Eh.. Mam straszne wyrzuty sumienia przez niektóre myśli. Gdybym o niektórych z nich chłopakowi opowiedziala na pewno byłoby mi lżej ( o większości i tak wie). Boje się jednak, że może je wziąć zbyt do siebie tym bardziej, że ma on strasznie niską samoocenę. Ciągle mam wrażenie, że jakoś 'zdradziłam' chlopaka przez zupełne błahostki np. widząc w tv faceta w bieliźnie czy kiedy niechcący zobaczę na necie jakieś nagie zdjęcia (mimo iż od razu wyłączam wtedy stronę), eh.. sam fakt, że zobaczyłam. Mój chłopak przez swoją niską samoocenę czuje się zazdrosny nawet jak w telewizji zobaczę jakiegoś faceta z ładną umięśnioną klatą. Gdyby było inaczej pewnie bym się takimi rzeczami nie przejmowała. Najgorsze są myśli co by było gdyby... np. co by było gdyby mój chłopak się w przyszłosci zmienił i nie potrafiłabym go zaakceptować. Wcześniej miałam myśli dotyczące tego czy aby na pewno go kocham, jednak one mineły, uświadomiłam sobie, ze jednak tak. Jak minie jedna myśl, to pojawia się druga. Wszystkie dotyczą mojego partnera albo jakiś chorób. Mam jedynie 17 lat, chłopak sądzi, że te moje przejmowanie się ciągle czymś nie jest żadną chorobą a moi rodzice zbytnio się tym nie interesują. Nie wiem co robić... zawaliłam szkołę bo nie potrafie się skupić na nauce, jak mam czas wolny zamiast siedzieć i się uczyć czytam na necie chociazby o jakiś objawach choroby i myślę o innych głupich rzeczach.