Skocz do zawartości
Nerwica.com

kwasanri

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kwasanri

  1. Kazdy czlowiek jest inny, takze i organizm, jakis procent nas reaguje na nerwy tak a nie inaczej. Nerwica to choroba ktora niszczy organizm, palpitacje serca, jakies dziwne drzenie rak czy nawet to smieszne, a jednak wcale nie, swedzenie. Tego nie da sie zajac czyms. To jest nerwica i kazdy reaguje inaczej, albo podobnie!
  2. W pracy jest jeszcze ok, ale kiedy wracam do domu z porannej zmiany zastanawiam sie czy starczy mi czasu na wszystko, zaczynam sie wkurzac ze z niczym nie zdaze i czepiac sie byle poslanego lozka, potem zaczyna sie czeste odwiedzanie toalety, od jakiegos czasu za czeste, a drapanie...nie wspomne...czasami po glowie, potem stopy, udo a nastepnie lopatka i to wyglada komicznie kiedy siedze z znajomymi...i co ja im powiem mam pchly? I dziwaczne bole brzucha, czasami to jajnik czasami nerka...a przeciez caly czas sobie mowie ze ja sie nie denerwuje, oklamuje sama siebie...
  3. wiem co czujesz....usiadz sobie i na spokojnie przemysl, dlaczego chcesz z nim byc? i dlaczego nie chcesz go juz wiecej. Pobaw sie w plusy i minusy. I logicznie odpowiedz na pytanie CZY CZLOWIEK TAK ROZSADNY JAK JA DALEJ BY SIE Z NIM MECZYL? albo ALE ZE MNIE SZCZESCIARA POWINNAM Z NIM ZOSTAC. to zalezy od wynikow testu jakiego zrobisz sobie ty i twoje sumienie wieczorem, po kapieli. My musimy wszystko brac na spokojnie, jak to u mnie powiadaja easy , ja wiem ze latwo sie mowi. Bedzie dobrze.
  4. Ja juz pisalam o tym jak to odwiedzialm tutejszych doktorkow i dostalam tabletki przeciwbolowe...na nerwice...ech...Wrocialm z malym bagazem...okazalo sie ze mam problemy z ciesnienie, EKG wyszlo dobrze, nie ma silnych lekow, jakis eliksir robiony na zamowienie ktory smakuje jak mocz z chomika;) i kropelki mentowalu, milocardin(zastepczy nerwosol, effortil. No i cos na podwyzszenie cisnienia. Na drzenie rak eliksir pomaga, sikam jak opetana, jednakze cos i tak jest w dalszym ciagu nie tak. Wmawiam sobie ze sie nie denerwuje, FAZA ZEEENNN, ale wracam z pracy do domu i ... jestem do niczego. CZuje sie zwiodczala, nie mysle, jakby mozg mi sie wylaczyl, i brakuje mi jakiegos POWERA. CZy ja czasami nie powinnam brac czegos innego. Aha. Wyskoki nocne skonczyly sie(czulam jak moje cialo potrafilo podskoczyc nad lozko, jak w akcji reanimacyjnej:) odruch niekontrolowany, uciski w klatce piersiowej rowniez, ale rwacy bol w okolicy serca zostal) I bez powodne wkurzanie sie na swiat...kiedy to sie skonczy
  5. ja mam tak samo...IDENTYCZNIE...jak tylko moglabym piep...a bym to wszystko w pizdu..po cholere budowac zwiazek i uzerac sie z kims...czasami jestem tak zrezygnowana...ale wiekszosc wynikajacych awantur to moja wina...a wtedy zlosc przechodzi na niego...a wtedy mowie ze go zostawie...a po 30 minutach siadam mu na kolanach, przytulam sie i mowie mu ze go kocham i bardzo przepraszam...to chore, ale ja jestem chora, a on mi pomaga.NIe nosi mnie na rekach, nie przynosi kwiatow, ale znosi moje furie, je ze mna obiad, wyhodzimy razem do znajomych, pracujemy razem, uprawiamy sex i sprawiamy sobie niespodzianki. Osobiscie mysle ze jest to bardzo waze miec go obok...i ze nie przynosi ci Wedlowskiego serca codziennie do domu to nie znaczy ze cie nie kocha. Zastanow sie ile razy byl obok jak trafil cie szlak...hm?
  6. i ja mam to samo. Latam co piec minut albo mniej. Jesli sie juz czyms zajme to ok. Ale jak jestem na spokojnie w domu chce usiasc aby obejrzec film i...? i co? musze isc siku. Wracam. Kilka lykow cherbaty i co...?no i znowu to samo. Mam kropelki na nerwice...ale nie mam dostepu do psychologa, nie tu gdzie jestem...a podejrzewam ze przydalby mi sie...za to mam kochanego partnera ktoremu wchodze na glowe...To jest straszne i pomyslec ze ja sama to sobie wychodowalam...Podejrzewam ze to juz zaczelo sie w szkole podstawowej, ale maskowalam sie zolodkiem a pozniej to juz liceum, matura...i zycie...z ktorym najwidoczniej sobie nie radze...ech...
  7. swieta racja, bardzo ci dziekuje za rady postaram sie do nich dostosowac, a teraz bede powoli uciekac spac, jutro caly dzien pracy i proba walczenia ze soba sama. Dziekuje.
  8. im wiecej czytam wypowiedzi ludzi na forum, tym bardziej zwracam uwage na to co przydazalo mi sie wczesniej a ja nie zwracalam na to uwagi, bezsenne noce, wkurzanie sie i rzucanie po lozku, plakanie z byle powodu. Moja nerwica nie jest chyba tak tragiczna jeszcze jak co u niektorych ale serce mnie napie...a..i to jest to,a jutro pewnie przejdzie i znowu wroci jak sie wkurze...pytanie tylko jak nie rozwinac tego dziadostwa w sobie i uskrzynic zeby dalej nie uroslo....hm...i jak dlugo moj chlop ze mna wytrzyma przeciez nikt nie jest az tak cierpliwy [/u]
  9. dziekuje...ale z tym wycieszeniem nie bedzie to takie latwe...stosuje rozne rzeczy...czasami kapiel, swiece, kadzidelka, lody :)... nom i nic :) albo isc na disco i heja przez cala noc tanczenia moze przejdzie
  10. mam 23 lata. Na ogol wesola, zawsze lubie byc w ruchu, lubie pracowac i moge pracowac ciezko. Stresuje sie wszystkim co nowe, przezywam dzien przed ... przed czym kolwiek. Zawsze slabe cisnienie, lekarz powiedzial ze pewnie organizm slaby, tak bywa, jesli mam cisnienie dobre to czuje sie tragicznie. Obecnie przebywam za granica. Napotkalo mnie tutaj duzo stresujacych sytuacji, rodzina w Polsce nowa sytuacja, minol rok, zaczynaja sie pojawiac bole w klatce piersiowej, klucia, dusznosci. A dzis w nocy nawet mdlosci ktore wybudzily mnie ze snu(napewno nie ciaza;)) czasami wypieki na twarzy, jakies dziwne roztrzesienie w srodku....nerwica? jestem nerwowa, wkurzam sie szybko...co teraz gdzie isc...angielski lekarz stwierdzil ze ze mna wszystko wporzadku...kazal przeciwbolowe brac...
×