Biorę paroksetynę od parunastu lat na zaburzenia lękowe, fobia społeczna. Obecnie pół tabletki bo chyba im większa dawka tym większe zombie. Tęsknię za stanem sprzed leczenia, to znaczy radość z wielu rzeczy, przeżywanie emocji, czerpanie przyjemności z muzyki, oglądania filmów.
Chciałbym żeby lek działał mniej zamulajaco, mniej na odwagę, a bardziej na motywację lub przeżywanie emocji. Może jakieś podpowiedzi? Sertralina?