Jaśkowa i ja też. Przynajmniej tak zdiagnozowałam czytając różne książki psychologiczne. 
A czy istnieje jakaś granica między ,,zdrowym'' neurotyzmem, a tym który wymaga leczenia? 
Jedni są skłonni neurotycznie, bo sie tacy po prostu urodzili i rozumiem, że tego zmienić nie można, ale co z nabytym?