Skocz do zawartości
Nerwica.com

gore

Użytkownik
  • Postów

    53
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gore

  1. gore

    ODPISZCIE PROSZĘ

    dziękuję Ci za odpisanie, martwi mnie to że pomimo tego że staram się wyluzować i wydaje mi się że nie jestem napięta objawy trwają a chwilami wręcz się nasilają. Czy tak musi być i co z tym robić?
  2. gore

    ODPISZCIE PROSZĘ

    Witajcie! Cieszę się że jesteście, od trzech miesięcy mam nawrót nerwicy. Miałam ataki lękowe sześć lat temu przez około 6miesięcy, dosyć ostre ale udało mi się je pokonać. Jak wyżej napisałam trzy miesiące temu koszmar wrócił bez większej przyczyny. Od miesiąca - tragedia. Mój tata - osoba bardzo mi bliska poważnie choruje i nie radzę sobie z tym już na max. Tylko że wciąż nie wiem czy to jak się czuję to jakaś ciężka choroba czy właśnie nerwica. Przeraża mnie to że w chwilach gdy wydaje mi się, że jestem wyluzowana nagle robi mi się duszno, gorąco mam wrażenie, że zemdleję. Po chwili to mija i jest ok. Tylko zaczynam się bać o siebie jeszcze bardziej. To co mam od trzech dni to istny koszmar. Szłam z mężem, starałam się wyluzować, myślałam jest ok. to spacer samo zdrowie. Z tyłu głowy narastał mi tępy ból coś jak ucisk i pieczenie. Gdy odwróciłam głowę strasznie mi się zakręciło, zesztywniał mi kark i ból się nasilił. Potem póściło ale wraca tępy ucisk i nocą też. Byłam dziś u internisty bo do tego doszło, że jak się uśmiecham to czuję że dretwieją mi policzki. Internista zmierzył ciśnienie, posłuchał serca zajżał w źrenice i powiedział że jestem zdrowa. Powiedziałam mu że wciąż się źle czuje miewm mdłośći i wkręcam się że to rak mózgu, zapisał mi coś (ale nie mogę go rozczytać) na nerwy i powiedział że mam iść do psychiatry. Ja i tak się boję, czy ktoś z was miał podobne objawy?denerwuje mnie to drętwienie policzków załaszcza lewego!Acha po jutrze wyjeżdżam i jestem przerażona na max. boje się czy mi się coś stanie, będe tam samaw pracy.
  3. gore

    ODPISZCIE PROSZĘ

    Witajcie! Cieszę się że jesteście, od trzech miesięcy mam nawrót nerwicy. Miałam ataki lękowe sześć lat temu przez około 6miesięcy, dosyć ostre ale udało mi się je pokonać. Jak wyżej napisałam trzy miesiące temu koszmar wrócił bez większej przyczyny. Od miesiąca - tragedia. Mój tata - osoba bardzo mi bliska poważnie choruje i nie radzę sobie z tym już na max. Tylko że wciąż nie wiem czy to jak się czuję to jakaś ciężka choroba czy właśnie nerwica. Przeraża mnie to że w chwilach gdy wydaje mi się, że jestem wyluzowana nagle robi mi się duszno, gorąco mam wrażenie, że zemdleję. Po chwili to mija i jest ok. Tylko zaczynam się bać o siebie jeszcze bardziej. To co mam od trzech dni to istny koszmar. Szłam z mężem, starałam się wyluzować, myślałam jest ok. to spacer samo zdrowie. Z tyłu głowy narastał mi tępy ból coś jak ucisk i pieczenie. Gdy odwróciłam głowę strasznie mi się zakręciło, zesztywniał mi kark i ból się nasilił. Potem póściło ale wraca tępy ucisk i nocą też. Byłam dziś u internisty bo do tego doszło, że jak się uśmiecham to czuję że dretwieją mi policzki. Internista zmierzył ciśnienie, posłuchał serca zajżał w źrenice i powiedział że jestem zdrowa. Powiedziałam mu że wciąż się źle czuje miewm mdłośći i wkręcam się że to rak mózgu, zapisał mi coś (ale nie mogę go rozczytać) na nerwy i powiedział że mam iść do psychiatry. Ja i tak się boję, czy ktoś z was miał podobne objawy?denerwuje mnie to drętwienie policzków załaszcza lewego!Acha po jutrze wyjeżdżam i jestem przerażona na max. boje się czy mi się coś stanie, będe tam samaw pracy.
×