Skocz do zawartości
Nerwica.com

lolcia663

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lolcia663

  1. myśle że jest szansa...i powinnaś zobaczyć czy jest to możliwe udać się do urzędu, przecież nic nie zaszkodzi a wręcz pomoże. tak poza tym proponuje jak najszybciej udać się do dobrego ginekologa z córką bo objawy które przedstawiasz są groźne i to też sprawa szalejących hormonów w niej może być przyczyną tych chorób, ja chodziłam po psychologach, leczyli mnie na wrzody żołądka bo nie wiedziałam co się ze mną dzieje w efekcie- niedoczynność tarczycy co było też powodem moich "humorków". Pozdrawiam
  2. lolcia663

    Proszę o pomoc

    nie ma czego się wstydzić, przecież po to są i słuchają setki przypadków więc twój ich nawet nie zadziwi bo każdy się z czymś zmaga... Mirrage bardzo Ci współczuje i dlatego taka jesteś bo niestety ale twoi rodzice są tego przyczyną;/ strasznie Cię wychowywali i mysle że obce jest Ci okazywanie uczuć i wręcz tego nie znosisz bo to dla Ciebie obce, rodzice Ci tego nie przekazali więc będąc dorosłą osobą jest Ci bardzo trudno zrozumiec i się nauczyć uczuć...bardzo mi przykro, musiałaś niewątpliwie bardzon cierpieć a skutki wychodzą...
  3. lolcia663

    Proszę o pomoc

    w pewnym stopniu Cię rozumiem ja borykam się z nerwicą lękową i też nienawidze jeździć autobusami cięzko mi wystać w kościele itp ale dziwi mnie to że przecież masz narzeczonego to przed nim musiałaś się otworzyć i on Ciebie dotyka nie drażni Cie to kiedy on to robi? idź na wizyte pomoże Ci :) ja chyba też musze się udać i powiedzieć o tych lękach przed jazdą bo nie dość że boje sie jezdzic autobusami to z każda inna osoba samochodem...jak sama prowadzę jest ok a innym nie ufam i się boje;/
  4. lolcia663

    Proszę o pomoc

    Hej a może po prostu taka jesteś może masz taki charakter przecież nie musisz być taka jak wszyscy i im się dopasowywać chyba że zaczyna Ci to przeszkadzac to umów się na wizyte do psychologa to nic nie zaszkodzi a pomoże;) ja polecam wszystkim psychologa czy psychiatre w trudnych momentach ponieważ lepiej jest się wygadać komuś obcemu i doświadczonemu bo na pewno coś poradzi:) Pozdrawiam
  5. witam Was kochani Nie jesteście sami...tez sie z tym mecze...moje rady to ze trzeba cały czas pozytywnie myśleć...teksty typu: będzie dobrze, jesteś silna-silny, mi naprawdę pomagają chociaż kiedyś się z tego śmiałam teraz z tego korzystam:)przez 2 lata miałam odpoczynek od nerwicy ale wróciła...zaczęłam znowu chodzić na terapie i póki co mam nadzieje ze pomoże bo wtedy mi pomogła...jeśli dostaje atak czyli paraliżujący lęk i nerwy to biore tabletke ktora mi przepisal lekarz rodzinny i to powoli ustaje, nie chce bawic sie z jakimis poważniejszymi lekami, bo mysle ze sama sobie poradzę tylko boje sie ze później moze to przerodzic sie w depresje.... opisujcie jak wz sobie radzicie z tym i co wam pomaga. Pozdrawiam
  6. lolcia663

    Witam i Pozdrawiam

    Witam was jak dzis sie czujecie nerwuski?:) Mam nadzieje ze pomimo tak zimnego i zimowego dnia jest ok:) Radzę zając się czymś np zacząc przed świąteczne porządki:) Ja właśnie tak pomagam sobie w trudnych chwilach najlepiej zając sie czymkolwiek i chociaż na chwilę odwrócic uwagę od choroby;)Pozdrawiam gorąco:*
  7. lolcia663

    Witam i Pozdrawiam

    Hej, a leczysz sie w jaki sposb? Jakie leki ci przepisano? Ja mam nerwice od 2 lat...od 3 dni mnie dopadla straszna nie moge spac, trzese sie i serce mnie boli ogolnie nie mam ochoty na nic i boje sie nawet wychodzic z domu... a u Ciebie jak jest?
×