Skocz do zawartości
Nerwica.com

aerith

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aerith

  1. aerith

    [Toruń]

    Witam, chciałabym się dowiedzieć o psychologa na nfz w toruniu? Bliska mi osoba potrzebuje pomocy/terapii a nie wiadomo - pieniądze:/ Bardzo prosze o pomoc.
  2. Dziekuje za odpowiedz:) no wlasnie - moja terapeutka wyjasnila mi, ze jest wszystko ok kiedy np nie chce o czyms powiedziec 'tu i teraz', bo np nie jestem gotowa, nie czuje sie wystarczajaco bezpiecznie i czekam, az do tego 'dojrzeje'. ale inna sytuacja, kiedy swiadomie postanawiam sobie podczas sesji, ze tego i tego nie powiem, mimo, ze to bedzie kluczowe dla terapii. Wiec czuje sie troszke jakbym zaczynala od zera, od nowa. Mam tez problem z emocjami i uczuciami... poniewaz czesto zupelnie nic nie czuje. Najltawiej przychodzi mi odczuwanie zlosci (nawet smutek przeksztlacam w zlosc). Co za tym idzie nie zawsze wiem, ze powiedzenie o pewniej sprawie bedzie wazne, bo ja czuje wylacznie wstyd albo zlosc. Dzis mam kolejne spotkanie o 15. Chcialabym sprobowac szczerze porozmawiac o pewnych rzeczach, ale mam ogromne obawy, ze np terapeutka pomysli sobie, ze jestem leniwa, ze wyszukuje na sile problemy, ze bedzie pouczac.... - mimo, ze rozum podpowiada mi, ze napewno sie tak nie stanie, ale obawy robia swoje. Pozdrawiam !
  3. witajcie:) pozwolilam sobie dolaczyc do watku. to moj pierwszy post na forum:) na terapie chodze od pazdziernika ubieglego roku. mam za soba 43 spotkania. Uczeszczam na terapie w nurcie psychodynamicznym (takie mam przynajmniej wrazenie ). spotkania mam raz w tygodniu. Systematycznosc jest niesamowicie wazna (dzien, godzina itd). Czuje sie roznie. Raz lepiej, raz gorzej. Mialam momenty kiedy odkrywalam w sobie wielkie zmiany w czasie terapii. Mialam tez chwile kiedy wydawalo mi sie, ze tymczasem nic sie we mnie nie dzieje. Co smieszne, ze po tak wielu spotkaniach dopiero uswiadamiam sobie jak wazna jest szczerosc w mojej terapii. Jak czesto manipulowam zachowaniem, slowami, nawet mimika, zeby terapeutka pomyslala ze jestem idealna. Ciezko mi sie przelamywac i mowic mi o rzeczach wstydliwcyh, ktore nawte robie na codzien, ale postanowilam sobie, ze juz nie bede ukrywac mysli ani zachowan, bo wiem, ze to wazne dla pozytywnego rezultatu terapii. Monika1974 widzialam, ze i Ty masz terapie psychodynamiczna:)?
×