Skocz do zawartości
Nerwica.com

jar1985

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia jar1985

  1. Witam.. Pisze ten post żeby troszkę podnieść na duchu wszystkich załamanych nerwicowców. Ja zmagam sie z nerwicą od ponad 3 lat. Niepowiem bo jest bardzo ciężko. Bywały dni że myślałem że to już koniec. Ale jakoś walcze. Przez te 3 lata rozpoczołem studja i za 2 tygodnie mam juz obrone pracy licencjackiej, byłem 3 miesiące za granicą, obecnie od roku pracuje w banku, właśnie zmieniłem sobie samochód!!. Radze sobie w życiu duzo lepiej niż niejeden mój równieśnik bez nerwicy..:)..Także chciałbym Wam wszystkim powiedzieć ze z nerwicą da się zyc i da sie realizować swoje plany i marzenia!!.. Wiadomo, że jest nam dużo trudniej niż "zdrowym" ludziom, ale później jest podwójna satysfakcja!!!! pozdrawiam!!
  2. No ale długo sie bede jeszce z tym meczył??..mam jeszce takie dziwne uczucie..ze np jade samochodem i sie zastanawiam co robie..tylko że nie tak na powazneie tylko takie dziwne mysli mnie nachodza..jak z kims rozmawaim to mysle zeby czegos glupiego niepalnąć..i jeszce sie niemoge na niczym skupić..np siedze na wykładzie i niepamietam ani jednego słowa wykladowcy..:/..aha..i nikt na zewnatrz tego niezauważa..:/..jak ostatnio powiedzialem dziewczynie ze takie rzeczy mi sie dzieja to byla strasznie zdziwiona, mimo ze spedzamy z soba b.duzo czasu..:/..mowia ze w zyciu by sie niezorientowala gdybym jej niepowiedzial..ta nerwica jest wyleczalna..czy cale zycie sie bede tak meczyl....
  3. Witam... Mam 21 lat Moj problem zaczal sie jakies 2 lata temu..Był spowodowany bardzo cięzkim przezyciem ( śmierć bliskiej osoby ). Na początku wszytsko wskazywało na depresję. Wtedy miałem objawy ciągłego zmęczenia, kręciło mi sie w głowie, miałem wrażenie że zaraz się przewróce, czułem dławienie w gardle, napady duszności. Aha..wmaiwałem sobie różne śmiertelne choroby..czytałem o nich w różnych książkach medycznych i znajdywałem u siebie objawy.. Zacząłem brać Seronil i w sumie jakos powoli zacząłem dochodzić do siebie..Czułem sie na tyle dobrze ze zdecydowałem sie na 3 miesięczny wyjazd do pracy za granice..Prace miałem dosyć ciężką ( nocny portier w hotelu - ciągłe przebywanie w odosobnieniu ).. Już tam zagranicą zaczynałem sie żle czuć, ale byłem przekonany że wróce do kraju i wszytsko mi przejdzie..Wróciłem juz prawie miesiąc temu i teraz czuje sie fatalnie..odchodze od zmysłow..nie wiem co sie ze mna dzieje..nic mnie nieinteresuje..wmowilem sobie chorobe psychiczna..ciagle tylko przesiaduje na forach stron o schizofremi, czytam jakie sa objawy choroby i wkrecam sobie ze to mam..mam np takze takie uczucie ze jade samochodem rano i sie zastanawiam czy czasem to mi sie niesni..niemoge sie na niczym skoncentrowac..zaczynam od jutra nowa prace i niewiem czy sobie poradze..bylem u lekarza psychiatry ale on zalecil mi psychoterapie..powiedzial ze niezapisze mi zadnych lekow..a ja juz sobie niemoge poradzic..ciagle glupie mysli chodza mi po glowie..najgorsze jest to wkrecanie sie ze mam schizofremia..czy mieliscie podobno objawy??czy jakos dojde do siebie??czy jestem jeszce normalny??.prosze o pomoc...
×