Skocz do zawartości
Nerwica.com

alibabka

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez alibabka

  1. to normalne ze facet czuje chec zeby spojrzec na biust nogi itp ;] biologia;] ja zmagam sie z tym czyms dziwnym..ehh to jest chyba nerwoból TYCH części mojego ciała ,to jest uciazliwe,trwa caly dzien,gdzie nie mama zadnych mysli seksualnych czy podniecenie,to po prostu boli;/
  2. jest piekne,ale ja bym osobiscie nie dala rady z kims kto bylby taki wrazliwy jak ja i tylko bysmy bładzili w kolko. jednak czasem takie szarpniecie jest potrzebne
  3. oj to o przytuleniu to ja wiem..bede tesknic jak cholera..
  4. o dokładne tak ! czuje sie zle bo sadze,ze skoro mam ochote to robić to znaczy,ze miedzy nami sie nie uklada a kiedy dochodzi co do czego miedzy nami to sie blokuje i spinam czasem..,ale on mnie bardzo uwaznie slucha,ja jego i wychodzimy na prostą :) najgorsze ,ze on zaczyna studia...350 km stad a ja matura..( co za klasyk),ale uspokoilas mnie,dziekuje Ci za to,spokoj jest mi potrzebny :)
  5. no..,ale jakos mam wyrzuty sumienia po wszystkim i to,ze teraz tak mnie cisnie ,po prostu.. postaram sie to ograniczac chociarzby zeby sie sprawdzic hahahah " czas posuchy" trafne określenie:D ps. jest mi niedobrze,nie wyobrazam sobie jakbym teraz miala sie kochac a nadal mnie cisnie co za bezsens -.-
  6. marciatka, ehh dziekuje:) to juz nawet nie mysl mnie meczy,tylko ciało ;/ [Dodane po edycji:] widze,ze moja sprawa wywołała pospolite ruszenie ;P pokojnie,to tylko dziewczyna ktora za duzo sia masturbuje i chce too przerwac a cialo ja dreczy ;P
  7. chodzilam,ale nie poruszalam tego tematu bo wtedy mnie to nie dręczyło..moze sie wybiorę..
  8. u mnie tak nie jest,ze zastepuje , strsznie lubie z nim sie kochac etc. staram mu sie na biezaco mowic co lubię co mi sie podoba,wydaje mi sie ,ze to dobrze,ze mu koomunikuje swoje potrzeby... minus jednak jest ten,ze przyzwyczailam cialo do pewnych bodzcow,ale juz nad tym 'pracujemy intensywnie' ))kochanie fakt bardzo mnie przerazila..nie wiem co myslec na dobra sprawe,iem,ze nie chce za duzoo sie mastrubowac,bo p prostu nie chce miec takiego popedu. po prostu.
  9. ehh..ja juz tak nie wytrzmam..płacze od 3 dni ,nie wiem co ze soba zrobić zeby nie czuc chęci .. zawsze kiedy ona sie pojawiala konczylo sie samozadowoleniem..a teraz chce sie temu przeciwstawić ..i moje cialo sie buntuje..co mam zrobic zeby o tym nie myslec?
  10. martwi sie,to tez nie jest dla niej latwa sytuacja .. nie umie inaczej okazac czulosci,jest zmieszana,zestresowana . u mnie tez tak jest raz slodko pocieszaja potem sie dra ze jestem nienormalna ;]
  11. to ja juz nic nie wiem. czy sie przyzywczailam czy uzaleznilam. a moze too skutek uboczny zaprzestania brania asertinu?
  12. okej wiec : robie to 2 3 razy w tygodniu,kiedy czesciej, robie to bo po prostu czuje ochotę,ze stresem sobie radze w inny sposob. jestem niewierzaca,wiec konwencja grzechu do mnie nie przemawia,ale szanuje wypowiedz:) z reguly to wygladalo tak,ze : czuje podniecenie lekkie to je po prostu 'rozkrecam' fantazjami etc a potem wiadomo co sie dzieje...
  13. czyli jedynm zdaniem : wpadlam w nalog i mam jak najmniej o tym myslec zajmujac sie czyms innym...cudownie.. a moze to nerwicowe..?
  14. boże..ciągle czuję tak jakby sztuczne podniecenie..takie 'mrowienie' przepraszam,ze podaje szczegoly,ale chce to opisac najlepiej jak umiem..po prostu ciagle,caly dzien,nie wiem czemu..o niczym nie mysle ,nie ogladam etc. a tu ciagłe podniecenie..ktoś wie dlaczego tak sie dzieje?
  15. no on na studia idzie od pazdziernika.. sadze,ze moje cialo sie przyzwyczailo za bardzo,ale dam rade sie ' odzwyczaic' :) duzo przeszam,mam siłe na to :)
  16. ależ ja z nim baardzo czesto uprawiam seks pieszczoty etc. i wszystko jest cudownie :)moze mam po prostu niezmiernie duzy poped:P ale nie mylce z nifomanią! hmm chyba amsz racje,ze to takie moje przyzywczyajenie..musze sie przystopowac,po prostu dla mnie chociarzby. dziekuje bardzo,uspokoilas mnie:)
  17. a jeśli ja nie che się samozadowalać,ale czuje fizycznie,ze moje cialo ie domaga to jak to nazwac? w dodatku doliczice do tego moia nerwice natrectw i fakt,ze t sa natretne mysli o masturbacji a nie moje faktyczne pragnienia. nie wiem jka to zdefiniowac.. kiedys robilam to bardzo czesto,tylko tak sie umialam zadowolic,moj facet tego nie umial,ale juz dawno tak nie jest,roozmawiam z nim o tym o lubie i swietnie sie uklada :) tylko przedwczoraj przeczytalam artykul o uzaeznieniu od masturbacji i wpadlam w mega panike,ze ja jestem od niej uzalezniona..chociaz mam tylko jeden objaw : mianowicie chec przestania ,mimo,ze czasem nie ychdzi. co o tym sadzicie?
  18. okazalo sie ze nie ide,bo wyjezdza.. nie wiem jak moge zdefiniowac moje odczucia,moze jestem po prostu przyzwyczajona ..
  19. 1. czuje sie chora,bo jestem chora. nie oznacza to,ze nigdy nie czuje sie jak zdrowy czlowiek,ardzo czestoczuje sie dobrze,normlanie 2. ja czasem czuje sie dojrzalsza po tym co mnie spooktała i spotyka,nie wiem czy to narcyzm,nie che byz niemila oczywiscie:) 3.kiedys tak sie czulam,teraz wiem,ze to ja kieruje zyciem,nie ono mną 4.nie,ja tak nie sadze,nie moza nie nn zaslaniac 5. uwazam,ze ciezka,ale nie mozna jej przyrownywac,bo kazd chroba jest indiwdualnoscia
  20. za bardzo bierzesz do siebie to,zamaist zyc ,to wiercisz w sobie. zastanaiwasz sie co to znaczy a co znaczy tamto. zacnzij zyc. nie dziw sie,ze jak bylas 9 lat z facetem, powazny dlugi zwiazek,to koljengo nie bedziesz juz tak przezywac!! pierwsza powazna milosc przezywaz sie strasznie intensywnie,to udowodnione,kazdy tak ma kiedy trafi na prawidlowa osobe..
  21. hej ,blagam o pomoc. naczytalam sie mnostwo rzeczy w internecie,artykolow,tutaj postow i poogubilam sie.. nie wiem czy moge sie nazwac uzalezniona od amsturbacji.. obajwy ktore moga na to wskazywac : - planowanie typu np. w piatek to zrobie,albo po przyjsciu ze szkoły - kac moralny po masturbacji,nie chce tego robic,ale mam w glowie natetne obrazki seksualne filmy etc i robie to by przestac o tym myslec,tak jakby sie rozladowac.. - z moim choopakiem seskaulnie sie keidys nie ukaldalo,ja nie mowilam czego chce,a on w myslach czytac nie umie przeciec,ale to sie zmienilo i teraz jest cudownie,mimo,ze kiedys i tutaj kolejny objaw (?) kiedy nam sie nie ulozylo w lozku,zaspokajalm sie sama i wpadlam w bledne kolko masturbacji..tlyko ona mnie zadowalała a z nim automatycnzie sie blokowałam,ze bede zle,ale podkreslam to sie skonczylo!! pozatym przeczytalaam,ze w okresi edojrzewanie duzy poped jest normalny..to nie jest tak,ze ja codziennie musze bo inaczej nie rpzezyje,po prostu denerwuja mnie te obrazki w glowie,wtedy wchodze na stroony i robie too co 'trzeba'...zeby juz o tym nie myslec.. przeczytalam rowniez ,ze testosteron to okesla ten poped.. a ja mysle,ze mam go podwyzszony ( owlosienie na biuscie )... błagam pomozcie mi...ide niedlugo do psychologa.. dodam jeszczeze jestem niestabilna emocjonalnie,wszystko biore do siebie,moze t tez wyolbrzymilam..? ale jednak czasem nie che tegoo robic,a czuje potrzebe,natret taki;/ bralam talbetki na nerwice natrectw,pzestalama,myślalamz,e bedzie dobrze,ale jednak musze znowu je brac ,bo juz nie wyrbiam.
×