Skocz do zawartości
Nerwica.com

kza

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kza

  1. Witam wszystkich. Jestem tutaj nowy i chciałbym posłuchać waszych rad bo być może problem nerwicy dotknął i mnie. Chciałbym z wami się podzielić moimi problemami. Otóż od jakiegoś czasu zauważyłem u siebie dziwne objawy. Przede wszystkim mocne bicie serca, czasami podwyższone ciśnienie, wrażenie że serce mi kołata, a także jakbym miał zasłabnąć. Byłem oczywiście u kardiologa zrobił mi echo serca i serce funkcjonuje prawidłowo. Ponadto mam drgania mięśniowe najczęściej w nogach (łydki) w brzuchu oraz na twarzy - kąciki ust mięsień pod brodą. Nie są to jakieś bolesne drgania i długie ale jednak dają o sobie znać. Badania krwi w porządku, elektrolity też ( rok temu miałem z nimi problem magnez, potas i wapń bardzo niskie), Wizyta u neurologa, robiłem sobie MR głowy co wykazało powiększenie obszarów okołonaczyniowych Virchoffa - podobno normalka i zapalenie zatok szczękowych. ciśnienie krwi raczej też dobre 120/70 rano i przed snem puls 50-65,w ciągu dnia ciśnienie w okolicach górnych norm 135-80, czasami zdarza się np. 160/90 ale rzadko. Po za tym zawsze na drugi dzień bardzo źle się czuje po alkoholu - objawy sercowe się nasilają - przede wszystkim bicie serca jest takie że jest w stanie mnie obudzić już o 7 rano po np. imprezie i potem mam problemy z zaśnięciem, puls wtedy wynosi około 87-88 i przy każdym wybiciu widzę jak brzuch podskakuje. Reasumując: Wszystkie moje objawy pojawiły się rok temu około listopada, rozpocząłem pracę na pełen etat, w między czasie studiowałem dziennie, chodziłem na taekwondo no i zaczął się problem z sercem ale jak sie okazało po badaniach właśnie z przyczyny elektrolitów potem pojawiły się drgania. Po jakimś czasie można powiedzieć że objawy sercowe przeszły są tylko te drgania. We wrześniu zerwałem mieśień w nodze i z teo względu musiałem kicać o kulach przez jakiś miesiąć, zero ruchu jak wiadomo no i wstając z łóżka znów zakołatało mi serce, I jakby problem momentalnie wrócił, czuje się jeszcze gorzej niż wtedy - wtedy tez małe uzasadnienie - niski poziom elektrolitów... później jeszcze przydarzyła się taka historia że zapaliłem marihuane (od razu mówię, że zdarzyło mi się to 3 raz w życiu) i po niej poczułem się strasznie słabo a tętno miałem na poziomie 160 uderzeń na minutę ( przy dwóch wcześniejszych razach nie był takiego problemu) Bardzo martwię się o swoje zdrowie, ponieważ nigdy nie miałem problemów z sercem ostatnio mam wrażenie że jednak jest coś nie tak. Chcę jeszcze zrobić badanie holterowskie żeby wykluczyć serce. Cały czas albo serce albo drgające mięśnie przypominają o sobie. Bardzo często mierze ciśnienie, mam też problemy z koncentracją przez ciągłe wsłuchiwanie się w siebie. Aha około 1,5 roku temu miałem pirotechniczny wypadek w wyniku czego mam szumy uszne - które też nie przyczyniają się do dobrego samopoczucia i przez parę miesięcy byłem na siebie bardzo zły. NO i kończąc straszenie bronie się przed opinią że może to być nerwica, z drugiej jednak strony jest parę rzeczy które mogą na nią wskazywać, ale nie chce mi się wierzyć żeby człowiek mógł się tak fatalnie czuć i jednocześnie somatycznie być zdrowym.... Pozdrawiam Krzysiek
×