Skocz do zawartości
Nerwica.com

buszmenka

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia buszmenka

  1. Sluchajcie ja mam nerwice obsesyjno kompulsywna i paromerc dopiero zaczal dzialac u mnie po 30 dnaich, a na poczatku brania to mailam takie jazdy ze hej ;-/, kazdy jest inny i inaczej dzaila na kazdego.Skoro gromadzilismy pzrez tak dlugi zcas nasze lęki to nie spodziewajmy sie ze odrazu po wzieciu 1 tabletki lęki czy obsesje mina. Ja walcze z tym prawei 6 lat, doipiero teraz zaczelam brac leki, to normalne ze nowe objawy wylaza, to sa sprawy ktore siedza i siedzily tam gleboko w nas i lepiej zeby wylazly niz mialyby sie gromadzic i jak wybuchna to sie nie pozbieramy ;-/, to cos w rodzaju balona nadmuchanego i lepiej zeby stopniowo zeby wogole wylazilo to z nas. pozdarwiam ja juz ponad miesiac jade na polowce paro jestem dumna z siebie, 2 proby robilam aby zejsc do polowki raz zbyt szybko chcialam i mialam takie leki ze nie szlo zyc normalnie, wrocilam do 1 ale po jakims czasie znow zaryzykowalam do pol i sie udalo ;-)
  2. Nie radze brac paro 40mg bralam i istny kosmos, jak uoludek bylam, zmneiszylam dawke na 30 i tak stopniowo, jesli chodzi o obecna dawke to biore 10 mg, lekarz kazal mi brac 20 mg ostatnio mialam ponad tydzien zlego nastroju niemalze depresyjnego. Juz od prawie miesiaca biore po pol a jak bedzie gozrej to wezme 20mg. Oj kolego nie kombinuj z tym paro tak. {Polecam moze persen forte, na mnie swietnie dziall i niezle mnie wyciszal to ziolowy.
  3. Ja biore lek od lutego b roku.Poczatki byly trudne bo dosc mocno potergowal moje lęji i mysli natretne, chyba zaczal mi dzialac po 1,5 moze 2 miesiacach.wiadomo pozniej bylo wmiare,czulam sie jakbym byla nakrecona i pelna energi, z chwila zwieksznia dawki dopiero mi sie zaczelo to zobojetneinie niestety, pozzniej zaczelam schodzic z 40 mg i od tamtego momentu juz mi tak zostalo niestety. Boje sie zmienaic lek, robilam chyba 2 podchody aby wytrzymac te dawke pol tak bo do tylu doszlam ale pzrez tydzien mialam takie leki i mysli natretne ze juz nie dalam dluzesz wytrzymac, wrocilam do calej a pozniej znow sie odwazylam i ajde teraz na polowce ;-) juz prawei miesiac. Ciezko mi bylo w robocie na paromercu ;-/. Dosc mocno mnie otumanial, ziewalam ciagle, senna bylam,mialam problemy z koncentracja, czesto ryczalam w kibelku w pracy,prace mailam stresuajca a jeszce ten stan, wprowadzanie leku, musialam tez trzyamc fason aby osoba z napzreciwka nie zauwazyla nic, taka dziewczyna w moi wieku ale straszna jędza, tyle krwi mi upila, walczylam parwie 3 lata tam, obecnie jestem na kuronu tzn od lutego bo juz nie dalam rady. ale pzrezylam i to wprowadzanie leku i rozwiazanie umowy, dodam ze to byla moja ulubiona praca ;-/. pozdarwiam
  4. Kochani dobilo mnie to stwierdzenie pseudokomentarz ;-( naprawde. Po to cyba tu wsztscy jestemy zeby wymienaic sie swoimi spostzrezeniami prawda? to ze ciagle mi sie plakaca chcialo to swoja droga, czloweik rozwalony emocjonalnie i bioracy lek tak ma. Owszem zrobilam sie jak ceipla klucha po tym leku ciagle w nocy ryczalam ale pod wzgledem libido, pzrezywania radosci, pozadania, tesknoty nic, czyli nie jest dokonca taki ok ten lek i na akzdego moze dzialac i dziala inaczej. Nie jest sparwa latwa gdyz bylam osoba romantyczna, wszelkie uczucia dawaly mi chec do zycia a teraz tego nie ma i nawet nie czuje nic jak mnie mezczyzna moj caluje-miedzy nami ejst ok-zeby coniektorzy niedoszukal sie tu czegos-poprostu lek tez zabil najlepsze me uczucia i doznania, hcoc biore po polowce nadal to nie wraca , a ten stan ejscze bardziej sparwia ze chora sie robie. Bylam w piatek u specjalisty, zapytalam o parogen, poweidzial ze tak jaknajbardziej starsznei hamuje to wszystko i obniza. Zgadzam sie z osoba kt napisala ze odczucia sa ujemne jak robot dokladnie.
  5. Tak to straszne, ten lek na poczatku mnie pobudzal do dzialania a teraz to doslownie az sie nie chce ;-(, a to libido to po jakim czasie wrocilo u Ciebie? po odstaweiniu leku czy zmniejszeniu dawki? ja obecnie biore 10 mg a byl zcas ze bralam 40 mg, pozdarwiam, ide spac bo cala noc mialam niepzrespana, pozrawiam dzieki za odzew [Dodane po edycji:] skopiowalam kilka razy bo to juz w akcie rozpaczy chialam aby ktos mi odpisal stad juz nawet nie mailam sily pisac odnowa a tematy wydawalu mi sie podobne ;-(
  6. Witjcie kochani, jestem tu nowa i nie ukrywam na poczatku ciezko jest mi sie tu poruszac.Tak pracowalam na paromercu, oj ciezko bylo na poczatku, mialam opozniana reakcje kojarzenia, we lbie mis ie krecilo, czulam sie jakbym cos wypila ;-( ale dalam rade ;-). Mam nerwice od 6 lat. Jak mnie dopadla 1 raz trzymala rok ale pzreszlo mi bez zadnych lekow.Glownie poszla mi na pzrewod pokarmowy czyli brak laknienia i wselkie leki z tym zwiazane, czyli wokol jedzenia, niejedzenia, posilkow itd. wrazliwosc moja, pzrejmowanie sie wszystkim, szukanie pracy, stres w pracy , niestawianie granic zdrowych ludziom wampirom doprowadzil ze znow mi wyszla w tym roku, ogromne mysli natretne wokol ejdzenia ze jem nasile, ze wyzygam, skupianie sie na kazdym kesie, poszlam do specjalisty, dostalam lek parogen-paromerc o losie co sei dzilo ze mna a biorac lek jeszce mialam weiksze jazdy ;-(, balam sie wchodzic do sklepow z jedzeniem, uceikalam z kuchni jak gotowali obiad, jak mialam zjesc rece mis ei tzresly, odruchy wymiotne no koszmar jakis ;-(, zaczelam brac lek od dawki pol, dlugo lek mi nie dzialal moze dpiero po 3 miesiacach meczarni, zweikszalam dawke, doszlam do 2 tabletek i sie poprawilo, duo jadlam slodyczny, odnosnie uczuc okazywania, doznan wszelakich klapa ;-(, bylam tak obojetna, lezalam obok chlopaka i nic, nic nie czulam tylko w oczach lzy, zmniejszylam dawke do 1 oczywiscie wczesniej poltora ciutke lepiej zaczely dochodzic do mnie bodzce z zewnatrz, ale co do libido mojego kochani to porazka, jak chlopak mnie nie rozkreci sex moze nie istniec, nie czuje tez radosci-ciezko musz e sie nameczyc aby ja poczuc, stalam sie etz chlodna wobec mojego chlopaka, pocaunki hm nie sa juz takie jak dawniej, nie czuje cipla, pociagu, zmniejszylam dawke do pol tabletki, ostatnio tez rozwiazalam umowe o parce czyli jestem bez pracy, znow jestem neispokojna, lęki moje siedza znow jakby uspione, vzuje taki niepokoj, co do terapi narazie czekam na odzew z przychodni, boje sie bo mam takie jazdy ze np pzrez tydzien nie czuje radosci tylko smutek, ciezkie to bo ja z natury jestem -bylam osoba wrazliwa, romantyczka, a teraz ? udaje dawna siebie, bo nic za tym nie idzie zadne uczucia.Prosze napiszcie mi czy tez tak ktos ma w zcasie brania tego leku Parogen??????? biore go od lutego 2010 r i teraz po pol, nie powinnam juz bardziej czuc i nie miec juz tyuch lękow? prosze neich ktos odpowei bo ja juz uciepieje zaraz
×