Skocz do zawartości
Nerwica.com

pawellogrd

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pawellogrd

  1. Ja po raz kolejny zapytam o dobrego psychoterapeutę, konkretniej to w nurcie poznawczo-behawioralnym, obojętne czy prywatnie, czy na NFZ, choć ważne, aby wizyta mogła być wkrótce, a nie za pół roku, więc pewnie NFZ odpadnie. Terapia ma być dla osoby, która w terapeutów zwątpiła już, więc istotne jest, aby był to ktoś dobry.
  2. pawellogrd

    Witam

    Staram się zmieniać myślenie i walczyć, myślę że powoli powoli wyjdę na dobrą drogą i dam radę:) Zmieniłem podejście do dziewczyny i spojrzałem na Nią jako na przyjaciółkę i dostrzegłem wiele piękna w Niej, którego nie dostrzegałem, albo zbyt mało zwracałem na nie uwagę. Tylko czy warto angażować się w uczucie, które może zranić? Boję się, że kolejne angażowanie się w miłość doprowadzi mnie z powrotem do głębokiej depresji. A silnym czyniło mnie wsparcie ukochanej osoby, Jej bliskość, czułość, której mi brakuje
  3. pawellogrd

    Witam

    Na tyle mocno zraniony, że już jej nie chcę...Nie będę już słuchać serca, bo tylko cierpię po tym, nie żałuję tego, że zaangażowałem się w miłość do tej dziewczyny, zdecydowanie nie żałuję, a że tak jest to trudno - tak bywa niestety. Dziękuję za powitanie
  4. Chętnie bym się z kimś spotkał z Wrocławia...mieszkam 50 km od Wrocka
  5. pawellogrd

    Witam

    A więc witam wszystkich. Niestety nie wiem na jak długo, bo jestem na skraju od dłuższego czasu i każdy dzień to walka o to, by nie popełnić samobójstwa...Mam ciężką depresję..jestem Paweł i mam 18 lat..a gdyby ktoś chciał pogadać ze mną to moje GG to 9905853 (piszcie także gdy mnie nie ma, wtedy odpiszę jak będę, z reguły jestem ok. 22-23 poza weekendem i od 23 do późna w weekend). Czuję się bardzo samotny i choć mam jeszcze dziewczynę to niestety dla Niej moja miłość chyba już nic nie znaczy, nie jestem Jej potrzebny w miłości, ale jako przyjaciel tylko..Ona wiem, że pragnie miłości, ale ode mnie już jej nie chce, a dlaczego? Moja miłość przestała być wystarczająca, teraz szuka czegoś innego w swoim życiu..a ja zostałem sam z sobą bez jakichkolwiek chęci do życia. Może ktoś jeszcze nada mojemu życiu choć odrobinę sensu? Nie, nie szukam kolejnej miłości...nie chcę jej już, zostanę sam. Ale może ktoś będzie chciał ze mną po prostu porozmawiać..Pozdrawiam
×