marzi

[ b]kasia000[/b], Kasiu czytałam Twoje posty widzę,że jesteś osobą kompetętną w tych sprawach,jeśli mogę odezwę się do ciebie wieczorem napiszę co mnie męczy może pogadanie z Tobą naświetli mi trochę co za licho we mnie siedzi, co to- czy schiza,psychoza,czy przypadek nadający się do leczenia w szpitalu. Jakoś najbardziej Tobie zaufałam,a u mnie z zaufaniem bardzo ciężko,jednak masz jakiś dar przekonywania skoro dzięki Tobie wzięłam spamilan. Jeśli zaczęłam od niedzieli z tą malutką dawką to dziś wieczorem mogę wziąć już 5mg.Na początku też miałaś tak sucho w ustach?.

[ b]kasia000[/b], jak długo brałaś to 2,5mg? ja jeszcze ciągle mam wkrętki co kolwiek mi się dzieje przypisuje to spamilanowi,a dzieje mi się wiele w ciągu dnia ale jak zaczęłam na pewno nie przerwę go brać. pozdrawiam.

kasia000, Witaj Kasiu!!! Udało mi się,wczoraj wzięlam spamilan na razie 2 razy po 2,5mg,tak się nakręciłam,że miałam same wiksy ale przeczekałam,nic mi się nie stało,dziś rano też wzięłam tak jak wczoraj i do puki psychicznie nie przyzwyczaje się do tego leku niech tak zostanie.Dzięki za pomoc mam nadzieję,że ten lek zadziała. Pozdrawiam.

Ja dołączyłam do tych wspaniałych ludzi parę dni temu.Jak wspominałam w powitaniu -długo przyglądałam im się "z boku"czytając posty dowiedziałam się dużo o swoich dolegliwościach,lękach i wszystkim co czuje.Teraz kiedy zdecydowałam się zalogować chcę bardzo dołączyć do tego grona.tylko tacy ludzie potrafią zrozumieć co czuje chora osoba,nie lekarz,nie psycholog tylko ludzie z tego forum.Od tych paru dni kiedy mam świadomość że jeśli żle się poczuje mogę poprosić o pomoc,że mam tą pomoc w zasięgu ręki czuje się jakby bezpieczniejsza bo wiem że nie jestem sama.To forum to cudna psychoterapia,ukłony dla tych którzy go stworzyli. Pozdrawiam wszystkich.Dzięki,że jesteście.

kasia000, Witaj Kasiu!!! Jestem nowa,i czuje się trochę obco wśród Was.Jak na razie jesteś jeną bratnią duszą.Nie umiem jeszcze biegać po tych wszystkich stronach.Domyślam się ,że Ty też masz lęki skoro bierzesz spamilan jaką dawkę zażywasz ja mam zapisaną 3 razy po 5 mg. CZy oprócz lęku masz też inne objawy,bo ja mam ich bez liku już sama nie wiem,czy to na pewno nerwica czy może jakaś choroba namacalna w mojej głowie.Męczę się z tym już z tym ok.12lat i na prawdę ni życzę najgorszemu wrogowi,zresztą sama wiesz jak to jest. Pozdrawiam serdecznie.

kasia000, Kurcze,czytałam ulotkę od alproksu ale jakoś nic złego się na niej nie doczytałam,a na spamilanie od razu musiałam zobaczyć akurat to działanie uboczne.Przy każdym nowym leku tak się wkręcam, boję się że po zażyciu spamilanu będę wariowała,że się duszę bo mam spuchnięte gardło.A Ty kasiu czytałaś tą ulotkę(alproks)?Myślisz,że powinnam się przełamać i wziąć spamilan-brałaś go kiedyś? Pozdrawiam [Dodane po edycji:] kasia000, Jeśli się pomyliłam i to nie jest do mnie pytanie to sorki nie mogę się jeszcze połapać na tym forum,tyle tu tego wszystkiego,ale jeśli pytałaś mnie kasiu to śpię żle,nawet jeśli zasnę o 2 w nocy i tak budzę się ok. 5 i już koniec myśli myśli i jeszcze raz gonitwa myśli,a do tego ten cholerny lęk który przynosi za sobą resztę zła. [Dodane po edycji:] betii, No tak masz całkowitą racje okłamywanie lekarza,bezsens.Fakt po alproksie jest super ale tylko przez godzinkę może dwie i już chyba jestem od nego zależna jak się kończy w opakowaniu szału dostaje,a już nie ma mowy żebym wyszła z domu nie mając go przy sobie.Co to takiego benzo? Pozdrawiam.

Bardzo boje się zmiany leków,obecnie od długiegoooooooo czasu jestem na alproksie 2mg na dobę,lekarka stwierdziła że czas zmienić lek i zapisała mi spamilan.Koleżanka farmaceutka poinformowała mnie,że jest to słaby lek byłam gotowa zacząć go brać,ale przeczytałam na ulotce,że jednym z działań ubocznych może być omdlenie,opuchlizna warg i gardła i już się przestraszłam,leku nie wzięłam.Mimo,że bardzo szanuje moją lekarkę to okłamuje ją,że lek zażywam. Na pewno wielu z was przyjmowało ten lek,czy komuś przytrafiło się któreś z tych niepożądanych działań?

Witam Wszystkich!!! Oficjalnie dziś pierwszy raz jestem z Wami,a nieoficjalnie gościłam na tej stronie od roku.Czułam się żle,podglądając Wasze problemy z boku,nie miałam odwagi zalogować i powiedzieć o tym co mi dokucza.Jestem jedną z Was,niejednokrotnie czytając wypowiedzi na forum mogłam przetrwać dzień.Zaglądając na tą stronę dotarło do mnie,że nie jestem sama ze swoją chorobą.Jak wspomniałam długo się namyślałam,aż w końcu dojrzałam do tego,aby do Was dołączyć.Fajnie ,że jesteście. Pozdrawiam.