Skocz do zawartości
Nerwica.com

kajafas

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kajafas

  1. Nie wiem jak to powiedziec, Uzyje slow" ze ja kocham" ale nie chodzi tu o milosc fizyczna, po prostu bardzo dobrze mi w jej obecnosci . Moze pisze od rzeczy ale sam nie wiem co z tym zrobic. Siedze sam i wymyslam glupoty,np to ze kogos sobie znalazla. Nie chce zrobic nic co moglo by kogos skrzywdzic. ale jakos nie potrafie sie pogodzic z tym ze zostalem ja to odbieram "porzucony". zadaje sobie ciagle pytania co zrobilem zle , dlaczego ,i miotam sie z braku odpowiedzi . Nic mi sie nie chce robic, zgubilem gdzies sens . Jak myslicie isc z tym do psychiatry ? Po prostu nie wiem co robic. Otrzasnac sie - czyli co ?
  2. Musze sie troche wygadac , a nie bardzo mam komu. Mam juz pare lat 3 dzieci ,niezla zone i wlasciwie wszystko co potrzeba do zycia - praca, dom itp Ponad rok temu poznalem wspaniala kobiete (mezatka +dziecko) Nasza znajomosc stala sie bardzo bliska , spedzalismy razem , takze z jej rodzina duzo czasu. uzywamy okreslen "przyjaciel". Ja dla nie niej poswiecil bym wszystko, chociaz od niej wiem ze ona dla mnie nie kilka razy mowila ze nie zostawi rodziny. wszystko bylo ok do czasu , kiedy jak ja to odebralem -calkiem mnie odstawila. Przestala miec czas dla mnie, dla rodziny takze ma go niewiele Od miesiaca, wraca do domu b. pozno , jej maz (obecnie moz kumpel) nie wie tego co ja , czyli ze nie zawsze jej pozne powroty sa zwiazane z praca. Wydaje mi sie ze ma kogos. Mam mozliwosc zeby to sprawdzic, ale nie wiem czy chce. Mam klopot ze soba - czuje sie odrzucony, niepotrzebny, nie chce mi sie nic robic, Ona robi wszystko zeby nie rozmawiac ze mna - boi sie? Najgorsze ze jak koncze prace (pracuje 5 dni poza domem) wracam na stancje i mysle , chodze , gadam sam do siebie nie wiem co robic. To odstawienie przezywam bardzo, czuje sie jak smiec rzucony do kosza. Kupilem nawet pistolet ale go utopilem. udalo mi sie chwile z nia porozmawiac, tlumaczyla ze to chwilowe ze ma klopoty z siostra, ale ja jej w tym nie moge pomoc. nie wiem co dalej robic - nie chodzi o bycie razem, ale bycie blisko co mam dalej robic?, zmienic prace?, pogadac z jej mezem? powiedziec jej o watpliwosciach co do braku czasu ? jesli kotos ma chce niech napisze
×