Skocz do zawartości
Nerwica.com

wioleta04030

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wioleta04030

  1. Dziękuję wszystkim za rady.Wiolu 173,zastosuję się do Twoich rad i od jutra zacznę brać ćwiartkę leku.Odnośnie clonozepamu,to biorę go kilka lat ,w sumie trzy- od śmierci mojego starszego syna.Nie miałam żadnych skutków ubocznych,ale libido zerowe.Oczywiście pierwsze początki lek na mnie działał,gdyz byłam wyciszona i przeważnie śpiąca.Zapomniałam jeszcze zapytac o sulpiryd,ponieważ psychiatra zapisałmi mi ten lek wraz z anafranilem.Ciekawa jestem ,jak to razem będzie działać?Czuję się dziś jak wrak.Mieszkam na wsi i nawet nie mam z kim o tym pogadać,bo wiecie jak to jest w takich "osadach"Zrobią z Ciebie wariatkę.Dzis pojechałam do swojej gminy,gdyz mąz jest sołtysem i musiałam go (niestety wyręczyć)Koszmar!!!!!!!!! Znowu nogi jak u szmacianej lalki!!!! Rozmawiałam tez z córką na temat tych leków.Stanowczo odradza.Nie mam jednak innego wyścia jak spróbować łykać te leki.Być moze powinnam zacząć juz się leczyć,jak byłam dzieckiem.Też wiele przeszłam i zawsze wszystkiego sie lękałam.O szkole ,to wcale nie wspominam-ciągle się jąkałam.Potem życie mnie też nie rozpieszczało.Śmierc ukochanej babci,która mnie wychowała,dzień pózniej matki.Rok póżniej wypadek syna.Niecałe 2 lata i ojciec(nie biologiczny) powiesił się,zostawiajac po sobie złe wspomnienia i długi(problem jeszcze nie rozwiązany).Ile jeszcze mogę wytrzymać??????? Wybaczcie-musiałam się choc trochę wyżalić.Wiem,że kazdy z Was ma problemy.Życze wam spokojnej nocy i dzięki bardzo,że odpowiadacie na posty.POZDRAWIAM!
  2. Witam wszystkich! Mam od kilku lat problem z sobą.Zawroty głowy paniczny lęk,nogi jak z waty,niekiedy łapię powietrze,jak ryba na lądzie.Dotychczas faszerowałam się clonazepamum.Na początku było oki,ale po tragicznych przejściach ostatnich trzech lat,mój stan zdrowia tak się pogorszył,że boję się nawet wychodzić z domu.Mam 5 minut drogi do przedszkola,a odpalam auto,by podwiez syna,z obawy że nie dojdę.Lękam się juz- dosłownie wszystkiego.Własnie wczoraj lekarz zapisał mi Anafranil SR75.Wstrzymuje się do weekendu,by zacząć łykać,gdyż nie wiem jak mój organizm zareaguje.Najgorsze jest to,że chwilowo jestem sama z Moim 4letnim synem.Córka(dorosła)nie mieszka w mojej miejscowości a maż jest w szpitalu sanatoryjnym.Czytam wasze posty i piszecie,że Anafranil bierzecie na noc.Lekarz kazał mi brać rano.Boję się tych objawów,o których wspominacie a jak zasnę,albo zesztywnieję.Strach się bać mam przecież dziecko.Proszę doradzcie mi,czy w takiej sytuacji odczekac i nie brac do czasu,aż mąż wróci,czy może lek łykać na noc.??????????????????
×