witam
prosze was doradzcie mi co mam zrobic,jestem z narzeczonym 2lata,obecnie przebywam w PLa on za granica,stałam sie strasznie zazdrosna o niego,chociaz nie daje mi zadnych powodow ,ale mam inny problem ,jak ja nie napisz do niego to on sporadycznie sie odzywa,wrecz musze wymuszc na nim zeby dzwonil i pisal,twierdzi ze jest zmeczony w pracy i po pracy ,dla znajomych znajduje czas a ja jestm odsunieta ,pisze do niego co sie dziej chce porozmawiac ale to nic nie daje,klocimy sie bez przerwy ,na swieta zostaje tam poniewaz nie dostal urlopu,moim zdaniem jezeli ludzie sie kochaja to chca jak najwiecej czasu spedzac ze soba,poprosilam go zeby po nowym roku przyjechal do pl na pare dni chociaz ,jego odpowiedz to ze pomysli na ten temat.bardzo go kocham nie potrafie zyc bez niego!on twierdzi to samo a jednak mamy powazny proble,nie wiem co mam mysleci robic ,czy ze mna jest cos nie tak?prosze pomozcie mi to wszystko zrozumiec,bo oszaleje,ostatni miesiac nie moge sobie poradzic z ty do tego stopnia ze caly czas biore tabletki uspokajajace.pomozcie mi