Skocz do zawartości
Nerwica.com

Agata93

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Agata93

  1. Kontrola oddechu - taki prosty sposób,szkoda że tak często o nim zapominam.Jutro spróbuję :)
  2. Witam Was serdecznie.Jestem tutaj nowa.Podobnie jak Wy od 5 lat zmagam się z nerwicą lękową i agorafobią.Pierwszy atak pojawił się u mnie na koniec 1 klasy gimnazjum.Pamiętam,że szłam z siostrą ze szkoły.Podczas drogi do domu zaczęłam odczuwać dziwny niepokój.Wydawało mi się jakby niebo wgniatało mnie w ziemię.To było straszne.Zaczęłam się trząść,nie mogłam złapać oddechu,moja klatka piersiowa była odrętwiała a ja straciłam świadomość.Podczas swoich ataków właśnie tak się czuję.Mam wrażenie,że to jakiś sen.Jakby "zerwana rzeczywistość".Nie wiem wtedy co tak naprawdę się ze mną dzieje.Nie umiem zapanować nad sobą.Podczas pierwszego ataku nagle zaczęłam biec (sama nawet nie wiem dokąd,ale wydaje mi się że chiałam do domu).Przerażona siostra biegła za mną i pytała gdzie uciekam.Podobno mówiłam,że chcę do "realu".Szczerze.Pamiętam to jak przez mgłę.Po tym bałam się wyjść z domu.Do dzisiaj skrzyżowanie ścieżek,gdzie miałam ten atak wzbudza we mnie przerażenie.Niestety nie mogę na co dzień unikać tego miejsca.Ponieważ muszę przejść przez to skrzyżowanie aby dojść do miasta,czy po prostu do Kościoła.Po pierwszym ataku bałam się wychodzić z domu.Zmarnowałam całe wakacje.Rodzice nigdzie nie mogli ze mną jechać.Kiedy oddalałam się od domu dostawałam paniki,lęku że poza domem umrę.We wrześniu musiałam wrócić do szkoły.Wtedy nerwica trochę ustąpiła.Jednak podczas powrotu do domu zdarzały mi się silne i częste napady lęku.Zmagam się z tą chorobą dość długo.Utrudnia mi ona codzienne funkjonowanie.Może nie odczuwam już takiego lęku przed podróżą jak kiedyś,ale nadal niezbyt lubię oddalać się od domu.W te wakacje byłam na obozie,nad morzem.Czasami na plaży miewałam ataki.Ale czułam,że morze mnie wycisza,fale które obmywały moje stopy działały uspokajająco.Wróciłam wyciszona.Rok temu byłam z tym u lekarza.Niestety nie u specjalisty.Doktor przepisała mi Sedam,który brałam ok.miesiąca.Niestety na nic to.Nerwicę mam nadal.Pozna tym chciałabym rozpocząć jakąs sensowna terapię zamiast faszerować się psychotorpami.Mieszkam w małym miasteczku gdzie nie ma psychoterapeutów.Na szczęście mieszkam 50 km od stolicy i widzę iskierkę nadziei.Jeśli ktoś ma podobne ataki niech napisze jak sobie z nimi radzi.O posty proszę wszystkich "znerwicowanych" :)
  3. Agata93

    Witam :)

    Mam na imię Agata i mam 17 lat.Jestem tutaj nowa.Jestem tutaj ponieważ chciałabym porozmawiać z ludźmi,którzy zmagają się z podobnymi problemami jak moje :) Przy okazji sama chciałabym w miarę możliwości pomagać innym forumowiczom
×