Skocz do zawartości
Nerwica.com

Freedom

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Freedom

  1. Boję się lekarza, nie znam tej osoby, a ona pozna mnie. Boję się leków, a DXM coraz bardziej mnie ciągnie. Codziennie mam inny charakter... Dzisiaj wysłali mnie w szkole do dyrektora bo o mało co nie zrobiłem koledze z klasy krzywdy... dużej. Prześladują mnie od kilku dni bo po prostu dziwnie się zachowuję, z nikim nie gadam. nie wiem czemu to robią... niby to już I liceum, a nadal mam do czynienia z kretynami. Nagle gdy zaczął gadać przykre rzeczy na mój temat... Nagle się wyłączyłem. Poczułem jakby mnie ktoś zabił, poczułem straszny gniew, do tego rzucił we mnie cyrklem i dostałem w głowę. podniosłem się, chwyciłem krzesło i po prostu go nim uderzyłem z zamachu... Ja nie potrafię funkcjonować. Wiedzą że brałem, bo pani pedagog jest głupia i wiecznie mi rzucała aluzje przy znajomych na temat narkotyków. cały czas się ze mnie śmieją. To był temat jego żartów, mój najdrażliwszy. poczułem ogromną nienawiść, wyłączyła mi się świadomość, nagle mnie coś przyćmiło, zakręciło mi się w głowie i po prostu straciłem jakiekolwiek emocje i rozsądek. Pragnąłem go zabić. Ale po tym co zrobiłem na szczęście się ocknąłem. To było trochę jak trans. Nauczyciele wiedzą że jest coś ze mną nie tak i brałem, więc po prostu starają się przymykać oko, ale to nie pierwsza sytuacja. Nie jestem debilem, wiem czym to mogło grozić, ale wtedy nie wiedziałem. zrozumcie. Co mam robić, ja już chyba głupieje. Jak mówię mamie co się ze mną dzieje, to ona się śmieje, twierdzi że nerwy mam po ojcu i hipochondrię po babci.
  2. Zacznę od początku... Jestem nowy na forum, jednak w tematyce psychologicznej dość kojarzę. Jestem Adam mam lat 16... W skrócie opiszę co i jak się zaczęło. Rozwód, lat 12, byłem wypłoszony na całego i załamany. Te emocje towarzyszyły mi przez następne 3 lata. Matka wdała się w toksyczny związek, byłem terroryzowany, wyzywany, czasem bity. Wiecznie żyłem w stresie. Ciąg dalszy, lat 14/15 (miesiąc do 15). Ten facet dał nam miesiąc na wyprowadzkę, bo matka go kontrolowała. Wtedy byłem już kompletnie załamany i samotny. Zakochałem się w pewnej osobie, a ona mnie kompletnie odrzuciła. Przeprowadzka, lat 15. Niewielkie mieszkanie, ledwie się zmieściliśmy, tu się zaczęła moja przygoda z dekstrometorfanem. Dzień wcześniej (przed przewozem rzeczy) chciałem pójść się zabić, wpierw kupiłem pewne tabletki - Acodin (450 mg paczka) - na odwagę. Łyknąłem wszystko, gorycz pamiętna. Już miałem iść na tory... ale nie mogłem wstać, przed moimi oczami w ciemnym pokoju sufit się walił, widziałem istoty, i słyszałem stroboskopowe odgłosy kłótni. Zakochałem się w tym - to dało mi taką obojętność... Cud. Byłem zdrowy! 5 dni - zero depresji, śmiech. Potem znów dół i znów DXM - mniejsza porcja 20 tbl. i tak co tydzień. Potem nagle przestałem - powiedziałem sobie koniec marnowania życia! Nagły przebłysk euforii i wgl. Po pól roku depresja wróciła... znów DXM, byliśmy niby razem, osoba rzuciła mną jak śmieciem dla kogoś innego. Niby to szczenięca miłość, ale ja to inaczej przeżyłem... nie chciałem po prostu chodzić, bo tak fajnie i w ogóle. Dla mnie to była ucieczka od siebie samego. Jak sytuacja prezentuje się dziś. DXM odstawiony już 2 miesiące temu. Jednak czy brałem i czy byłem na fazie, czy też nie od 3 mies. męczyły mnie omamy, lęki, słyszałem różne rzeczy. Od tamtego czasu jest coraz gorzej. Ja nic nie biorę, zresztą nie wiem. Nie mam dziur w pamięci, ale jest ona osłabiona co do życia codziennego. Treści nauki zapamiętuję i jestem najlepszy w klasie. Jednak nie pamiętam co robiłem kilka dni temu, przesypiam, przesiaduję przy kompie, tak od miesiąca. Gdy idę do szkoły, w szkole, widzę różne rzeczy, czuję się "dziwnie", podobno zachowuję się dziwnie i jestem obojętny na wszystko. Wcześniej było to dla mnie zbawieniem w związku z nieszczęśliwą miłością, jednak teraz... przestaję funkcjonować. Boję się, czuję różne bóle, czasem sam nie wiem gdzie, ale mnie boli, widzę różne rzeczy i mam czasem wrażenie że mam oczy dookoła głowy. Na lekcjach, przerwie odłączam się od rzeczywistości i żyję w swoim świecie, czy zamknięte czy otwarte oczy, słyszę głos, z którym czasem prowadzę ciekawy dialog, widzę to czego pragnę i czuję wiele rzeczy. Co się ze mną dzieje, dlaczego tak jest? Co mam robić?
×