Przedstawię swój problem.Otóż jak większość tu piszących mam zaburzenia nerwicowe.Leczę się od roku.Z moją dziewczyną jesteśmy razem 2,5 roku.Wydaje mi się,że inaczej postrzegam świat niż osoba zdrowa.Boję się,że nie poradzę sobie w życiu takim w którym trzeba będzie już zadbać o dom,żonę,dzieci.Powiedziałem to mojej dziewczynie,a ona poradziła się swoich koleżanek.Nie mówiąc o mnie ale na ogólnym przykładzie co by zrobiły w takiej sytuacji.Powiedziały,że nie ryzykowałyby.Jestem osobą taką,która boi się nowych wyzwań,sytuacji,mam swoje różne lęki.Tym bardziej mnie to martwi bo wiem,że facet powinien być podporą i oparciem dla swojej partnerki.