-
Postów
138 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez bieszczadniczka
-
-
Jak ja nienawidzę mojego domu! Narzeczony podnosi moją samoocenę, pomaga mi siebie zaakceptować, a potem wracam do domu i znów jestem na dnie. Cholera jasna, kiedy to się skończy??? Robole, kurde, przez 2 dni pomalowali 1/4 mieszkania! Ja bym to szybciej zrobiła. Dlaczego, dlaczego? Wszystko pod górę. Miałam się wyprowadzać zaraz po Świętach, a teraz to nie wiem. Termin wciąż się oddala
-
Kolejny raz zawalam studia
Powtarzałam drugi rok jednej filologii, dostałam się na trzeci, którego nie skończyłam. Przeniosłam się na inną filologię, zaliczyłam pierwszy rok i teraz znów zawalam drugi Chodziłam regularnie chyba na trzy zajęcia, całe 2 miesiące jakby wegetowałam. Pod koniec listopada poszłam do psychiatry - depresja jak w mordę strzelił... Teraz boję się iść na uczelnię i prosić o jakieś rozwiązanie, zresztą od jakiegoś czasu w ogóle tam nie zaglądam. Przecież nikt mi i tak już nie pomoże, bo mam za dużo nieobecności. Nie wiem, czy depresja jest jakimś wytłumaczeniem dla dziekana. Boję się tam iść, boję się rodziców. To mi spędza sen z powiek co robić? co robić???
-
coś
-
-
Od rana było bardzo dobrze, teraz znów masakra.
Dlaczego fachowcy od remontów zawsze muszą coś zrobić nie tak??
-
Nie za bardzo.
Jak sobie radzisz, gdy wszyscy wokół piją piwko/drinki, a Ty nie możesz?
-
Bo dostawa utknęła w zaspie.
A dlaczego koty zaglądają przez okno do mojego pokoju?
-
-
embrion
-
dobry humor na święta
Zaliczyłeś/aś już pierwszą zimową "glebę"?
-
Ja biorę Alventę bardzo krótko, ale od samego początku albo nie mogłam usnąć, albo spałam po 14h. Zdecydowałam się brać dodatkowo Mirzaten (choć na forum ma złe opinie), ale pomógł mi. Zasypiam dość szybko (15 - 30 min). Na początku spałam po 12h, a teraz jest normalnie. Mam nadzieję, że ten stan się utrzyma. No i jakie sny wspaniałe mam po tym :)
-
Od 2 dni czuję się masakrycznie nastrój osiągnął dno, jestem senna, ale nie mogę zasnąć. Wczoraj nawet nie miałam siły dowlec się do komputera, żeby zajrzeć na forum. Porażka......
-
Lubię jeść, ale robię tego kompulsywnie.
Dlaczego dzisiaj wszystko mnie wkurza??
-
Ystad
-
na sen... Taki spokojny,relaksujący. Żebym obudziła się i była wypoczęta.
-
Dzis go widziałam. Jak tylko go zobaczylam mocno sie zmobilizowalam i z usmiechem na ustach powiedziałam "czesc, spiesze sie" - jak radziła Bieszczadniczka. Uffff. Przeszłam pare ulic dalej - dzwoni - nie odwbrałam. Po chwili przyszedł sms , ze mogłam chwile poczekac. Ufffffffff. Chyba wszystko poszło zgodnie z planem. Trochę mnie to "nadszrpnęło", ale do jutra zapomne. :)))
Super!! Jestem z Ciebie dumna :)
Cieszę się, że sobie dobrze radzisz i masz dobre nastawienie :) oby tak dalej!
-
Ja mam 39pkt i wg tego testu mój stan istotnie zagraża mojemu zdrowiu. A dzisiaj mam nie najgorszy dzień, tylko trochę za dużo obowiązków. Ciekawe co by było, gdybym test zrobiła w czasie dołka :)
-
coma, ja zauważyłam, że wolę chodzić do psychiatry niż psychologa. Wizyty u mojej pani doktor są wizytami lekarskimi z elementami psychoterapii, co jest dla mnie niesłychanie ważne. A do psychologa chodzę do poradni studenckiej (bo za darmo) i czasem czuję, jakby ta babka miała milion takich pacjentów jak ja i zachowuje się, jakby była znudzona. Ale to tylko czasami. Ogólnie też pozytywne wrażenia. Wychodzę naładowana nową energią.
-
Dać mojemu narzeczonemu ciepło, dystans od pracy i azyl w naszym mieszkaniu. Ogólnie - być dobrą gospodynią. Może też skończyć wreszcie licencjat, bo przez tę cholerną depresję zawaliłam kilka ładnych lat
Jaki jest Twój wymarzony zawód?
-
O nieeee... No to się dziś poskładam :/
Mama jest chora, przeziębiła się i leży jak dętka. A dziś ze szpitala wychodzi mój "dziadek" (ojciec mojego ojczyma), który ma od dziś mieszkać u nas. Wszystko na mojej głowie - przygotowanie łóżka, wyprasowanie dwóch pościeli, zrobienie obiadu, opieka... A ojczym sobie siedzi w pracy. Jest szefem sam dla siebie i nie może wyjść wcześniej. Kurde nooo! A przy moim dzisiejszym stanie, chyba nie dam rady
-
A pytanie? :)
-
A terapii się bardzo boję. Boję się, że jak zacznę grzebać w tych brudach to mój stan się pogorszy.
Też się tego strasznie bałam. Ale mi to bardzo pomaga. Rozmowa z kimś, kto nie zna mnie osobiście, ma dystans do moich problemów. Ja o wiele bardziej wolę rozmawiać o tym wszystkim z kimś obcym, niż z ludźmi, których znam - jestem szczera i otwarta, przez to wyrzucam te problemy poza siebie i swoje środowisko i jest mi lepiej.
-
Z narzeczonym, mam nadzieję w naszym mieszkaniu.
A Ty?
-
wykończone mieszkanie i możliwość przeprowadzki.
Bałeś/aś się św. Mikołaja?
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
w Nerwica lękowa
Opublikowano
Mam dokładnie to samo! Tylko zdarza mi się to przeważnie w autobusach lub tramwajach. Mam ochotę natychmiast wysiąść, jak czuję, że "to" przychodzi. Po kilku minutach od opuszczenia tramwaju/autobusu wszystko wraca do normy. Czasami pomaga autosugestia. Ale mam taką granicę, po której przekroczeniu, jedynym ratunkiem przed spanikowaniem, krzyczeniem lub zemdleniem, jest ucieczka...