, a ona niby wpływa na rozluźnienie, pewność siebie, siłę do działania oraz tą fobie społeczną.
Cytat z Wikipedii:
Czyżby alkohol wpływał w jakiś sposób na poziom dopaminy?