Skocz do zawartości
Nerwica.com

dankan20

Użytkownik
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia dankan20

  1. Problemy psychiczne mam od około 7 lat,pisałem na tym forum dawno temu.Ataki lękowe itd,później przeszło i kilka lat było naprawdę ok bez leków i lekarza,jednak teraz wszystko wróciło ze zdwojoną siłą...Chcę pójść do psychiatry ale panicznie boję się leków,boję się że stanę się ich niewolnikiem o czytaniu skutków ubocznych nie wspomnę...Dlatego chciałbym poznać kilka podstawowych leków które naprawde pomagają,choć wiem że to sprawa indywidualna.Podobno osoby chore na schizofrenię nie widzą tego,ja od dawna obawiam się że to właśnie mój wyrok...
  2. Witam,piszę do was,ponieważ odczuwam ogromny lęk,uczucie że ktoś mnie śledzi,coś mi grozi.Problemy osobiste i finansowe doprowadziły do tego że jestem wrakiem człowieka a siłę do działania i w miarę normalność odczuwam dopiero po kilku piwach,wiem że psychiatra mnie czeka itd,ale jakie leki dadzą mi ulgę taką jaką daje alkohol.
  3. Witam z nerwicą borykam się już od 3 lat nie byłem u psychiatry ale jestem juz zarejstrowany bo coraz gorzej ze mną...Pisze ponieważ coś bardzo mnie martwi,budzę się w nocy często ze zdrętwiałą ręką nie moge składnie myślec wygaduje jakieś kompletne głupoty choć wiem że to są głupoty mówie te rzeczy do mojej dziewczyny zadaje pytania w srodku nocy ile to 4x4 itd prubuje liczyć modlić się mnożyć żeby udowodnić sobie że nie odeszłem od zmysłów,jakoś zasypiam ale od rana to samo nie jestem w stanie isc do pracy trace kontrole nad myślami dołuje się tym do tego stopnia że często myśle o śmierci,wiem powiecie idź do psychiatry,ide ide jednak szukam tutaj porady od was od kogoś kto miał podobnie i powie mi że to nic takiego że nie zwariowałem,że mam jeszcze po co żyć...Co do psychiatry panicznie boje się leków nawet ziołowych więc nie wiem jak to będzie.Pozdrawiam
  4. Witam z nerwicą lękową mam do czynienia od bardzo dawna ale ale ataki paniki itd od ponad roku,nie bylem u zadnego specjalisty jednak nachodzilem sie po lekarzach,neurolog ok,kardiolog ok wszystko ok wiec co innego jak nie nerwica ale do rzeczy bo co mi jest wiem do psychiatry nie wybralem sie nigdy ale jest coraz gorzej,nie moge sobie zycia ulozyc z nikim ,byle co i wpadam w furie do wczesniej tego nie bylo az tak,zazdrosc chorobliwa natretne myslenie zawsze do przodu co i jak bedzie zle,pod chorobe psychiczna normalnie podchodzi:P wpadam w straszna zlosc,agresje gdy tylko cos do kogos poczuje zaraz wszystko sie psuje po wsciekam sie i koncze znajomosci o blache kontakty 2 osoby z kolegami,w srodku siebie czuje scisk niewiem co robic...
  5. zetVi, Hehe masz racje jak przeczytałem Twój post rozbawił mnie i śmieje się sam z siebie:)wszystko przez tą "nerwice" wkręcam sobie jazdy i dokładam zmartwień Do psychiatry niechce mi się iść choć plany zarejstrowania się mam juz kilka miesięcy(prawie rok:D) są dni że jest ok a są że jest masakra,tamten rok był bardzo zły w moim życiu i dobiło mnie dosłownie wszystko wspomagam się od czasu do czasu specyfikiem o nazwie VALIDOL jakoś działa poprawia nastrój ale przy mocnych jazdach nerwicowych jest bezradny...zauważyłem natomiast jedną prawidłowość jak stosuje validol mam bardzo realistyczne i męczące sny po których cały dzień mam lęki w sobie więc niewiem walerianka ma takie skutki? -- 16 sty 2013, 15:03 -- opadamzsil, No właśnie mam dokładnie to co Ty,w nocy jazda stała się koszmarem, a w klubie nie wysiedze teraz nawet godziny,może to niezbadane objawy nerwicy:)
  6. Witam troche jestem znerwicowany,od nawrotu nerwicy mija prawie rok i nadal trzyma i dusi ale do rzeczy co tym razem...miewam złudzenia wzrokowe ale nie na wszystkim a więc moje łóżko jest obszyte chropowatym materiałem gdy na nie patrze jakby się poruszało delikatnie parowało niewiem jak to określićale ewidentnie coś się wzieje z nim w moich oczach tak samo z asfaltem na skrzyzowaniu wręcz się porusza... byłem u okulisty wzrok mam ok...często mam mroczki itd przed oczami,ostatnio zapominam się coś co widziałem 2 dni temu wydaje mi się ze widzialem chwile temu i dziwie sie ze juz tego niema ogolnie masakra ale niewiem moze przesadzam
  7. L.E., No no:)Ale z ciekawości ile kosztuje prywatnie?
  8. czasem olewam wszystko i to jest błogosławieństwo:) Ale zapach i smak to jedyne co daje mi szczęście stąd wpadłem w panike,ale już zluzowałem troche po validolkach:) -- 18 lis 2012, 17:46 -- Do terapeuty wybieram się i wybrać się nie moge...płacić nie będe niewiem ile sie czeka na wizyte na kase chorych u psychiatry,zawsze jak juz mam zamiar isc to polepsza mi sie i nie ide i trwa to juz od lutego na ostro:P
  9. katar katar tylko rzecz w tym ze tak sie nakręcam przez to ze zapach znikl ze chyba odlece dzisiaj,pozatym gdzie ja do psychologa teraz pojde
  10. Witam mam problem przeziębiłem się mam katar straciłem węch mimo że nos drożny,zawsze byłem chorowity ale wpadlem w panike chodze po domu wącham wszystko dostaje szału dosłownie,czuje jakbym miał zwariować myśle o zabiciu się przez glupi katar bo nie moge wytrzymac tych emocji...co ja mam zrobic?
  11. tahela, Słyszałem że on przegrał walkę z gruźlicą,ale kiedyś wykrywalność i leczenie chyba nie było na takim poziomie jak teraz,pozatym jak po 2 tygodniach na rtg nic nie widać to mam raczej pewność że wyzdrowieje całkowicie.Jak mi wpadnie w ręce to przeczytam
  12. Też właśnie chciałbym przeczytać tą ksiąrzkę niebawem,u mnie zmiany wyszły na rtg do pracy bardzo niewielkie jednak po wszystkich badaniach tego co mam w płucach i po sprawdzeniu czy leki mi jakoś służą nie było wskazań żebym tam siedział,są i tacy którzy siedzą tam po 3 miesiące.Problemem dla mnie było leżenie na sali z zaawansowanymi grużlikami prądkującymi chyrlającymi dookoła jak jadłem,moje mycie rąk 1500 razy dziennie po wszystkim co dotknołem:PEhh nie dla nerwicowca takie historie:) -- 10 paź 2012, 13:59 -- tak uważaj bo kicham :) -- 10 paź 2012, 14:00 -- Wszedłem na forum o nerwicy kłamać że jestem nieprądkujący.To ma sens!
  13. Wiem że bardzo chciałaś zabłysnąć ale mogłaś najpierw zapytać lub porządnie się zorientować:)Nie staraj się być mądrzejsza od specjalistów którzy mnie wypuścili ze szpitala.Chyba nie sądzisz że byli by tak nieodpowiedzialni i wypuścili by prądkującego na wolność:)pozdrawiam -- 10 paź 2012, 13:55 -- No troche wziołem...od kilku dni nie jestem sobą wybacz
  14. tahela, Dzięki za wykład o gruźlicy ale mało o niej wiesz...gdzie w dzisiejszych czasach złapałem??70% populacji ma z nią kontakt na codzień a przyczyną rozwoju choroby może byc banalne nie wyleczenie przeziębienia co ja robiłem notorycznie lub jakie kolwiek obnizenie odporności.Jednak ja nie prądkuje i byłem w sanatorium 2 tygodnie,zostałem wnikliwie przebadany i reszte leczenia moge wykonać w domu...Nie każdy chory na gruźlice zaraża,u mnie zmiany byly tak malutkie i wykryte zupełnie przypadkowo że prawie niewidoczne i po 2 tyg leczenia praktycznie znikły jednak musze przyjmować te leki jeszcze przez 3 miesiące aby choroba nie nawruciła.Niewiem dlaczego traktujesz ludzi chorych na gruźlicę jak trendowatych na Twoim miejscu zamknoł bym się w domu i wogole unikał miejsc publicznych bo każdy może ją mieć,czy w autobusie czy w sklepie bo co najgorsze przebiega bezobjawowo aż do zaawansowanego stadium.Niewiem gdzie złapałem,może kichnoł na mnie ktoś w tramwaju lub kaszlnoł jak mówie nie da się całkiem odizolować bo wielu ludzi niema pojęcia że są chorzy.Przechodząc obok raczej niemasz czego się bać bo światło słoneczne zabija prądki gruźlicy bardzo szybko
  15. Dzięki za odzew...Tak to najgorsze co mnie w życiu spotkało zawsze był i nagle świadomość że już go nie będzie...Problemem jest tez to że od 2 tygodni lecze gruźlice lekami Ethambutol,Rifamazid,Pyrazinamid i w ulotce drugiego wyczytałem że może zmieniać działanie leków typu cloraxen,nie zalecany jest w psychozach i może powodować zaburzenia psychiczne...psychoz nie mam ale już włączył sie strach że ich dostane,a dostanie się do psychiatry u mnie i w okolicznych miejscowościach trwa nieco czasu.
×