Skocz do zawartości
Nerwica.com

bogus77

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bogus77

  1. Widzę, że ciekawy temat założyłem Może z tym piciem do upadłego trochę przesadziłem, bo do urwania filmu i żebym gdzieś spał na podłodze czy w krzakach, to nie pije Choć parę razy się zdarzyło, że się film urwał, ale nie lubię tego, bo wtedy się odwala najgłupsze akcje Heh jak pije to tylko dobrą wódkę, a nie jakieś wynalazki za parę groszy czy co gorsza jakiś bimberek Faktycznie alkohol wpływa na relaksacje, pomaga odpłynąć problemom, poprawia nastrój. Lecz mnie najbardziej interesuje, jak ten alkohol wpływa na fizjologie (neuroprzekaźniki, hormony, narządy wewnętrzne itp.). Kiedyś miałem badania na tarczycę i kilka hormonów i za pierwszym razem miałem TSH lekko ponad normę, a za drugim razem było w normie i moja pani doktor doszła do wniosku, że jednak wszystko z tarczycą jest ok. Co bardziej mnie zaciekawiło, że poziom hormonu prolaktyna był u mnie tak wysoki, że trochę po przecinku brakowało by przekroczyć normę, lecz moja pani doktor to olała... Studiując internet dowiedziałem się, że to żeński hormon (wysoki poziom podczas ciąży), a u facetów jej poziom powinien być bliski zeru. Co ciekawsze, nadmiar tego hormonu obniża poziom dopaminy, a ona niby wpływa na rozluźnienie, pewność siebie, siłę do działania oraz tą fobie społeczną. Cytat z Wikipedii: Czyżby alkohol wpływał w jakiś sposób na poziom dopaminy?
  2. coma, dziękuję za troskę, lecz uwierz, że wiem bardzo dobrze ze swojego otoczenia co to jest problem alkoholowy. Tak jak pisałem wcześniej, od kiedy tylko pamiętam mam problemy ze snem, a po tym alkoholu zawsze się dobrze wysypiałem.
  3. coma, wiem, wiem... Przeczytaliście chociaż do końca? Pytałem czy ktoś tak też ma lub wie dlaczego tak się może dziać.
  4. Tu problem, że ogólnie mam non stop złe samopoczucie, a tylko na tym kacu się czuje tak "świetnie".
  5. Witam! Jeśli zły dział, to z góry przepraszam. Mam pewne problemy i chciałbym się tutaj dowiedzieć czy ktoś z Was zaobserwował coś podobnego co ja. Wszędzie mówią, że po alkoholu się źle śpi, a u mnie jest wręcz przeciwnie. Jak się upije, to dobrze śpię i czym bardziej się upije, tym jeszcze lepiej się wysypiam. Poza tym wtedy mam bardzo wyraźne sny, a na trzeźwo praktycznie nigdy mi się nic nie śni lub ich nie pamiętam. I najważniejsze, że wtedy budzę się bez fobii społecznej, wszystkich lęków, z bardzo dobrym nastrojem, pewnością siebie i dużo większą ochotą na sex. Dodam, że alkoholikiem nie jestem, bo pije rzadko, tylko od okazji i tylko wódkę, ale za to do upadłego, z wyżej opisanych powodów. Lecz alkoholem nie mam zamiaru się leczyć. Takie problemy ze snem mam odkąd tylko pamiętam, czyli chyba całe życie, albo od wczesnego dzieciństwa. Bardzo mnie ciekawi, czemu tak mam i czy ktoś ma podobnie lub wie dlaczego się tak dzieje? Jest jakiś powód co daje lub na co wpływa ten alkohol, że się tak dobrze na kacu czuje? Bardzo proszę o pomoc.
×