Witam mam 22 lata, mieszkam w WWA, leczę się na NN od 1,5 roku, przeszedłem tez fazę ciężkiej depresji. Borykam się z tym od dziecka, ale nachodzi to fazami. Leczę się pierwszy raz, początkowo brałem tranxene bo mialem problem ze spaniem, dwie kapsułki dziennie, potem coaxil, ktory nic nie pomagal, nastepnie asentre dawka 150, teraz zszedlem do 100 i zolafran przez jakis czas 0,25 na sen i wzmocnienie sertraliny. Doraznie mam zapisany xanax, z ktorego praktycznie nie korzystam. Wczesniej piłem duzo alkoholu (przed leczeniem) i sporadycznie paliłem marihuanę. Nigdy nie brałem innych narkotykow. Obecnie mój stan jest bardzo stabilny, cieszę się życiem i większość spraw wróciła do normy, a było naprawdę kiepsko. Moje watpliwosci dotycza glownie zabuzen seksualnych spowodowanych lekami psychiatrycznymi, oraz kilku innych spraw. Na poczatku, spadlo mi libido, teraz mniej wiecej jest w normie, ale mam takie dokuczliwe dolegliwosci jak brak orgazmu (czasami), brak preejaukulaty, czy wytrysk, ktory nie jest wytryskiem (wulgarnie mowiac, brak "wystrzalu"). Jest to dla mnie dosc uciazliwe i krepujace dlatego chcialem spytac, czy sytuacja zmieni sie po odstawieniu lekow calkowicie, lub zmniejszeniu dawki, czy bede sie z tym borykal do konca zycia. Pytanie drugie, to czy wyzej wymienione leki beda mialy wplyw na moje potomstwo i na moje zycie w okresie starosci ? Ostatnie pytanie to czy po odstawieniu lekow mozna palic marihuane, lub zazywac jakies narkotyki jesli tak to w jakim czasie po odstawieniu (wiem, ze sa szkodliwe, ale z ciekawosci i z milosci do weekendowego palenia trawki - z rozsądkiem). Dziękuję i pozdrawiam