Skocz do zawartości
Nerwica.com

JANCOL

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia JANCOL

  1. witam, szanowny ciemnogrod. Livian jestes bez urazy pewien buc i homofob, zyjecie w bajzlu co by sie najlepsza telenowela nie powstydzila, no takiego burdelu to jeszcze nie widzialem, a w tym wszystkim najbardziej normalny wydaje sie twoj brat z chlopakiem co ciuli i mochery zaklamane wykorzystuje i dobrze, nie pasi ci to wypad nikt sie nie bedzie plaszczyl kto by wytrzymal. Troche tolerancji i zrozumienia sie nalezy, zleby wlasny brat wstydzil sie i podsmiewal pod nosem z wlasnej rodziny, ktora jest w ewidentnym rozpadzie, ciule jestesta co w zgodzie nie potrafia zyc. Pozdrow brata spoko gosc pewnie jest
  2. hej, a mi ksiadz z ambony przez jedno ucho wolal nie bierzcie tego swinstwa, do tego murzyn byl bez nogi, reki i cycki mial jak doda co robi loda. A tak na serio to mowie na serio kiedys bralem to g... Na recepte i pare lat straconych, tylko dobry sposob ratuje i da sie rade skonczyc. Gowno uzaleznia jak jasna ciasna ale przepastna a ch... Im wszystkim w dupe mochery do kosciola krzyzem lezec i modlic sie do belzebuba. Spi... Ode mnie z daleka bo zadzgam jednego z drugim. dobra rada wojka samo zlo za pysk to bydlo, co przepisuje te leki.
  3. postaram sie zachowac sie przekor sobie i swoimu lenistwu, bo raz juz pisalem w tym temacie i wpis wcielo. I mi sie juz nie chce. Ale wejdzcie na moje konto i przeczytajcie wpis pod jakims lekiem na chlor... Zawsze jest czas na smiech i zabawe zabawe w zyciu. Z mojego doswiadczenia wiem, ze z kazdej choroby da sie wyjsc, i w moim przypadku to jest to nastawienie. Potrzebna jest tylko jakas przemiana w sobie, chec walki, maly zalazek, zmiany i od tego sie zaczelo. Jak wielcy ludzie dochodza do wielkich rzeczy? Maja wiare w to co robia. Wierzcie w swoje zdrowie a do was przyjdzie. Niby proste i banalne ale jednak prawdziwe. I odrzuccie przekonanie, bo ja to jestem chora. Ja niby jestem zdrowy, a w glowie mam tak naprawde te same kocmoluchy jak w czasie choroby tylko wiem jak z nimi walczyc. I wiem ze cala zmiana zaczyna sie od woli walki. Od checi zmiany. A z doswiadczenia wiem, ze leki tylko moje problemy nasilaly, odbieraly mi ta sile ktora pozwala mi dzisiaj zyc z dnia na dzien. Wszystko zaczyna sie od was. To wy jestescie panem swojego losu i wierzcie w to. Na prawde odsylam do innych wpisow na tym forum pod moim nickiem. Jest wpis gdy powiedzialem sobie dosc, dalej tak zyc nie moge i wpis z teraz jak swiat odbieram na codzien. Pozdrawiam i glowa do gory. A teraz cos na poprawe humoru: ide spac, bo w pracy jestem i sie wcale nie chwale pozdro. Walczcie o siebie kazdego dnia i w kazdej chwili. Wy jestescie najwazniejsi, wielcy, kreatywni, madrzy i najlepsi, to tylko swiat jest czasem debilny. I mi zdazaja sie bezsenne noce, tylko po co sie stresowac, lepiej pomyslec o czyms kreattwnym i milo ta noc przelezec a nie sie przejmowac, nie mozecie spac? Pewnie mozg domaga sie myslenia, wiec optymizm, glowa do gory i wykorzystajcie to do woli. Czas na walke o siebie jest tu i teraz, nawet wczoraj, w kazdej najmniejszej chwili waszego zycia. I nie ze ten to mowi to, a rodzice to mowia to i tamto, teraz walczcie o swoje, bo pewnie czasami jest wam zle. Przyjaciel to ta osoba, ktora wesprze ciebie i wyciagnie pomocna dlon nawet w najgorszym dolku, gdy jestescie chorzy, czujecie sie zle i tylko tym ufajcie, reszta jest nie warta waszej troski, po czasie i tak o nich zapomnicie. Z przyjaciolmi macie dobre chwile na dobre i na zle, mowicie im wszystko, nawet najgorsze rzeczy, a on i tak was z troska wyslucha. Kochajcie zycie i innych, uwazajcie tylko na tych, ktorzy sa dla was niezbyt dobrze nastawieni. W moim przypadku zyczliwe nastawienie zmienia siw o 180 st i zaczyna sie czas na zabawe, w moim mniemaniu niezyczliwy czlowiek jest zagubiony i czasami sam ma problem, czemu ma sie na mnie wyzywac, wiec po co mu sie plaszczyc pod nogami, a kopa w 4 litery niech nie zatruwa nam zycia. Delikwenta pomijamy..... :) i nie propaganda szczescia i usmiechu, jestes smutny to jestes smutny, tylko z tym walcz, w pelni o swoje, sobie znanymi sposobami, chociazby w majtach na ulice trzeba bylo w zime wyjsc, jak ci sprawi przyjemnosc, uwaga na policje i inne sluzby kwintesencja spoleczenstwa? Wpiszcie na youtube modlitwa prawdziwego polaka, wasza sprawa czy chcecie przynalezec do zakompleksionego motlochu. Ja gleboko wierze ze potraficie pieknie myslec i macie w sobie wiele milosci. Przeczytalem ten wpis i wcale nie ma tu wiele o milosci i uleglosci, wrecz przeciwnie, jest postawa walki o swoje w kazdej dziedzinie zycia. I ta postawa prowadzi mnie do szczescia. Bedac brutalnym uleglosc i poddanie prowadza do najgorszego, nawet do komory gazowej, lepiej walczyc niz dac sie prowadzic przez zycie. Pozdro. Ludzie lubia ludzi bezkompromisowych i innych i nie jestescie chorzy !
  4. hej. Witajcie w krainie czarów i kocmołuchów :) niedawno przyjechali do mnie rodzice i... Zamiast przejsc sie do lasu czy gdziekolwiek to stwierdzili ze lepiej isc ze mna do psychiatry, bo przeciez pada. Tam juz w poczekalni widzac tych wszystkich ludzi zaczalem miec lekkiego pier.... Stolca i malo z siebie nie wyszedlem jakis cep przedstawiciel handlowy co dlubal w nosie, zacpana pani z na pierwszy rzut oka despotycznym do granic mezem itd. Wiec ide do lekarza, po godzinie czekania w kolejce. Siedzi pani, jakies 60 lat, na scianach plakaty z epoki gierka itd i mowi, ale ten chlopak jest zupelnie zdrowy, pani doktor ale on taki nerwowy, no to sie zaczyna wywiad, gdzie robie czyli pracuje itd, a mnie az krew zalewa, po co tu k.... Jestem. Ale pan nerwowy stwierdza siwy medrzec po 10 min i przepisuje magiczny chlorprotixen od razu na przewlekle bo przeciez przyjsc musi. Wzial chlopak tabletke bo spokoju nie dadza i cyrki sie zaczynaja, dziewczyny nie poznaje jakby obca byla, na wszystko ma zwisa w kacie by tylko siedzial, ale dla wszystkich w kolo jest 100 % normalny bo przeciez taki spokojny i ukladny, na domiar zlego zeby mi wmowic ze to moje wymysly procha wzial jeszcze tata i bardzo dobrze bo na nerwy mi rowno dziala, mam przynajmniej go zglowy. Dzisiaj siedze w robocie na nocke na sczescie skutki schodza (a sie balem byle kogo nawet sygnalizacji swietlnej, jakies drgawki dostalem, marshal podchorazy wacek ani drgnie, jak bym mial szpare sekretare, ogolnie z...eb na maksa psychol wychodowany) a tu mi dziewczyna dzwoni ze tablete z kumplem wziela ze stoickim spokojem, kumpel gej i sie chyba chca dygnac.... Po...jebanie z poplataniem normalnie i to na recepte. A wiec cheer up, rozweselta sie, rodzice i otoczenie dzialaja wam na nerwy? I bardzo dobrze, ich problem ze nie potrafia z wami wytrzymac. Pamietajcie, najwazniejsi jestescie wy, wasze przeczucia i wasze zdrowie, sam wiem to dobrze bo 5 lat bylem na zalascie i wiem ze bylo to 5 lat wyjete z zyciorysu, na psychotropach nie ma sie szans na milosc, prawdziwe szczescie i uczucia i to prawda, to nie lekarstwo, trzeba znalezc wole walki w sobie i przec do przodu po swoje szczescie w kazdej sekundzie zycia. Nie klamcie, nie oszukujcie i dobrze dobierajcie sobie przyjaciol, wiedzcie ze stereotypy to najgorszy doradca czlowieka, wielkie pieniadze, kariera, rutyna, kazdy dazy za tym co podpowiada mu serce, czujecie ze nie jest to wam potrzebne to nie, wasze osobiste odczucie i sie jego trzymajcie. Pozdrawiam was wszystkich i glowa do gory walczcie o siebie z calych sil, a ocalicie swoje zycie. I... Gdy odstawialem zalaste mialem tak ostre halucynacje ze balem sie nawet glupiej wanny znajdzcie sobie dobrego lekarza, ktory pomoze wam przez to przejsc, z mojego doswiadczenia wiekszasc to niestety klamliwi rutyniarze, majacy was gleboko dosyc, komformisci pilnujacy tylko swojego portfela. Jedna taka sie nawet odwarzyla nawac mnie klientem w sensie dojna krowa z toku rozmowy, o prawach pacjenta i pewnie jego potrzebach zapominajac doszczetnie. Walczcie ile sil z tym swiatem, bo swiat to dziwka (w przenosni, nie uwlaczajac kobietom ani troche) co potrafi dac po mordzie, ale tez piekny niezwykle i to piekno nalezy do was. Nie dajcie sie. Pozdro.
  5. Witam, Biorę Zalastę już długi czas, około 3-4 lat i co mogę powiedzieć, nic dobrego. Był czas, że gdy brałem 15 mg, ledwo wstawałem z łóżka, budziłem się około 10-11 godziny, pomimo tego, że wcześnie kładłem się spać. Wszystko zaczęło się zmieniać gdy poznałem dziewczynę i UWAGA, możecie tylko pomarzyć o prawdziwych uczuciach na tym czymś. Stopniowo starałem się zmniejszać dawkę, z 15 mg do 5 mg obecnie i dopiero teraz zaczynam czuć, że żyję, mam nerwy, jestem wesoły i wszystko odczuwam dwa razy silniej, ale to nie jest jednak łatwe, do tego trzeba się przyzwyczaić, najważniejsze z dziewczyną układa mi się dobrze i DZIĘKUJĘ JEJ ZA TO, ŻE ZE MNĄ JEST I ZE MNĄ WYTRZYMAŁA. Lekarze twierdzą, że przy zmniejszaniu dawki nie ma się żadnych skutków ubocznych - z mojego doświadczenia totalna bzdura, za każdym razem miałem jazdy, które mijały po dłuższym czasie - około 1 miesiąca. Skutki uboczne tego leku - długi sen, zawroty głowy, zamęt, plątanie się języka, tycie. Nawet przy niższej dawce efekty te występują i dezorganizują życie, jedynie śpi się trochę krócej. Dzisiaj siedzę w pracy i znowu mam zawroty (nie występują codziennie, raz - dwa razy w tygodniu) pomimo niskiej dawki. Może trafię na lekarza, psychoterapeutę nie szprycera od recept i uda mi się z tego wyjść. Pomimo brania tego leku w takie dni czuję się jak prawdziwy świr, może uda mi się to kiedyś odstawić, nie jest łatwo. Cudowny lek, a zniszczy każdemu życie, z zewnątrz będziecie grzeczni i spokojni, nie będziecie krzyczeć ani przeżywać i wszyscy będą zadowoleni. Dopiero wizyta na forum pozwala poznać prawdziwe oblicze psychiatrii, trwając w niewiedzy myślałem, że skutki uboczne to wynik mojej choroby i jakichś zaburzeń, lekarz Wam o tym nie powie. Czekam do jutra, może zawroty miną. Przy 5 mg najgorszy jest moment brania leków, dopiero wtedy wiem jak działają - sztucznie szczęśliwy, wyprany z uczuć i przez to nieszkodliwy. Długi wywód, może komuś rozjaśni myśli. Relatywnie patrząc czasami jest się w stanie gdy takie leki pomagają ale trzeba trafić na dobrego i mądrego lekarza. Życzę wszystkim wszystkiego najlepszego. Koniec frustracji.
×