Skocz do zawartości
Nerwica.com

doniczka55

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia doniczka55

  1. Hej. Biorę Sertagen i Deprexolet. W ciągu trzech miesięcy przytyłam 5 kg, mimo, że nie mam większego apetytu, jem normalnie, tzn. jestem na diecie Dukana. Martwi mnie to i dołuje. Tak długo walczyłam o zgrabną i szczupła sylwetkę, że teraz każdy kg to dla mnie tragedia. 10 lutego mam wizytę u lekarza, chciałabym zmienić leki. Macie jakieś sugestie?
  2. doniczka55

    [RADOM]

    Melduje się radomianka obecnie zamieszkująca w Warszawie. Co do depresyjnego działania Radomia, to owszem, działa i to bardzo. Dlatego tak rzadko tu bywam. Będę za dwa tygodnie- może jakieś spotkanie nerwuski?
  3. Odkąd pamiętam miałam problemy ze snem. Deprexolet biorę zaledwie dwa dni więc może za wcześnie na działanie? Wcześniej brałam środki dostępne bez recepty, niestety bez skutku. Czasami, nawet kiedy jestem bardzo zmęczona mogę nie zmrużyć oka przez całą noc, dopiero rano, kiedy już wstać muszę ogarnie mnie senność. Męczące to okropnie. Ale już pomijając, że Deprexolet mnie nie usypia, to jestem po nim taka rozedrgana, niespokojna. Żadnych tabletek poza tymi co mi przepisał lekarz i anty nie biorę.
  4. Mała, masz przepiękny avatar. Kocham bulteriery, niedługo minie rok jak uśpiłam swojego i ciągle bardzo to przeżywam. Jak dobrze pisać tutaj i wiedzieć, że jest się rozumianym. Kurcze, lekarz przepisał mi Deprexolet na sen, ale strasznie jestem po nim pobudzona i śpię niespokojnie. Przestać brać czy przeczekać? Miał ktoś podobnie? Buziaki nerwuski.
  5. Korba nie mam nic przeciwko temu, zmień. Asiek, bardzo Ci dziękuję za wsparcie, w gabinecie cały czas płakałam, nie mówiąc o tym, że się totalnie rozkleiłam siedząc przed gabinetem Również trzymam kciuki za Ciebie. Będzie dobrze, musi być.
  6. Hejka Troszkę nieśmiało zapytam jak często się spotykacie i w ogóle jak wyglądają takie spotkania.
  7. Hej. Jestem już po wizycie u psychiatry.Pan doktor powiedział, że damy sobie z tym radę. Mimo, że miałam ochotę uciec z poczekalni to nie stchórzyłam i nie żałuję. Dostałam Zotral, Pramolan i Deprexolet. Jestem już po połóweczce tego pierwszego. Kolejna wizyta za trzy tygodnie. Dzięki dziewczyny.
  8. Witam. Jestem tutaj nowa więc proszę o wyrozumiałość. Jutro mam pierwszą wizytę u psychiatry, szukam wsparcia i rady. Zdecydowałam się napisać, bo ciężko mi jest żyć z ciągłym lękiem, paraliżującym lękiem o życie najbliższych. Non stop myślę o śmierci. Boję się o mojego mężczyznę, że zginie w wypadku, zachoruje. Boję się o mamę i brata, że stanie im się coś złego, zachorują, zginą. Trudno mi jest to opisać na forum, ale wierzcie mi, moje myśli zdominował strach. Wyobrażam sobie co by było gdyby któremuś coś się stało i płaczę. Najchętniej zamknęła bym ich w domu i nigdzie nie wypuszczała. Na myśl o jeździe samochodem czy pksem ja sama wpadam w panikę, zaczynam bać się wychodzić z domu. Z samego rana wchodzę na onet.pl i szukam informacji o wypadkach. Jeśli nic nie ma to jest okej, gorzej jeśli coś jest. Od razu wyobrażam sobie moich bliskich i histeria. Tak strasznie boję się ich stracić, że wariuję. Pomyślałam o wizycie u lekarza, bo chcę wrócić do normalnego życia, prozaicznych problemów. Tęsknię za tym. Nie mam z kim o tym pogadać, dlatego piszę tu. Zastanawia mnie skąd takie lęki u mnie. Trwa to już ponad rok, ale wcześniej nie były aż tak silne. Następna sprawa- boję się ludzi. Np. jadę autobusem, ktoś się spojrzy na mnie i od razu pojawia się myśl- CHCE MI ZROBIĆ KRZYWDĘ. Może to być spowodowane traumatycznym przeżyciem z przeszłości, po którym powinnam skorzystać z pomocy psychologa, ale myślałam, że sama sobie z tym poradzę- jak widać dopadło mnie po paru latach. Jak byłam młodsza brałam też narkotyki i piłam na umór, było to dawno temu. Myślę, że to również mogło się przyczynić do mojego stanu tym bardziej, że również wtedy nie korzystałam z żadnej pomocy, żadnego odwyku i terapii. Kolejna rzecz z jaką się zmagałam to bulimia, również nie leczona. Teraz już nie wciągam i nie rzygam, ale myślę, że piętno na psychice zostało. I tak to wygląda. Pomoże ktoś, poradzi coś? Pozdrawiam i dziękuję za przeczytanie trochę przydługich wypocin.
  9. Witam, ogromnie się cieszę, że tutaj trafiłam. Jestem Ola, mam 24 lata i prawdopodobnie cierpię na nerwicę lękową. Jutro moja pierwsza wizyta u psychiatry i okropnie się denerwuję. Pozdrawiam was ciepło i życzcie mi powodzenia.
×