Skocz do zawartości
Nerwica.com

rekuza

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia rekuza

  1. rekuza

    hej :)

    Widać ja jestem jakimś beznadziejnym przypadkiem i nie widzę dla siebie korzyści w tym wszystkim (no może jednak nie do końca skoro już tu jestem), ale skoro ma to jakikolwiek pozytywny wpływ na innych to pozostaje się cieszyć. Kurczę tylko z tym "cieszyć" to chyba u większości z nas bywa różnie, zwykle gorzej niż lepiej. Niedawno rozmawiałem z pewną dziewczyną, powiedziałem jej na przykład, że chciałbym być szczęśliwy, że chciałbym móc się uśmiechać, jakoś inaczej patrzeć na siebie. Ona mnie tak troszkę zaatakowała pytaniem czy zawsze chciałbym mieć sielankę, że tak się przecież nie da. Myślałem nad tym trochę i wyszło mi na to, że ja przecież nigdy (może poza rokiem prawdziwej miłości, ale co było po rozstaniu to aż szkoda pisać) nie miałem żadnej sielanki... Bo i kiedy?? Jak byłem mały najpierw patrzyłem na pijanego ojca bijącego matkę, ona odeszła zostałem z bratem, więc nam się czasem oberwało. W podstawówce już zacząłem się ciąć, pojawiła się wódka. Całe liceum przeszło pod znakiem użalania się nad sobą i poszukiwaniach zrozumienia. Studia? Hmmm generalnie nie było już tak źle, poznałem troszkę szczęścia i miłości, ale to się szybko, za szybko skończyło!!! Wtedy dopiero, mogąc porównać, zrozumiałem jak cholernie gówniane mam życie. A teraz? na zmianę biorę antydepresanty, chodzę do psychologa, piję wódkę i uganiam się za zielonym, zamiast podjąć ambitną pracę babram się w błocie układając parkingi czy inne garby (boję się odpowiedzialności, uciekam od ambitnych zadań, boję się oceny). No i gdzie tam moja sielanka? Oby gdzieś tam w przyszłości była... -------------------------------------------------------------------------------------------------------- Proszę o pełnię siebie na co dzień Abym był innych i siebie godzien...
  2. rekuza

    hej :)

    Chwilami zastanawiam się czemu ktoś szuka rady/pomocy/słów pocieszenia/ przyjaciół w takim miejscu. Przeglądnąłem naprawdę wiele wpisów na tym forum, większość z nich zrozumiałem, sam mam czy miałem za sobą podobne sytuacje. Tylko co z tego wynika???????? Że niby komuś gdzieś jest podobnie źle, a może i gorzej to mi będzie lepiej? Ja nie wiem, chwilami zdaje mi się, że coraz to mniej wiem, albo może inaczej, coraz to mniej chcę wiedzieć. Z drugiej strony choroby psychiczne, nerwowe, dylematy określenia siebie, wyznaczenia sobie celów (choćby najprostszych, ale takich, które faktycznie miałoby się chęć zrealizować) to są cholernie trudne problemy. Zwłaszcza, że w naszym najbliższym otoczeniu nie ma jednostek zdolnych nas zrozumieć, może dlatego próbujemy szukać w takich miejscach? Kurczę ale czy to nie jest tak, że szukając pomocy tutaj, właściwie wciąż jesteśmy w tym samym miejscu, nijak nie posuwa to nas do przodu? Przez "to" rozumiem kontakt z ludźmi, którzy mają podobne problemy. Przypuśćmy, że nawet przeczytasz jakieś złote rady od ludzi, którzy mają za sobą chorobę, którzy zdecydowali się w końcu na leczenie i przyniosło to pozytywne efekty, a ja mówię to co z tego?!?!?!?!?!?!??!?!??!?!?!?!??!??!?!?!?! Przecież taka lektura i tak nie wpłynie w żaden sposób na nas, na nasze postępowanie, myślenie i postrzeganie świata... Sam już nie wiem, sam czegoś/kogoś szukam, miotam się tylko i tyle mam z tego:(
  3. Widzę, że temat urwał się już stosunkowo dawno, ale A26, proszę napisz, o ile możesz, jak to się wszystko skończyło? Sam odgrywałem w związku rolę takiego właśnie magnesu, dziewczyna nie potrafiła długo odejść, ale w końcu to się stało:(. Od pewnego czasu, niedługo po rozstaniu, zacząłem się leczyć. Mam depresję i totalną obsesję na punkcie Byłej Dziewczyny, nijak nie mogę (a może tak sobie wmawiam, może nie chcę) o Niej zapomnieć, wciąż i wciąż pojawia się w moich snach. Nie mam kompletnie spokoju w głowie i sercu, a na dodatek nie daję spokoju jej. Zarzucam jej multum spraw, sam zdaję sobie sprawę, że duża ich część jest kompletnie wyimaginowana... Nie chcę nikogo krzywdzić, często myślę o samobójstwie, a jeszcze częściej żeby znaleźć sposób ba "wyczyszczenie" pamięci!!! O kurczę...
×