Skocz do zawartości
Nerwica.com

DZG

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez DZG

  1. Witam Wszystkich. Swojego czasu zagladalem na to forum w poszukiwaniu cudownych metod pozbycia sie "nerwicy" ze swojego zycia, przewrocilo sie ono do gory nogami w 2004 roku i przez ten okres czasu do dzis bardzo duzo sie zmienilo w moim sposobie zycia, myslenia i nie ukrywam ze dostalo mi sie niezle w kosc (w zasadzie jak kazdemu z Was tutaj). Nie bede opisywal tego wszystkiego co sie ze mna dzialo, bylo to super combo "nerwica"/depresja/hipochondra(tak to sie pisze?). Poczatek byl straszny nie zdawalem sobie sprawy w jakie bagno sie ciagne swoim mysleniem, wszystkie choroby swiata, brak potwierdzenia jakiejkolwiek z nich w badaniach (chyba wszystkich mozliwych). Zylem tak kilka lat w ciaglym leku bo nie wiedzialem co sie ze mna dzieje, objawow cala masa, wyszukiwanie w internecie chorob, jezdzenie na badania, codzienna normalka. Resztka sil udalem sie do psychiatry, ktory przepisal jakies leki, po nich bylem nieco przymulony i objawy nieco ustapily jednak zadnego napiecia nie zlikwidowaly wrecz przeciwnie. Bylem zdruzgotany bo ostatnia deska ratunku nie zadzialala. Wsparcia nie bylo, nikt nie rozumial a przeciez trzeba bylo zyc, chodzic do pracy itp. Wtedy tak naprawde zaczalem sie zastanawiac nad kilkoma sprawami a mianowicie: dlaczego po alkoholu czulem sie lepiej? dlaczego po znalezieniu w internecie jakiegos "cudacznego" sposobu przez chwile czulem sie lepiej? odpowiedz byla bardzo prosta - uspokajalem sie. Takie epizody daly mi nieco nadzieji, ze kiedys moze byc lepiej. Czym jest "nerwica" i dlaczego pisze to w cudzyslowie? W moim domniemaniu nie ma czegos takiego jak "nerwica" jest za to zespol objawow psychicznych i fizycznych odczuwanych przez organizm zmeczony chronicznym stresem, napieciem i frustracja. Organizm wola o pomste do nieba zeby w koncu przestac, dac mu odpoczac, mozg chce odpoczac, tymczasem czlowiek robi cos zupelnie odwrotnego, zadrecza sie ciagle myslami "dlaczego tak sie czuje?" "co to za choroba?", takie mysli poglebiaja tylko stres i napiecie, bledne kolo kreci sie dalej. O czym myslales/as dzisiaj? wczoraj? tydzien temu? miesiac? rok? Odpowiem Ci - o tym jak sie czujesz? Najwazniejsze to dac organizmowi odpoczac, zyjac tak dlugi okres czasu w chronicznym stresie czlowiek nie jest w stanie zdac sobie sprawy jak bardzo jest spiety fizycznie jak i psychicznie. Psychika i cialo to jednosc dlatego relaksujac jedno dajesz odpoczac drugiemu. I w tym momencie wniosek jest juz prosty. Trzeba nauczyc sie relaksu, wyciszyc sie. Pomagaja w tym cwiczenia relaksacyjne. Metod relaksacji jest bardzo wiele ale to juz indywidualna sprawa kazdego czlowieka, ktore sa dla niego najlepsze. Bardzo dobra metoda wg mnie jest metoda polegajaca na stopniowym napinaniu miesni czyli trening Jacobsona. Relaks nie bedzie przychodzil latwo, bo trzeba sie go na nowo nauczyc, niemniej jednak warto poniewaz tylko wtedy poczujesz te kolosalna roznice pomiedzy napieciem w jakim zyjesz ciagle a relaksem, swiat sie zmienia o 180 stopni. Dopiero w takim momencie czlowiek jest w stanie racjonalnie myslec i patrzec z dystansem na to co sie z nim dzieje. W moim przypadku byl to milowy krok do wolnosci. Postaram sie jeszcze cos napisac wkrotce:)
×