Pierwsze dwa tygodnie szkoły były genialne. Byłam pełna zapału, nadziei, że w końcu to wszystko przeszło. Chodzę do psychologa, i naprawdę mi to pomaga. Jednak rozmowy o przeszłości, o tragicznych momentach w moim życiu, rozwaliły mnie i teraz nie potrafię się pozbierać.
Spełniam swoje marzenia: jestem początkującą dziennikarką sportową, byłam na koncercie Coldplaya... jednak to wszystko nie daje mi siły, żeby się w sobie zebrać. Rozłożyłam się, mam gorączkę i zapalenie gardła od tygodnia. Nie cieszy mnie nawet fakt, że w sobotę mam jechać do Wisły, żeby zrobić kolejny reportaż o skokach narciarskich. A do tego wszystkiego, dołącza jeszcze strach o tatę, bo pojawiło się mnóstwo problemów z przeszłości, które mogą spowodować, że wszystko, co robił przez ostatnie 30 lat, zostanie zaprzepaszczone i zniszczone przez dziennikarzy. Boje się, i naprawdę nie wiem, jak się ogarnąć..