Skocz do zawartości
Nerwica.com

tahela

Użytkownik
  • Postów

    11 359
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez tahela

  1. Po prostu umówiłam sie z kimś i to z kimś można by rzec fajnym, powinnam sie cieszyć teoretycznie, ale nie potrafię. zrobiłam to chyba tylko po to zeby sie odbic trochę od rzeczywistości chociaż na chwile. Pewnie to nic nie da, ale spróbuję znowu.

  2. Trochę posprzątałam, zakupy, spotkanie towarzyskie, jak wracałam to płacz mi sie włączył na szczęście miałam okulary słoneczne na oczach.Teraz myślę o jutrzejszym dniu , tym co mnie jutro czeka i znowu chce mi sie płakać a w sumie powinnam sie cieszyć a płakać mnie się chce.

  3. A ja usilnie próbuję zapomnieć i nie moge. za kazdym razem jak sie z kims umowie to mam jeszcze gorszy dól. Powinny mi take spotkania poprawić przynajmniej humor , ale nie poprawiaja raczej uświadamiają coraz bardziej, ze tesknię. Zastanawiam sie czy wogóle próbowac wchodzic w jakis zwiazek bez uczuć czy jescze sobie większej krzywdy nie zrobię , obawiam się,ze niestety moze tak być. Boje sie też ,ze moge w tym wszystkim skrzywdzic drugą osobe a wtedy bym wpadła w jeszcze większy dół.Wy macie przy sobie kogos z kim chcecie być, a ja bym duzo dała za taka mozliwośc żeby byc z kimś kogo moge kochac.

  4. kreatka,

    Ale z tym naprawde da sie walczyc, mi ludzie znajomi zaczeli zwracac dawno temu uwagę ze nie patrze w oczy i dlaczego i , że mma opuszczona głowę ja nawet nie widziałam o tym. Byłam w grupie i nagle trach z tym ,ze nik mi nie dokuczał , nkt sie nie smiał po prostu mowili nie opuszczaj tak głowy. Zaczęłam z tym walczyć i mowiłam do siebie głowa do góry na poczatku było dziwnie a później juz dobrze nie miałam zadnych objawów przez wiele, wiele lat. Duzo pracy nad sobą , chodzisz po ulicy i mowisz patrz ludziom w oczy po iluś tam terapiach własnych staje sie to stanem normalnosci i nawykiem , nie zwracasz już później na to uwagi.Spróbuj po prostu tak jak ja a zobaczysz efekty tylko nie mysl ,ze po 2 dniach trzeba się więcej pomeczyc.

  5. Ja ostatno zauwazyłam ze chodze wbijac wzrok w ziemię, kiedys tak juz miaam. Ztym ,z emi nkt nigdy niepowiedział,ze mam dziwny wzrok ani nic niemiłego czasem patrzyłam w ziemie i nie mysłałam o niczym , ale minęło a ostatnio szłam po ulicy własnie w takim beznadziejnym stanie, płakac mi sie chciało i zauwazyłam nagle ,ze mam spuszczona głowe i wzrok wbity w ziemie podniosłam głowe i zaczęłam patrzec na ludzi . Chociaż zmusze sie pilnowac znowu.

  6. To, ze kradnie to sprawa jej brata i jej , powinni to załatwić pomiędzy sobą. To, że jej dziewczyna ma skłonności samobójcze to jej znowu sprawa a nie twoja, zreszta tak samo jak czyjeś skłonnosci seksualne. Wyglądana to ze siostra twojego brata nie specjalnie wpisuje sie w obrazek siostry brata , jeszcze sie ludzie co niektórzy bedą smiać, ty stoisz zboku i nie mieszaj sie do tego , bo tylko możesz doprowadzic do niepotrzebnych nieporozumień i kłótni.Jesteś z chłopakiem czy z jego rodziną i połową jakiejś tam wsi, najgorzej to z ludźmi, których bardziej obchodzi opinia innych niz własna.Jedyna wada jest to ,ze kradnie, ale powinien twój chłopak załatwić a nie ty.

  7. Abbadon,

    Funkcjonujesz dobrze masz wielu znajomych , ale powierzchownie. Niby wszyscy cie w miare lubia , ale otworzyć sie naprawde na druga osobę nie potrafisz , budukesz mur i jest ci trudno kogoś do siebie dopuscic. boisz sie pewnie i głownym czynnikiem to jest raczej strach , który w tobie głeboko siedzi i nie musi byc nawet uswiadomiony. Siła podswiadomosci jest silna i kieruje toba.Ludzie wyczuwają tę barire i mowia ci ,ze jestes zimny.

  8. nuta, no to się trochę już namęczyłeś w swoim życiu :( to straszne. ja też jak byłam parę razy w szpitalu to robili mi cały czas różne badania i niby że jest wszystko w porządku... i tak zawsze... tylko od czego jest ten straszny ból :( mówię im że mnie boli a oni żeby się nie przejmować bo nic mi nie dolega. i jak tu żyć?

     

    Mnie kiedys lekarka ostro opierdzieliła, ze nic mi nie jest jak mnie w okolicy serca kuło i badań narobiłam duzo, ale to było lata temu. Teraz to juz naprawdę sie tak nie przejmuję ponieważ nauczyłam sie rozróżniać ból z nerwów a ból pochodzący z przyczyny fizycznej. Dodatkowo dawno tego nie miałam a teraz cos mnie znowu pokłówa tu i tam , ale wiem ,ze to ,,tylko,, nerwy.

  9. Dzięki sens za wsparcie. Tak sobie myślę, że trzeba porównywać , sprawdzać. Choćby dlatego że pomiędzy specjalistą a pacjentem musi sie nawiązać jakaś nic porozumienia a ludzie jednak sa rózni i jeden psychiatra czy psycholog dla kogos moze byc idealny i bardzo dobrze kogos wyprowadzić na długi czas z kłopotów a dla drugiej osoby ten sam specjalista będzie beznadziejny i będzie grał na nerwach. Jakoś mi trudno uwierzyc,że tak całkowicie mozna wyleczyc rzeczy z psychika związane wydaje mnie się, że można zminimalizować objawy, ale one są w stanie przy sprzyjających okolicznościach powrócić. W sumie to dobrze ,ze mamy do tego prawo by poszukać lekarza , który nam najlepiej jest w stanie pomóc. Z blondynka kawał znam , ale była tam frytka zamiast zupy, najlepiej posolić i popierz..., wtedy smakuje najlepiej.

  10. Ja mam co s z pograncza fobi społecznej w połączeniu z objawami newrwicowymi. czyli nie mam tego ciągle śa dni,z epotrafie wszystko załtawic i jest ok a bywają dni, z esie zacinam i zachowuje nieracjonanie w stosunku do sytuacji. Np. kiedys widziałam jak uciekł pies przewodnik niewidomemu, widziałam , w która strone pobiegł i stałam i patrzylam jak człowiek chodzi i nie podeszłam , nie zaproponowałam, zeby pomóc. Ogarnal mnie strach taki paralizujacy, ie byłam w stanie. jak jest dobrze to nie czuję strachu w takich sytuacjach kiedys ktoś potrzebował pomocy parę razy i pomogłam starszej pani zadzwoniłam na plicje a jak dostane nagle takiego zamknięcia , trach sciana nie moge . Sa dni ze nie ma ochoty nigdzie wychodzic, jeżeli juz dam sie gdzies wyciagnąc to siedze i sie nie odzywam czuję lek a innym razem wszystko w porzadku. Ostatnio umowiłam sie z kolezanka i dzwoni do mnie poczekaj na mnie moja mama jest w domu wpusci cię, ja stałam pod drzwiami , ona przychodzi czemu nie weszłas , postanowiłam poczekac no co ty. Znam jej mamę i jak jest dobrze to wszystko w porządku taka sytuacja nie stanowi problemu, nieraz na nia czekałam a tu nagle sciana i koniec. Te sytuacje sie nasilają czesto pod wpływem stresu , ale czesto niestety zupełnie beż powodu nagle dostaję takiego lęku i koniec nic nie poradzę stoję pod drzwiami lub siedzę i sie zachowuje dziwnie. Innym razem jest zupelnie normalnie i ludzie sie dziwią ze raz tak sie zachowuje a później inaczej. Gorzej jak taki stan lękowy nie konczy sie wybiórczo tylko trwa wtedy moze utrudnić zycie. Teraz ma stany lekowe nasilone , ale jeszcze bez ekstremów typu ściana i ze w ogóle ani rusz , do tego jeszcze nie doszło na szczęscie.Towarzysko sobie radzę , tutaj to działa w najmniejszym nasileniu,natomiast w innych sferach zycia bywa dokuczliwe. Czasem potrafię poczuć strach , ograniczenie przy wejsciu do sklepu nawet , jak mi sie pogorszy.Bez leków tak funkcjonuje ze zmianami stopnia nasilenia, badź całkowitego ustapienia . Dlatego sie zastanawiam czy leki by pomogły ponieważ po lekach jest tak samo z tego co czytam raz lepiej , raz gorzej a ja stanów paniki nie mam.

  11. Ja się zastanawiam ciagle, ale mi juz niedaleko do tego. Mam poleconych specjalistów u mnie w mieście przez dwóch kolegów jeden jest psychoteraputą w osrodku uzaleznień a drugi jest lekarzem wiec znają psychologów i psychiatrów. Trochę mam zahamowania czy skorzystac z tej pomocy poniewaz sa to znajomi, znajomych czy szukac dalej z drugiej strony tacy specjalisci moga szybciej cos przepisac chociaz nie wiem w sumie czy to dobrze. Mam tylko powiedziec kiedy to mnie skontaktują. W sumie to wiedzą o moich problemach z tym ,ze nie wiedza ,ze tym razem w duzej mierze przyczyną jest inna osoba i bym wolała zeby sie nie dowiedzieli szczególnie ,że jeden z nich to były facet sprzed paru lat i bym wolała zeby nie widział ze w duzej mierze chodzi o kogos innego . Niby wiem ,ze jest tajemnica lekarska i nie można mówic, ale to tak jest , że przepisy sobie a zyce sobie . W sumie to milo ,ze chca pomóc i doceniam to wiec moze jednak skorzystam z propozycji, któregoś z nich.

  12. Głos miała świetny , taki orginalny, zachrypnięty do jazu i rocka pasował , ale nie tylko. Pamietam jak pare lat temu dostała nagrodę dla najlepszej wokalistki , ale przyznawaną nie przez publiczność tylko przez branże. Tak sie cieszyła wtedy, wyglądała na naprawdę zaskoczoną i tak sobie myślałam czy z tego wyjdzie czy nie? Nie wyszła szkoda.

  13. Ja też ostatnio slyszalm ,ze 6 godzin snu to wystarczająco, moze nawet to samo źrodło. Co do samego spania mojej osoby to ja od zawsze nocne stworzenie jestem. W nocy lepiej mysle , lepiej działam , ale to co sie dzieje teraz to juz przesada ponieważ od kilku dni w ogóle nie moge prawie spać. Podejrzewam ,ze ma to związek ze zbytnim pobudzeniem nerwów inaczej przecież bym juz padła i było by to prawidłowe a tutaj nic a jak spie to bardzo płytko tak że, nie wypoczywam. Myślę o dopisaniu sie do waszej nocnej sesji na darkach.

  14. konisia,

     

    Gorzej jak komplementy innych ma sie gdzies a za kimś sie teskni , mimo wszystko chociaz moj obecny stan , który jest nie do zycia zawdzięcza się wlasnie tej osobie. Inne oosby pci meskiej mi wiszą a komplementów w zyciu sie duzo w miare nasłuchałam i zawsze byłąm bardzo nieufna. zawsze mi sie wydawało , że ktos jest nie do konca szczery. Raz uwierzyłam i wiecej mi sie nie zdarzy. Znam siebie na tyle ,ze to wiem i dlatego tez wiem , ze ktos mi popsuł zycie po prostu i dlatego to jest takie dla mnie ciezkie. Po prostu stało sie cos czego sie bałam cale zycie ponewaz wiedziałam jak to na mnie wpłynie. Wczesniej miałam chociaz nadzieje, ze miłosc z mojej strony sie pojawi kiedyś , teraz juz było zaufanie do kogos i wiem, że więcej sobie tego nie zafunduje . Ja zawsze miałam takie podejście jak ty teraz. Raz zmieniłam , raz się przełamałam dlatego ,ze polubiłam te osobe i w sumie nadal lubię tylko do tej osoby jestem w stanie sie przełamac psychicznie,do innch nie. Gdyby tej osoby nie było to szukała bym dalej az się znajdzie ktos w sensie psychiki przy kim się przelamię. teraz juz to było zostałam potraktowana źle jest powrót do stanu poprzedniego tylko jeszcze bardziej. dlatego uwazam że jest ot największa krzywda jaka ktos mi wyrządził poniewaz determinuje moje dalsze zycie i jest to niezalezne od tego czy będe w zwiazku czy nie. Poniewaz jak bede w zwiazku to tez raczej nie widze juz szans na przelamanie sie względem kogoś. Moze to i dziwne , ale ja tak mam , nie od dzisiaj, pozatym zostąła mocno zachwiana moja równowaga w zyciu której wypracowanie duzo nie kosztowało i sie posypałam.Z drugiej strony olewanie kogos jest bardzo komfortowe dla własnej psychiki. Jeżeli będziesz sie tak zachowywac jak teraz to pozbawisz się wielu stresow przynajmniej.

  15. siedze i placze od pól godziny, spac nie moge prawie w ogóle, w sumie maskra . Włonczają mi sie jakies stany newrwicowe typowo fizyczne . Czuję ,ze nie mogą za bardzo funkcjonować i mam ochote sie puknąc młotkem w głowę. Gdyby to pomogło tak by sie rozpadła a ja bym ja pozbierała , pokleiła wszystko i było by dobrze. gdyby to tylko pomoglo to bym to zrobiła, ale nie pomoże wiec tak w wyobraźni tylko.

  16. Ja mam jazdę z gaszeniem swiatł, jak sa dwa pstryczki w kontakcie to muszą być właczone dwa, jakos zakceptowałam ,ze jak na jeden swiecą 2 żarówki a na dwa 4 to musi byc jeden. Przy gaszeniu jest gorzej muszę 2 razem równo wyłączyć a jak cos jest nie tak to moge sie rozpstrykać. Czasem na trzy to robie czyli gaszę zapalam i gasze . Najlepiej jak ktos sie pyta o to światło z tym ,że to kontroluje i mam okresy nawet długie,ze wogóle tego ie czynie a póxniej sie włacza znowu i jest. po prostu sobie mowie ze nic sie nie stanie jak zgaszę swiatło raz i to robię i idę. z początku jest dyskomfort , który mija i jest spokój. To trzeba brać na rozsądek i z buta, powiedziec sobie twardo, ze to przecież nie moze miec wpływu na jakąś tam sytuację, to nieracjonalne i trzeba byc silnym. Juz lepszy ten dyskomfort początkowy niz opanowac sie dac temu bo to oszalec mozna .

  17. Konto zaołzyłam w styczniu, ale wtedy jakos dalam rade natomiast cos spowdowało,ze od kńca kwietnia jest ze mna źle albo raczej coraz gorzej i potanowiłam popisac. Jeszcze jako tako sobie daje rade sama ze soba, ale nie wiem jako bedzie dalej.

×