Fajnie, ze mindfulness (uwaznosc) robi sie w Polsce popularne. Z tematem Uwaznosci zetknalem sie kilka lat temu dzieki naukom jednego z buddyjskich mnichow. Nawiasem mowic Jon Kabat-Zinn od niego wiele zaczerpnal, np. zaadoptowal do swojej terapii Dzien Uwaznosci. MBSR/MBCT jest o tyle fajne, ze nie ma w nich religijno-ezoterycznej otoczki, od ktorej trudno oddzielic przekaz dalekowschodnich mistrzow. Dzieki temu Uwaznosc staje sie bardziej dostepna dla ludzi o mniej otwartych pod wzgledem swiatopogladowym umyslach.
Z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec, ze uwaznosc i medytacja (te terminy sa ze soba scisle zwiazane) moga w ogromnym stopniu wyzwolic umysl z niekorzystnych schematow myslenia i emocji. Dzieki Uwaznosci czlowiek staje sie bardziej wolny, przestaje dzialac jak automat poniewaz zaczyna dostrzegac swoje nawykowe reakcje. Mysli i emocje przestaja rzadzic czlowiekiem, pojawia sie bowiem wglad w ich nietrwalosc i nieustanna zmiennosc. Taki dystans do wlasnych mysli i emocji odbiera im wladze. Z tego powodu uwaznosc i medytacja to niezwykle skuteczna metoda na przyklad na natretne mysli (wierzcie mi wiem o czym pisze).
Z doswiadczenia wiem, ze Uwaznosc wymaga czasu zeby sie z nia oswoic. Trzeba przyzwyczaic umysl do nowego sposobu postrzegania rzeczywistosci. W trakcie postepu praktyki beda pojawiac sie pytania, watpliwosci, niepozadane stany umyslu beda czasem sie robic silniejsze i wyrazniejsze (bo zaczyna sie je tak naprawde widziec- jest to pierwszy krok do oswobodzenia sie spod ich wladzy) itp. Nie jest to wiec latwa droga, ale warto nia podazac.
