Witam
Jako swieżak w serwisie chciałbym pozdrowic wszystkich i powiedziec ze trzymam za was kciuki.
Mój problem pojawil sie w lutym tylko wtedy nie zdawalem sobie sprawy że to nerwica, bóle pleców, glowy itd. Jakies dwa tygodnie temu zaczeły sie ataki nerwicy(glównie Serce i przyspieszony puls) kompletnie zgłupialem, lekarz, pogotowie patrzyli się na mnie jak na idiote i dawali proszki przeciwbólowe (w wielkiej brytanii na wszystko dają takie proszki, nie ważne że cie boli serce i tak dostaniesz painkillera). W miedzy czasie chodziłem do lekarza i za każdym razem dostawałem jakis nowy, więc jak ktoś chce np. Diclofenac ktory spowoduje nerwice twojego żołądka mam pod dostatkiem. Dzisiaj mialem powtorzone badania EKG, Krew, przeswietlenia itd, wszystko w porządku zdrowy jak ryba. Wiec wreszcie sie pogodzilem z tym ze mam nerwice. Podjałem nastepujace kroki w czwartek ide na bioenergoterapie a w piatek do psychiatry, wiem że pomoże więc idę. Doradzam tez ziółka pomagaja ale trzeba je brać systematycznie nie wtedy kiedy boli, bo to nie pomoże a jeżeli jesteś nie systematyczny to uwierz mi ze sie nauczysz szybciutko.
Pozdrawiam