Skocz do zawartości
Nerwica.com

Muzzzynek

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Muzzzynek

  1. Hmm... Umnie najlepiej działa samotnosc, w momencie "ataku" . w tym momencie jestem senny i pomaga mi wyrko...odpoczynek i nikogo do okoła...:)
  2. Hmmm... Nie czesami mam trudnosci z oddychaniem i czuje ucisk w klatce pirsiowej... Bywaja dni ze boli mnie głowa ale to chyba normalne... Wiesz caly cas o czyms mysle,np kuilem ostatnio auto icaly cas mysle o tym(czy kupiłem dobrze, po co wogóle kupiłem trzeba było kupic inny, albo wogole nie kupowac... masakra) Jedna z rzezcy o których caly czas mysle to jest smierc... Strasznie boje sie tego słowa i czasu kiedy nadejdzie... Poprostu jakos nie umiem sobie uswiadomic tego ze moge kiedys odejsc...Nie ma chwili zebym nie myslal o niczym, nawet we snie mysle o moich problemach o tym jaki bedzie jutrzejszy dzien, czy starczy mi kasy na zaplacenie rachunkow. Juz sam nie wiem co robic ze soba.. Nigdzie niechce mi sie wychodzic, wole siedziec sobie w domu, wczesniej taki nie bylem grałem w pile, chodzilem na imprezy ze znajomymi, na ryby, a teraz brak checi do zycia totalnie...
  3. Witam wszystkich:) Mam zle przeczucie ze dzieje sie cos ze mna nie tak. A wiec przychodza mi momenty (co raz czesciej) ze nie wiem skad zaczynam byc bardzo nerwowy. Bieze sie to nie czesami od nie wyspania zmeczenia pogody, a nie czesami przychodzi samo i wtedy sie zaczyna(najgozej jest jak przyjdzie mi taki moment i moja narzeczona zaczyna mi truc wypytywac sie marudzic, jak presadzi to wtedy wybucham) nikt nie moze nic do mnie powiedziec, bo zaraz wyładuje sie na tej osobie, poprostu przychodzi moment w którym chciałbym byc sam połozyc sie na wyrku z nikim nie rozmawiac ogladac tv lub spac i jest ok jestem coraz bardziej zmeczony i brakuje mi checi do zycia dosłownie do wszystkiego. Przy tym wszystkim ŁYSIEJE, cały czas mysle o wszystkim dosłownie o wszystkim nawet o najmniejsazych bzdetach, zawracam sobie głow wszystkim. Nie wiem co sie ze mna dzieje, , a dzieje sie to od trzech lat, bo ztego co wczesniej pamietam to nie było czegos takiego... Prosze o wasza pomoc....
  4. Jeszce zapomiałem dodac caly czas mysle o wszystkim i niczym... Caly czas klebi sie w mojej głowie milion problemow, mysli nie wiem sam... W nie ktorych momentach juz nie daje rady... Jest co raz ciezej...:(:(
  5. Witam wszystkich:) Muzzzynek z tej strony mam 23l i cos czuje ze dzieje sie ze mna nie dobrze. Jeszcze nie bylem z moim problemem u lekarza, pooniewaz moja odwaga mi jakos nie pozwala...:(Chciałbym w pierwszej kolejnosci porozmawiac o moim problemi posrednio... A wiec, dzisiaj juz poraz kolejny pokłuciłem sie z moja narzeczona...Wyglada to tak umnie tak(moze troche dziwnie) jest duszno na dworze jestem np nie wyspany lub zmulony,sam nie wiem skad to przychodzi , staje sie bardzo nerwowy,np jak mnie ktos co chwile wypytuje o cos, nadaje mi cały czas,( pyta sie cały czas no co ci znowu jest) wybucham poprostu... Potrafie byc bardzo nie przyjemy i wulgarny, nie tylko w stosunku do narzeczonej ale rowniez do mamy, taty i siostry...Wystepuje to umnie od trzech lat (tak mysle)w kazdym badz razie nasiliło sie jak poznałem moja obecna narzeczona.... Stałem sie bardzo nerwowy , zaczeły mi wypadac włosy (łysieje) i wogóle, przeszło to tez na moja mame jeszce nigdy w zyciu nie mowiłem w jej strone wulgarnych wyrazow i nie podnosiłem głosu... Masakra.. Wszystko by bylo dobrze tak mi sie wydaje jakby wtym momencie nikogo nie było przy mnie i bylbym sam, albo moglbym sie polozyc na wyrko i lezec sobie bez zadnego nadawania i trucia mi d...:) Takich napadów robi sie co raz wiecej, co raz czesciej jestem zmeczony brak mi checi do zycia, nie wiem sam co sie dzieje.Nie chciałbym tego przenosic np. na moje dzieci Prosze was o pomoc mam nadzieje ze w miare dokładnie opisałem moj przypadek, czekam na waszesugestie odpowiedzi rady co robic:)
×