Skocz do zawartości
Nerwica.com

Będzie dobrze

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Będzie dobrze

  1. HELP!!! Dajcie jakiś namiar na terapeutę w W-wie - tylko tak, żeby nie wtopić od razu. Polo..... gościu. TY Z TEGO WYSZEDŁEŚ. Świeć światełkiem - podrepcemy do wyjścia z Tobą. I napisz, że to mija i potem jest dobrze.... A co do mojego nicku - to specjalnie: BĘDZIE DOBRZE!!!!!!!!!!!!! Bo qrcze nie ma innej drogi WALCZYMY!!!!!!!!!!
  2. Juppi! Dzięki za zainteresowanie. Nowy jestem i nie wiem gdzie się udać i mam kupę uprzedzeń co do różnych metod. Ale OK. Wiem, że to nie ten wątek, ale jakieś propozycje dobrych niepokręconych psychologów w W-wie.... ew. grup terapeutycznych??? Nie chcę trafić na niedorajdę, albo cwaniaka i stracić czas, pieniądze zaangażowanie i nadzieję. Signopamu nie tykam póki co....... się trochę go boję . Wczoraj miałem lepszy dzień w robocie i samopoczucie mi skoczyło do 99,99%. Wszystko jest w naszej głowie, aż szkoda, że tak się dajemy turlać rzeczywistości. Ale nic to BĘDZIE DOBRZE, bo kur....cze nie ma innej drogi. Mam dla kogo walczyć i dla kogo żyć, a to chyba podstawa. I dzięki, że się ktoś zainteresował - to cholernie dużo znaczy. Walczymy Panie i Panowie.
  3. Witam, pierwszy post na forum, więc zaczynam od "Jęczarni" ...............k...... ciężko się nawet żalić. Mam mix "nieeee aż tak źle to nie jest" ze świadomością, że siedzę w aucie, które turla się do przepaści..... a ja nie mogę się ruszyć. Troszkę poczytałem forum i po opisach leków, i tego co po nich może odwalić prawie wyzdrowiałem..... na całe 15 minut. To ciężka praca tak wszystko wyjęczeć...... A tak bardziej na serio - mam ok.40, pracę, fajną rodzinę. Problemem jest, że co jakiś czas (cykl roczny, do tego mocniejszy co kilka lat), zwykle w związku z trudnościami w robocie (robota i problemy też cykliczne) zwala mi się na łeb DÓŁ - dzięki któremu niszczę wszystko to co jest ważne - zaniedbywanie się, brak organizacji - zawalanie spraw w pracy, poczucie winy DÓÓŁŁ..... i turlanie się do gnojówki. Chyba po prostu źle znoszę kłopoty w życiu. Mam świadomość, że to choroba - czyli nie ma się co obwiniać, z drugiej strony - to wszystko jest w naszej głowie - trzeba się zebrać do kupy - ku....de jest dla kogo!!!!!!!!!!! Łatwiej powiedzieć... póki co jestem na etapie, że wiem, że mam problem. Byłem u lekarza - na szybko prywatnie psychiatra - powiedziała, ze to raczej nie deprecha, że to normalne - skasowała 150, przepisała mi Signopam. Dzięki tym pastylkom trafiłem na to forum - chciałem wiedzieć, czy brać czy nie. Nie biorę póki co. Nie mam zaufanie do tych leków, ani do lekarzy...... nie chcę się nałykać jakiegoś g....... Trochę nie umiem się zebrać, żeby iść do psychologa. Obawiam sie straty czasu i kasy. Pfffffffffffffffffffffffffff. Śpię w miarę normalnie..... oj chyba też nie. Nie wiem czy to wszystko nie offtop hihihihihihihi.
×