Skocz do zawartości
Nerwica.com

izolda

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez izolda

  1. Witam ..jestem nowa tu osobą..od paru lat niestety choruje na lęki...Kiedys nie wiedzialm ze to nazywa sie lęk...objawy mialam .juz chyba od młodych lat .i były to objawy wegetatywne..pozniej przeradzały sie w stany emocjonalne ..szybka reakacja na stres..itp..Zaczeły sie objawy bolu serca problemy z oddechowe..a nastepnie .idąc czułam ze lece...ze jakby moja równowaga sie pogarsza ,ze nie moge zapanowac nad ciałem..czulam ze lece wjakas pzrestrzen..i nie wiedzialm co to jest chodzenie po innych lekarzach myslałam ze mma guy mozgu.itpI zbiegiem ktos ppwiedzial ze to nerwica ,depresja.itp Byłam u psychiatry..jednego drugiego.leczona bylam seroxatem...i dalej nie wiedzial ze to pzrez nerwy moze cos takiego byc....objawy były takie realne ze trudno mi było uwiezyc ze to jakas depresja..ja myslam ze ludzie nerwowi to rzucaja czyms i juz..a nie ze robi taki mekxyk wmózgu..pozniej zczasem poczytalm ze to choroba nazywa sie lęk....czytajac forum.dopiero zrozumialam...Ale faktycznie czytajac wypoiwedzi ludzi ..faktycznie kazdy ma cos..i szybko czlowiek sobie pzrysfaja inne rzeczy Teraz np wiedzac ze to tylko choroba wymyslona pzrez nas.....pzrez nasz mysli..mozemy na tym zapanować..Ja wiem ze to nie ejst łatwe...ja np na sama mysl np ..musze isc na poczte..juz rano podswiadomie sie denerwuje....mdli mnie ..lae dalej ubieram sie szykuje sie..wychodze zdomu...i co sie dzieje ...napiecie mysle tylko aby dojsc..gadam sobie zaraz pzrejdzie...i najgorszy jest moment gdzy jestem dalko do domu i daleko do tego miejsca gdzie mam dojsc..nie wiem czy wy macie takie cocs...i wtym momecie wlasnie moze mnie dopac atak paniki..A pni psycholog powiedziala ze wychodze tylko dlatego ze sie zabezpieczam chodzi o to ..ze wychodze bo np..wiem ze jkaby co mieszka tam moja kolezanka i zasze moge zadzwonic po taxowke.i zabierze mnie do domu.i tylko daltego wychodze.Aleto tak meczy to caly czas ..ze czlwoiek po takim pzrejsciu czuje sie jak po padaczce..napiety zmeczony spocony..ze pozniej chce isc spac..bo jest tak wykonczony jakby biegł z 6 km..Teraz nic nie biore ide wlasnie ..ide padne pozygam sie..ale musze dojscNajgorsze jest ta mysl uciekania..ze chce uciekać jak sie zorjetuje ze jestem daleko od domu..to jest okropne.Ale jest ok zyje bez tabletek....zyje...wiem ze trzeba sie zmuszać,bo samo ni odejdzie. [ Dodano: Pon Lis 06, 2006 7:51 pm ] IZA [ Dodano: Pon Lis 06, 2006 7:58 pm ] Zazdrosze innym ludziom tego ze ida spokojnie wyluzowani i nie musza nic do siebie gadac...Tylko ida bo maja taki cel..i musza to zrobic .Aja idę bo musze walczyć z lekiem i gadc ze nic mi sie nie stanie.To jest najbardziej wkurzajace.Czy jest na to spokoj? [ Dodano: Pon Lis 06, 2006 7:59 pm ] Zazdrosze innym ludziom tego ze ida spokojnie wyluzowani i nie musza nic do siebie gadac...Tylko ida bo maja taki cel..i musza to zrobic .Aja idę bo musze walczyć z lekiem i gadc ze nic mi sie nie stanie.To jest najbardziej wkurzajace.Czy jest na to spokoj?
×