Skocz do zawartości
Nerwica.com

pudzian90

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pudzian90

  1. Jestem za młody żeby chodzić po takich lekarzach, co na to rodzina powie jak pójdę do psychiatry ? ;/
  2. Obecnie mam 19 lat, ponad 6 lat temu zmarł mi ojciec. mam nerwicę natręctw, często sprawdzam czy w ubikacji woda jest zakręcona, czy w drugim pokoju nie świeci się światło. Czy drzwi na klatkę schodową nie są otwarte. Nasila się również nałóg masturbacji. Od paru miesięcy patrząc się w lustro dostrzegam kogoś innego. Mimo że jest on podobny do mnie to jest ktoś inny niż ja. Ta osoba z lustra czegoś ode mnie chce, a ja nie wiem czego. Gdy spoglądam w lustro czuję się później przez coś kontrolowany, coś mną steruje. Zaczyna bać się patrzeć na swój cień. Boje się swojego cienia. Może wyglądam na normalnego człowieka w życiu codziennym, ale w środku coś się dzieje złego. Nie potrafię nad tym już panować doprowadza mnie to do myśli samobójczych. Co to może oznaczać? Co mam robić? Co mi jest? Co o tym myślicie? Proszę was o pomoc!
  3. czytał ktoś książke o Ojcu Pio? Podobna sytuacja jest teraz tutaj. Morze lepiej przeczytajcie tą ksiazke i pewne żeczy zrozumiecie, bo narazie nie mamy oczym gadać
  4. każdy morze wierzyć w co chcę i jest z tego powodu zadowolonu lub nie. Ja wierze w cuda i czuje się z tym dobrze. Wy nie macie odwagi w to wierzyć podchodzicie do tego z dystansu, jak tam chcecie ja jestem z blonde, a jak widać reszta to przeciwnicy naszych słów
  5. Opowiem wam jeszcze jedną żecz. Rok temu uczestniczyłem w kursie filipa, pod koniec przyszło dwie osoby duchowne, dopiero po jakimś czasie dowiedziałem się że to byli egzorcyści. To wyglądało tak: Stałem w kolejce na swoją kolej, gdy nadszedł moment na mnie ukląkłem i egzorcysta położył ręke na mojej głowie, modlił się chyba z 5 minut, czułem wtedy jak coś zemnie by wyciągał, po kilku dniach poczułem się lepiej. Zaczołem się uczyć czytać ksiażki, przedtem wogule nie czytałem i prawie się nieuczyłem. STAŁ Się CUD! Ale tak jak mówi Pani Wanda Prątnicka duch osoby zmarłej która niechce odejść do światła może nas jeszcze kilka razy opętać tak się stało po 6 miesiącach. Pani Wanda rozmawia z tym duchem, napisałem do niej i to co napisała było autetyczne, zgadzało się co do moich przepuszczeń, przeczytałem jej książke która ma ponad 300stron. Ten duch odszedł do światła i już nie powróci, teraz cały czas czuje się znakomicie, mam wysokie samopoczucie, jestem zadowolony z życia, nie mam lęków przed niczym nie obawiam się niczego. Wierzycie w to?
  6. Kto wam mówił że ona bierze kase za leczenie, owszem w drastycznych przypadkach jak człowiek odchodzi od zmysłów i widać na własne oko że ta osoba jest opętana to wtedy bierze te pieniądze i jest pod stałą opieką pani Wandy. Ale jak ktoś jest nawiedzony przez ducha babci czy dziadka i ten duch niedaje nam spokoju to wystarczy tylko napisać list do pani Wandy, podać sowje dane osobiste. To wystarczy, sami się przekonacie że to naprawde działa, że morze wypędzić z nas duchy na odległość. Naprawde tak jest!
  7. widzę że nie wierzysz w to co napisałem? wejć sobie na strone www.egzorcyzmy.pl i sam się dowiesz co o tym myśleć
  8. Zgadzam się z tym że Pani Wanda Prątnicka czyni cuda. Niewiem jak wy byście taki przypadek wytłumaczyli że dziecko chore na autyzm po odpędzeniu przez Pani Wandę ducha babci, wróciło do zdrowia po kilku dniach. Wierze w to, nie wiem jak wy, pewnie nie. Depresja czy złe samopoczucie jest spowodowane opętaniem nas przez duchy. Mamy wkoło siebie aurę którą pod wpływem silnej wiary staje się dla duchów barieją niedoprzebicia. Zgadzacie się zemną? Wtedy żaden duch dziadka czy innej osoby zmarłej niemorze opętać nas. Pani Wanda Prątnicka nie bierze pieniędzy za zbadanie nas. Wystarczy podać swoje dane a ona nas dogłębnie zbada, morze wam to się wydawać dziwne, ale tak jest. Czy nieprzeczuwamy nadejścia śmierci bliskiej nam osoby? Zapewne nieraz tak było że przeczuwaliśmy, odczuwaliśmy jakiś lęk lub niepokuj. Albo mieliśmy jakieś dziwne myśli. Jest to działanie siły wyższej, Bóg wie co nas czeka za dzień lub 30 lat. Stara się nas w jakiś sposób ostrzec, to od nas będzie zależało czy w to uwierzymy czy nie. Duchy do nas przychodzą i próbóją nas w jakiś sposób sotrzec przed czymś. Wyobraźmy sobie człowieka na ziemi który żyje i ma np. 20 lat. A my jesteśmy duchem. Mielibyśmy w sobie dużą mądrość daną nam od Boga po śmierci, bylibyśmy wtedy prorokami. Napewno każdy by chciał ostrzec tego człowieka, tylko ciekawe czy chciałby nas słuchać. Zastanówmy się nad tym. Czy zdażało się nam przewidzieć jakieś sytuację? Czy mieliśmy sny prorocze? Duchy chcą nas ostrzec przed czychającymi nas niebiezpieczeństwem, widzimy pewne sytuację we snach ale nierozumiemy o co w nim chodziło, musimy się też nauczyć odpowiednio interpretować sny. Też kiedyś niewierzyłem w to co napisałem, ale teraz wierze.
  9. Taka długa depresja jak napisała magda wynosiła około 10lat. Morze wtedy zmarła ci jakaś bliska osoba lub ktoś tragicznie zginą, niekoniecznie z rodziny np. kolega koleżanka z którym się przyjaźniłas i prawdopodobnie ten duch z życia bardzo dobra osoba ale po drugiej stronie jest całkiem inaczej. Ten duch mógł w ciebie wstąpić i czerpie z ciebie energie nie dając żyć tobie. Skontaktój się z Pani Wandą Prątnicką znajdziesz ją wpisując w wyszukiwarce jej imie i nazwisko ona cie zbada, wystarczy że napiszesz swoje dane osobowe miejsce zamieszkania wiek datę urodzenia itp.. ona po kilku dniach odpisze ci i powie czy masz jakiegoś ducha w sobie który niepozwala wyjść ci z depresji. Ludzie na forum jej strony piszą że też byli w głębokiej depresji, zostali opętani kilka lat temu przez ducha bliskiej osoby sami o tym nie wiedzieli dopiero powiedziała im pani Wanda Prątnicka. Napisz do niej.
×