Skocz do zawartości
Nerwica.com

stabil

Użytkownik
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez stabil

  1. dajmy nadzieje innym i jakie sposoby na to mieliscie?:)
  2. wyleczylem sie pomogla mi nowenna pompejanska nie wiem czy to placebo ale pomoglo :) polecam fakt mozolnie to szlo
  3. nie masz sie co bac takich mysli: taki klasyczny przyklad w nerwicy natrectw jak matka po urodzeniu dziecka dostaje wyobrazen, ze morduje dziecko przy np. konktakcie z nozem. potem chowa wszystkie noze w domu i teraz odpowiedz na pytanie czemu? bo nie chce tego zrobic a jak nie chce to nigdy nie zrobi, jedyne czego sie boi to tych mysli bo nigdy wczesniej takiego czegos nie miala i to lek przed tymi myslami, a to tylko mysli codziennie mamy ich tysiace i nie kazda musimy sie zajmowac :) takze jak czegos nie chcesz zrobic napewno nie zrobisz:) pozdrawiam
  4. nie masz sie co bac takich mysli: taki klasyczny przyklad w nerwicy natrectw jak matka po urodzeniu dziecka dostaje wyobrazen, ze morduje dziecko przy np. konktakcie z nozem. potem chowa wszystkie noze w domu i teraz odpowiedz na pytanie czemu? bo nie chce tego zrobic a jak nie chce to nigdy nie zrobi, jedyne czego sie boi to tych mysli bo nigdy wczesniej takiego czegos nie miala i to lek przed tymi myslami, a to tylko mysli codziennie mamy ich tysiace i nie kazda musimy sie zajmowac :) takze jak czegos nie chcesz zrobic napewno nie zrobisz:) pozdrawiam
  5. a mi pomogla nowenna pomejanska ktora mamuska odmowila za mnie hmmm sceptycznie bylem do tego nastawiony ale jak skonczyla to jak reka odjal 3/4 objawow :) nie wiem moze cos w tym jest :)
  6. nie dygaj :) normalne :) a jak chcesz bliskiej osobie cos waznego powiedziec to co robisz?:) myslisz o tym wyobrazasz sobie scene spotkania i jak to bedzie wygladac:) sprawa wyglada tak ze martwisz sie swoim zdrowiem i chcesz to przekazac :) na bierzaco :) tez to przerabialem :) powiem tak wyluzuj :) to jest normalne:) w ogole zacznij sobie powtarzac "mam tylko nerwice" zobaczysz troche wyluzujesz:) a jak zbastujesz troche to stresu tyle nie bedzie i wszystko zacznie sie powoli cofac:) pozdrawiam :)) poza tym nie skupiaj sie na myslach w zyciu sa ciekawsze rzeczy jak ta cala paplanina w glowie:) nie kazda mysla trzeba sie przejmowac:) pozdrawiam
  7. stabil

    [Olsztyn]

    Majowka?:)
  8. http://chomikuj.pl/TRADITION/Ksi*c4*85*c5*bcki+ku+pokrzepieniu+serc/Renzo+Allegri+-+CUDA+OJCA+PIO,412647218.pdf
  9. bardziej mi chodzi o uwolnienie się od tych zakazów i nakazów kościoła :) bo to one powodują we mnie wiele konfliktów wewnętrznych.
  10. Witam chcialbym sie zapytac ludzi cierpiacych na obsesje religijne. Czy komuś z Was pomogło odejscie od wiary mam juz dosyc tej 24 godzinnej katechezy leku przed grzechem ciaglego rozmyslania o Bogu i widzenia wszystkiego przez pryzmat wiary katolickiej.
  11. A no Był obok i zapewne mówił, przestań sie tak obsesyjnie mna zajmowac bo przesadzasz zajmij się dzieckiem. Rozumiem Cie dokladnie tez to mam ale za bardzo skupiasz sie pewnie na tym piekle i za duzo sie modlilas zauwaz ze sama caly czas bylas skupiona na tym caly czas zadoscuczynialas za grzechy a po co ? Bog to za Ciebie zrobil http://www.teologia.pl/m_k/zag08-2f.htm przeczytaj i polecam terapie na niej dowiesz sie ze jaki obraz rodzicow taki obraz Boga :) pozdrawiam
  12. Nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło :)) Głowa do góry :)) ważne, że skończyłaś z tym :)) Dobra z Ciebie dziewczyna tylko troche pogubiona, każdy zasługuje na miłość :))
  13. Miałem identycznie :)) wiesz co mi pomogło? Różaniec, a byłem zawsze przeciwny Kościołowi :)) spróbuj może pomoże :))
  14. nie masz sie czym przejmowac mysle ze o wiele dziwniejsze rzeczy psycholog slyszal, zreszta dla nich to normalka nie spadnie z krzesla napewno i potraktuje Cie normalnie mozesz byc pewna pozdrawiam :)
  15. hmm raczej nerwica :) do lekarza :) rodzina i znajomi nie zrozumieja, ale pamietaj, ze nie jestes sama ja z kolei mam na punkcie religijnym i czuje sie jak na 24 godzinnej katechezie :)) pozdrawiam
  16. mam problem z nerwica natrectw na tle religijnym. Objawiająca się niechcianymi bluźnierstwami oraz ciaglym mysleniem co Bog o mnie sadzi i ogolnie mysleniem o religii co jest cholernie meczace. Zauwazam, ze choroba chce zrobic ze mnie idealnego chlopca, grzecznego, milego, bezblednego. Teraz mysli czepily sie seksu przed slubem, z czego nie mam ochoty zrezygnowac, no i wiadomo pojawiaja sie mysli straszace piekłem, mysli, że ranie Boga, ze go zasmucam, ze jestem obłudny, fałszywy, zarozumiały, ze Bóg wie co dla mnie najlepsze, najlepsze jest to, że doszło do tego, że zdanie koscioła utozsamiam ze zdaniem Boga mozecie mi cos doradzic, bo juz mam dosyc tych zakazow i nakazow a nie chce rezygnowac z modlitwy bo bardzo lubie modlic sie za innych ludzi, z kolei nie bede przeciez zrywał z dziewczyna bo moja choroba ma taki widzi mi sie :) aby podreczyc mnie tematem seksu przed slubem
  17. jesteś dzielna dasz rade :) to co masz to klasyczny przykład nerwicy natręctw wiele matek chowa noże w domu by nie zrobić dziecku krzywdy :) powiem tak spróbuj zapomnieć o tym co się stało i nie myśleć nad tym czego nie chcesz bo poświęcasz temu uwagę skup się na tym czego chcesz :) domyślam się że chcesz być wolna od tego pomyśl co byś robiła jakbyś tego nie miała i skup się na tym :) Nie bój się choroby psychicznej nie grozi Ci :)) buziaki :*
  18. stabil

    Natręctwa myśli...

    W zaawansowanej nerwicy natręctw występuje mania prześladowcza. Pamiętaj o tym i nie daj się wkręcić myślom. Sam też przez to przechodziłem i przechodzę, teraz mi ulżyło bo stwierdziłem, że mam wyjeb*ne i nie będzie mi choroba życia psyć :) pozdro ale fakt faktem jak czytam to co piszesz to mi to pod nerwice nie podchodzi
  19. Nie masz sie czego bać, stwierdzono, że osoba z nerwica natręctw jest ostatnią z osób, co moglyby komuś zrobić krzywde :) Ty boisz się tych myśli i boisz się tego zrobić, a że jest to "choroba zwątpienia" to powątpiewasz w to :) jak przyjda takie myśli powiedz sobie głośno w głowie, jestem pewna, że taka nie jestem i tego nie zrobie :)
  20. Jest sporo :). Jedna rada olewanie tych mysli i wyzbyj sie poczucia winy z powodu tych mysli to Ty jestes poszkodowana i wbrew pozorom nerwicy z myslami agresywnymi sa na ostatnim koncu wsrod ludzi ktorzy mogli by zrobic krzywde, takze spokojnie jestes bezpieczna nikomu nic nie zrobisz a mysli olewaj :) Ja jeszcze sie mecze ale juz sporo obsesji pononalem :) [Dodane po edycji:] aha jak najda Cie mysli zeby zrobic komus krzywde np. z nozem, chwyc za noz i zadaj sobie pytanie czy jestem do tego zdolna? czy to ja? szybko odpowiesz sobie, ze nie i zobaczysz, ze masz kontrole nad tym wszystkim to tylko mysli nie musisz sie im klaniac w pas:)
  21. ja tam od dziecka mialem bluźnierstwa i jazdy z szatanem :) nie moge dojsc skad to sie wzielo :) podejrzewam, ze ktos mnie musial straszyc Bogiem i szatanem
  22. Nie masz sie czego wstydzic :) lekarz jak każdy inny :) smigaj i nie marudz :)
  23. hehehe spalilem sie ze wstydu :) i powiedzialem ze nigdy wiecej tego nie zrobie pomoglo :)))
  24. No a ja pod naporem mysli podeszlem do baby która powiedziała "o Boże" i dalem jej wyklad na temat ze nie moze uzywac imienia Boga na daremno :)) Posluchala z usmiechem i na koniec dala dobra rade zebym poszedl z tym do lekarza :)))
  25. stabil

    Moje sposoby

    Witam i pozdrawiam wszystkich forumowiczow. Chcialbym sie podzielic moimi sposobami na moje obsesje, na ktore cierpie juz od dluzszego czasu. Podziwiam Was wszystkich i rozumiem, sam taskałem jak to terapeutka powiedziala - nerwice ktora moglbym 100 osob obdarowac, przezylem takze depresonalizacje gdyz mialem taki natlok mysli, ze rozbilo to moja osobowosc i w dodatki mozg nie wyrabial juz od tego myslenia wiec doszly urojenia :) podejrzewali schizofrenie jednak CHWALA PANU, ze okazalo sie ze to bardzo silna nerwica. Problem z jakim sie zmagam jest na tle religijnym. Dla wszystkich Was, którzy tez cierpicie z powodu bluźnierstw i skurpulanctwa polecam uswiadomic sobie, ze to Wy jestescie poszkodowani i ze te mysli krzywdza Was a nie Boga. Gdy nadchodzą mysli i macie poczucie winy z ich powodu powiedzcie sobie "To ja tu jestem poszkodowany - cierpie z powodu tych mysli", gdy wyzbyjecie sie poczucia winy zobaczycie ze wiele obsesji odejdzie. Innym sposobem jaki stosowalem jest to, że gdy nadejda natręctwa mowilem sobie a raczej do choroby "no dobrze natręctwa podokuczalyscie mi jestescie zajebiste(z ironia), a teraz zajme się sobą" pomaga to nie tworzyc przeciwmysli i unikac dialogu z obsesjami. Polecam takze wolniejsze niz zwykle myslenie, domyslam sie ze dialog wewnętrzny jaki prowadzicie jest dosc szybki i gadacie z samym soba jak nakrecone samochodziki, sprobojcie przez tydzien czasu wolniej myslec mowic i czytac zobaczycie ze robicie sie spokojni. I duzo duzo kontaktu z ludzmi i zajecia i jak najmniej myslenia o chorobie bo zauwazylem ze jak mysle o chorobie i skupiam sie nad nia to jest gorzej, swojego czasu powiedzialem sobie "OK mam cos takiego nie chce tego, ale bede mimo tej choroby staral sie zyc jakby jej nie bylo" i myslalem co bym robil gdybym tego nie mial i tak staralem sie czynic Dla skrupulatnow polecam uswiadomic sobie ze skrupulanctwo tez jest chroba trzeba sie tylko z grzechow ciezkich spowiadac ponizej lista grzechow ciezkich ulozona przez jakiegos kaplana. To tyle z mojej strony i zycze duzo cierpliwosci bo tego najbardziej w tej chorobie potrzeba:) Grzechy ciężkie: I. Przykazanie Boskie: Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną. 1. Zaniedbanie wiedzy religijnej na szerszą skalę (razem wzięte: zaniedbanie katechezy, kazań, reko¬lekcji, lektury np. Pisma Św.; nieszukanie rozwiązań własnych problemów z wiarą). 2. Porzucenie życia modlitwy dłużej niż na miesiąc. 3. Przynależność lub popieranie organizacji przeciwnej wierze (np. sekta czy towarzystwo satanistyczne). 4. Odwodzenie innych od wiary 5. Bezczeszczenie świętości 6. Zaangażowanie w praktyki okultystyczne, wróżki, jasnowidze, tarot, uzdrowiciele, moce pochodzenia nieznanego II. Przykazanie Boskie: Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego nadaremnie. 1. Przeklinanie Pana Boga i przypisywanie Mu zła, bluźnierstwa. 2. Wezwanie imienia Bożego na potwierdzenie nieprawdy w przysiędze w waż¬nej sprawie. 3. Nadużywanie powiedzonek typu Jezus, Maria itp. (tu jest grzech ciężki tylko w przy¬padku bluźnierczej formy zastosowania). III. Przykazanie Boskie: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. 1. Nieuzasadnione opuszczenie Mszy niedzielnej lub w święto obowiązujące. 2. Ciężka i niepotrzebna praca w niedziele i święta. IV. Przykazanie Boskie: Czcij ojca i matkę swoją. 1. Poważna przykrość wyrządzona rodzicom (np. mama musiała aż płakać). 2. Wyśmiewanie lub zniesławianie własnych rodziców wobec innych osób. 3. Powodujące poważną przykrość odniesienie do nauczycieli i wychowawców. V. Przykazanie Boskie: Nie zabijaj. 1. Przemyślane „serdeczne” życzenie drugiemu poważnego nieszczęścia, przeklinanie kogoś, odsyłanie do diabła (a idz do diabła) – to jest grzech niena¬wiści, jeden z najcięższych grzechów w chrześcijaństwie! (jeśli to w nerwach, zwłaszcza bezpośrednio po doznaniu od kogoś krzywdy, to grzechu ciężkiego nie ma). 2. Zabójstwo, również nienarodzonego. W tym drugim przypadku sprawca i każdy współdziałający, o ile jest pełnoletni, zaciąga karę ekskomuniki (wyłączenie ze wspólnoty Kościoła). O szczegóły spytaj księdza. 3. Dotkliwe (za wyjątkiem uzasadnionej obrony) lub upokarzające pobicie. 4. Lekkomyślne ryzyko życiem lub zdrowiem (typu akrobacje tramwajowe, prowadzenie auta po pijanemu, celowe uszkodzenie jakiegoś sprzętu itp.) 5. „Spożywanie” alkoholu w ilości uniemożliwiającej samokontrolę moralną. 6. Używanie narkotyków w celach pozamedycznych, tudzież handel nimi. VI. Przykazanie Boskie: Nie cudzołóż. 1. Dobrowolne i dla przyjemności fantazje erotyczne, zdjęcia, filmy, książki. 2. o¬nanizm lub inne odlotowe pieszczoty sam(a) lub z osobą towarzyszącą (np. petting). 3. Współżycie seksualne bez, przed (lub poza - co przeważnie młodzieży nie dotyczy) ślubem. 4. Antykoncepcja 5. Gwałt 6. Dobrowolne podsycanie w kimś pożądania VII. Przykazanie Boskie: Nie kradnij. 1. Kradzież 2. Nie spłacenie długów z własnej woli (typu może ktoś zapomni i nie oddam) 3. Niszczenie cudzego mienia VIII. Przykazanie Boskie: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. 1. Obmowa lub zniesławienie przynoszące drugiemu poważną szkodę, utratę autorytetu lub nieuzasadnioną przykrość. 2. Kłamstwo w sądzie, powodujące wobec człowieka niewinnego poważne konsekwencje. IX. Przykazanie Boskie: Nie pożądaj żony bliźniego swego. 1. Dobrowolne pragnienia seksualne względem drugiej osoby (jeśli przypadkowe, niezależne, starasz się im nie ulegać - grzechu ciężkiego nie ma). X. Przykazanie Boskie: Ani żadnej rzeczy, która jego jest. 1. Dobrowolna ewent. podsycana zazdrość posiadanej przez kogoś rzeczy lub zdolności (jest grzechem ciężkim, gdy życzy bliźniemu poważnego zła). I. Przykazanie Kościelne: Ustanowione przez Kościół dni święte święcić. (zob. III. Przykazanie Boskie, pkt. 2) II. Przykazanie Kościelne: W niedziele i święta we Mszy Św. pobożnie uczestniczyć. (zob. III Przykazanie Boskie, pkt. 1 oraz:) 1. Przychodzenie na Mszę grubo po kazaniu. III. Przykazanie Kościelne: Posty nakazane zachowywać 1. Nieprzypadkowe jedzenie mięsa lub wędlin w piątki (w Adwencie i W. Poście: 3-4 piątki; kiedy indziej: większa ilość piątków). 2. Po 18. r. ż. a przed 60. spożywanie mięsa lub wędlin w W. Piątek i Popielec – wtedy też post ścisły (tzn. trzy posiłki, w tym tylko jeden do syta). Napój nie łamie postu – napoje „procentowe” są niewskazane. IV. Przykazanie Kościelne: Przynajmniej raz w roku spowiadać się, a w czasie wielkanocnym Komunię Św. przyjmować. 1. Zaniedbanie dorocznej spowiedzi i Komunii wielkanocnej. V. Przykazanie Kościelne: W czasach zakazanych zabaw hucznych nie urządzać. 1. Uczestnictwo względnie aranżacja dyskotek lub innych zabaw publicznych w Adwencie i Wielkim Poście (ciężkim grzechem to nie jest, ale nie za bardzo wypada). Gardzenie drugim człowiekiem, poniżanie, robienie z siebie lepszego, ubliżanie biednym (pycha) Wykorzystywanie ludzi, zupełnie nie licząc się z nimi, traktowanie ich przedmiotowo Uwagi 1. Przed spowiedzią przypomnij sobie, kiedy się ostatnio spowiadałeś/-aś, czy podszedłeś/ /podeszłaś do sprawy poważnie i szczerze. (Jeśli zapomniałeś/-aś albo się krępowałeś/-aś czegoś wyznać, powiedz to dziś.) Pomódl się chwilę — za księdza też. I nie bój się. 2. Grzechy, jeśli jest ich „trochę”, najlepiej jest mówić w jakiejś rozsądnej kolejności, czyli np. wg niniejszej Czarnej Listy albo wg porządku: moje wykroczenia przeciw Bogu, wobec bliźniego, wobec samego siebie. 3. Jeśli jakieś grzechy się powtarzają na każdej spowiedzi i czujesz się wobec nich bezradny/-a, spytaj księdza o jakąś skuteczną metodę. 4. Niniejsza Czarna Lista wylicza grzechy ciężkie (chyba, że inaczej zaznaczono w nawiasie), czyli takie, które powodują utratę łaski uświęcającej i z których się trzeba spowiadać. "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników. Mt 9, 12n"
×