Skocz do zawartości
Nerwica.com

barrt

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia barrt

  1. barrt

    Niska samoocena

    jestem uzytkowniekiem bardzo wielu forum na te tematy, tam nie mam problemy z samym soba , wirtualne zycie wyglada calkiem inaczej
  2. barrt

    Niska samoocena

    dziekuje wszystkim za te slowa, co do ostatniej wypowiedzi to doskonale sie zgadzam, ukrywanie zainteresowan wplywa negatywnie na sposob postrzegania nas przez inne osoby. jednak jest mi bardzo trudno, jak wypadne w oczach innych mlodych ludzi gdzie goruje pilka nozna i samochody, moje zainteresowania to astronomia i militaria, nikt z mojich znajmoch nie ma o tym zadnego pojecia, chyba ze ukrywaja to heh, domyslam sie jak bedzie wygladalo napakniecie przezemnie jakiegos pojecia, zdania czy ciekawostki z danej dziedziny, beztalencie przeczytalo jakis fragment z gazety czy uslyszalo w TV i sie chwali a tak naprawde nie ma o tym pojecia, innaczej wygladalo by to jakbym posiadal duza wiedze np o sporcie, oczywiscie najlepiej jak swoj trafi na swojego, ale to czesto jest niemozliwe, pozdrawiam
  3. barrt

    Niska samoocena

    witam, bylbym wdzieczny za jakiekolwiek odpowiedzi. wszystko zaczelo sie od pewnego wydarzenia, bardzo nieprzyjemnego 3,5 roku temu, koledzy ktorych uwazalem za bardzo fantastycznych ludzi okazali sie kompletnymi idiotami, od tamtego momentu nie moge odnalezc sie w srod ludzi, jestem cichy spokojny, malomowny w jakim kolwiek towarzystwie, nie lubie zartowac i smiac sie z byle czego, kiedy jestem w srod znajomych ktos zazartuje na moj temat to szlak mnie trafia, nie potrawie nic odpowiedziec, wybronic sie, mam ochote wtedy zrobic glupia rzecz ktorej bym zalowal, raz po wypiciu sporej dawki alkocholu dosc powazne pobilem sie z jednym z najlepszych kumpli za to ze delikatnie ze mnie zadrwil, uwazam sie za osobe naprawde odmienna niestety w negatywnym sensie, interesuje sie rzeczami ktorymi interesuje sie co setna osoba, nie lubie sportu, mam wrazenie ze znajomi uwazaja mnie z kompletnego debila, beztalencie. staram sie zminic, na sile zmienic moj charakter, niestety niewychodzi, przyszedl czas na nowa szkole, nowi znajomi itp a ja ciagle pozostalem taki sam, boje sie ze wsrot nowych znajomych znow wypadne nienajlepiej. ciagle przesladuje mnie mysl zeby nie wypasc zle, boje sie mowic, rozmawiac ze wyjde na idiote, nie wiem czemu tak mi sie p*********o w glowie, mam przez to mase kompleksow, zaczolem chodzic na silownie, zminic swoj wyglad na lepszy, kupywac sobie dobre ciuchy, obecnie wygladam bardzo dobrze, czasem slysze nawet komentarze ze swietnie wygladam, ze jestem bardzo przystojny ale to nie pomaga, problem tkwi gleboko w mojej psychoce i tak mocno sie zakorzenil ze nie moge prawidlowo funkcjonowac w spoleczenstwie, zaczolem przywiazywac bardzo duzo role na przedmioty, telefon komputer, stalem sie pedantem z grobej pulki, ie przywiazuje uwagii na przyjazn, milosc ktorej nie moge nawet zaznac tylko na rzeczy materialne, naprawde ciezko mi sie zyje, czuje sie jak odludek, nie mam sklonnosci samobujczych itp, wrecz przeciwnie kocham zycie, chce zyc, tylko pragne sie zmienic, nie moge zniesc siebie, swojej osobowosci, boje sie wyzwan co jest bardzo duzym problemem, wszystko odkladam na bok i wmawiam sobie ze zrobie to pozniej, mam maksymalna slaboocene prosze o pomoc, pozdrawiam
×