Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sensitive Soul

Użytkownik
  • Postów

    119
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Sensitive Soul

  1. GreenEye i paru innych użytkowników (w tym ja), zamiast zamieszczania linków, wrzuca klipy bezpośrednio na stronę forum za pomocą tagów BBCode. Nic dziwnego, że ich nie widzisz skoro korzystasz z mobilnej, mocno okrojonej wersji opery w komórce. Przy wykorzystaniu innych darmowych przeglądarek przeznaczonych na telefony raczej też ich nie ujrzysz, więc chyba nic nie wskóramy. Końcówki tego teledysku nie sposób nie skojarzyć z Matrix'em, Em rzeczywiście dał czadu.
  2. Lew - wow no pięknie, wygląda na to, że mój znak przoduje w forumowym rankingu nerwicowców.
  3. Racja, fajne, szczególnie ten pierwszy z lekkością wpada w ucho - teledysk również niezły. Ja nie mam takiego problemu. Zaraz spróbujemy ustalić o co powinieneś zacząć się martwić. Nie widzisz jedynie klipów GreenEye, czy reszty użytkowników też ? Z jakiej przeglądarki korzystasz ? Widzisz teledysk który wrzuciłem poniżej ? : [videoyoutube=d8ekz_CSBVg][/videoyoutube]
  4. Fajnie...tylko, że zamiast klipu który chciałeś wrzucić, widać jedynie pustą przestrzeń. Wszystko będzie grało, jeśli w tagu, zamiast całego adresu URL umieścisz video_ID. Przykład: cały URL: http://www.youtube.com/watch?v=gk1EfM7erBs video_ID: gk1EfM7erBs tak to powinno wyglądać: [videoyoutube=gk1EfM7erBs]opis[/videoyoutube] Poniżej wrzucam Twój klip, chyba się nie obrazisz? [videoyoutube=gk1EfM7erBs][/videoyoutube] A przy okazji kawałek pewnych niegrzecznych chłopców z NYC: [videoyoutube=_3bQ49ZUgG8][/videoyoutube]
  5. Asia jesteś naprawdę dzielna. Nie dziwię się , że miewasz chwile zwątpienia, każdy z nas je ma, ale nie warto układać sobie w głowie czarnych scenariuszy. Zrób tak jak mówisz, nie zwlekaj i idź do ginekologa, jeśli doktor uzna, że to konieczne zrób rezonans i nie panikuj. Nawet jeśli miałoby okazać się , że masz gruczolaka to wcale nie musi oznaczać, że cały świat runie Ci na głowę . Z tego co się orientuję jest to niemalże zawsze zmiana łagodna i jak najbardziej uleczalna, wiele kobiet ma podobne problemy. Przykład z mojego najbliższego otoczenia – kuzynka. Nie mogła zajść w ciążę , więc udała się do ginekologa. Po wykonaniu badań zlecono jej rezonans przysadki, okazało się, że ma gruczolaka. Po usłyszeniu diagnozy, nie wiedząc z czym tak naprawdę ma do czynienia strasznie się przeraziła. Lekarz jednak szybko ją uspokoił, dostała leki i po kilku miesiącach guz zniknął a sytuacja hormonalna się ustabilizowała. Co do reszty Twoich fizycznych dolegliwości, myślę, że Twoja pani doktor ma rację, wszystko się powoli unormuje. Ważne żeby być dobrej myśli, nie zadręczaj się na zapas – szkoda zdrowia. Przejdziesz przez to wszystko i będzie dobrze – zobaczysz. Przytulam Cię mocno.
  6. Pewnie dlatego, że mają sporo numerów które mają do tego tendencję, ale kocham ich za to. Są takie dni jak ten, kiedy te kawałki bardzo mi odpowiadają. True. Youth Of The Nation - klasa sama w sobie. Mam tyle rozmaitych wspomnień związanych z tym kawałkiem, normalnie aż mi się łezka w oku zakręciła... No to może jeszcze coś z P.O.D. [videoyoutube=WqVJVZdSZ0s][/videoyoutube]
  7. Zgadzam się , album "Infest" to była mocna rzecz a kawałek "Last Resort" rzeczywiście zamiata, tylko troszkę razi cenzura w klipie który wrzuciłeś, odbiera mu odrobinę "powerka". Brokenwing wrzucał parę postów wcześniej wersję uncensored. Tymczasem 3 kawałki Korn'a odpowiadające mojemu dzisiejszemu nastrojowi... [videoyoutube=Z7EBszs65ws][/videoyoutube] [videoyoutube=ta6GCrNCFAQ][/videoyoutube] [videoyoutube=J-_ULnwIbE8][/videoyoutube]
  8. Sensitive Soul

    Imiona dla ogonków.

    A może "Cypel"? Ja tak nazwałem swojego persa. Zdrobniale "Cypelek", "Cypuś", "Cypcio" itd.
  9. Trafiłeś mnie prosto w serce tym co napisałaś...Zrobiło mi się cholernie smutno po przeczytaniu Twojego posta. Wróciło tyle wspomnień... Również pragnę kochać i być kochanym. Trzeba jednak spojrzeć prawdzie w oczy, w tym stanie to chyba niemożliwe... Boję się bliskości a jednocześnie jej pragnę, najbardziej na świecie. Z nikim nie byłem dłużej niż pół roku, nigdy nie odsłaniam wszystkich kart, nie zdejmuję maski za którą kryje się prawdziwe JA - wolę odejść, bo nie wierzę, że ta osoba mógłby mnie kochać za to jaki naprawdę jestem. Wciąż czuje ten cholerny przymus udawania, kształtowania siebie dla potrzeb innych. Niech to szlag, znowu dotarło do mnie jak bardzo siebie nienawidzę. Prawie wszyscy koledzy i koleżanki z technikum mają kogoś, niektórzy pozakładali rodziny. Co roku w wakacje organizują zjazdy klasowe - przyjeżdżają oczywiście ze swoimi drugimi połówkami. Dwóch kumpli z którymi do dziś utrzymuje kontakt usilnie stara się mnie wyciągnąć na te spotkania - bezskutecznie. Czułbym się wśród nich jeszcze bardziej beznadziejnie. Jakbym był wart mniej od psiego gó.wna przyklejonego do podeszwy... Bardzo chcę wyzdrowieć i zaznać prawdziwego nie zniekształconego chorobą uczucia, czego i Tobie z całego serca życzę. Wciąż mam nadzieję, że to kiedyś nastąpi. Ściskam Cię mocno, oby jak najszybciej udało Ci się z tego wyjść i odnaleźć szczęście.
  10. Sensitive Soul

    zadajesz pytanie

    Jessica Alba tak Twój ulubiony trunek ?
  11. Dwa całkiem ciekawe kawałki Drowning Pool. [videoyoutube=iLJpKsXELSk][/videoyoutube] [videoyoutube=U5H4YaYn8Qk][/videoyoutube]
  12. Po pobieżnym prześledzeniu tego wątku muszę powiedzieć, że naprawdę doskonale rozumiem co przeżywacie. Widzę aż nadto podobieństw, a to niestety utwierdza mnie w słuszności diagnozy jaką mi postawiono... Znamy to! Oj znamy! Też tak mam w krytycznych momentach. Taaa, oczywiście obowiązkowo jakaś nakręcająca nuta, zacisnąć ząbki i...gaz w podłogę. Taki przypływ adrenaliny przynosi mi chwilową ulgę, uspokaja, pozwala się wyciszyć i zacząć znowu trzeźwo myśleć. Ale chyba już czas się opamiętać, gdybym stracił panowanie nad samochodem uderzył w drzewo i zginął, byłaby to niewielka strata, przynajmniej nie musiałbym się dłużej ze sobą męczyć... Co jednak byłoby gdybym zabił jakąś przypadkową , Bogu ducha winną jednostkę albo całą rodzinę? Tak jakoś ostatnio wzięło mnie na refleksje i pomyślałem sobie, że nie mogę do tego dopuścić - koniec z tym, od teraz będę przykładnym kierowcą (mam taką nadzieję, kto wie co zrobię pod wpływem jakiegoś silnego impulsu). Od czasu do czasu potrzebuję zastrzyku adrenaliny, więc pewnie znajdę sobie jakieś zajęcie które mi jej dostarczy, nie mam jeszcze pomysłu co to będzie. Korba proszę Cię, uważaj na siebie. Widzę, że jesteś w dołku, wiem jak to jest. Podniesiesz się z tego, jestem tego pewien. Trzymam kciuki. Nie wiem jak to jest u Ciebie, ale w moim przypadku jest trochę tak, że mimo tych moich wszystkich ograniczeń w jako takim pionie utrzymuje mnie praca i to, że muszę cały czas obracać się wśród ludzi. Gdybym siedział w domu jestem pewien, że totalnie bym "odpłynął". Dlatego wydaje mi się, że za wszelką cenę warto jest starać się wyjść do ludzi. Wbrew sobie, pomimo ogromnego lęku, niechęci do wszystkiego i wszystkich w okół. Wydaje mi się, że obok psychoterapii i leków może to mieć olbrzymie znaczenie. Codziennie rano doskwiera mi przytłaczający lęk, jestem potwornie zmęczony, boli mnie brzuch i ogólnie czuje się jakby mnie coś przeżuło, połknęło a potem zwróciło... Mimo to wychodzę z domu i walczę o kolejny dzień. To nieważne, że ludzie zorientują się, że wcale nie jestem taki fajny jak się początkowo wydawało albo pomyślą sobie, że jestem taki czy owaki... Ważne żeby starać się żyć i w miarę normalnie funkcjonować, nawet jeśli to życie póki co jest byle jakie i nie czujemy się choćby w najmniejszym stopniu spełnieni, to i tak będzie to lepsze wyjście od zamknięcia się w 4 ścianach ze swoimi myślami. Poprawa jakości życia i satysfakcja przyjdzie z czasem. MUSI. ALEKS to jest Twoje życie, walcz o nie! Masz 21 lat, tak wcześnie chcesz się poddać? Nie wygłupiaj się , chyba sama w to nie wierzysz. Wyjdziesz na prostą , zobaczysz. Nie dajcie się! Będę to powtarzał do momentu w którym mi się pogorszy i sam przestanę wierzyć w to co napisałem.
  13. Na Twój również. Te słowa wiele dla mnie znaczą. Dzięki.
  14. Sensitive Soul

    zadajesz pytanie

    Jasne, że tak. Przy goleniu też... Jaka jest Twoja ulubiona kapela / zespół ?
  15. Również mam wrażenie, że warto w Twoim przypadku zmienić tok myślenia. Ja zakodowałem sobie możliwość niezdania żeby w razie niepowodzenia totalnie się nie "rozsypać". Okazało się to kiepskim pomysłem, bo na tyle mocno to sobie wkręciłem, że w końcu uwierzyłem w to, że nie mam szans i w ten sposób poległem... Dlatego wydaje mi się, że mimo wszystko lepiej jest starać się przez cały czas myśleć pozytywnie. Dokładnie tak' date=' nie wolno stanąć w miejscu bo zwyczajnie zaczniesz się cofać... A widzicie ,widzicie , -nie wolno rezygnować z marzeń ! Owszem! Nigdy, przenigdy !
  16. A dziękuję. Jeśli chodzi o studia to nie powielaj moich błędów, pamiętaj nie wolno Ci się poddać! Musisz sobie "zakodować" w głowie, że jesteś silna i dasz radę . Wszak stara prawda głosi, że należy być twardym a nie "miętkim". Wiem co sobie teraz pomyślałaś - "pfff taaa, jasne...i to mówi pierdoła który będąc w podobnej sytuacji dał du.py i się poddał". A poważnie to mocno ściskam za Ciebie kciuki i szczerze życzę powodzenia. Naprawdę miło coś takiego usłyszeć. Doceniam to. Dzięki. Tak, psych przepisał mi jakieś prochy. Citabax i Velafex zdaje się... Piszę z pamięci mam nadzieję, że nic nie pokręciłem. Skąd ta pewność, że Cię nabrałem drogi kolego ? Możesz powoli zaczynać szykować się do wylotu. Sam fakt, że są tutaj ludzie z podobnymi problemami jest dla mnie bardzo budujący, dziękuje Ci za podtrzymanie na duchu. Tak, to niesamowite, jestem tu od przedwczoraj a już było mi dane to odczuć. Oj ludzie, ludzie, kochani jesteście. Dziękuję za miłe przyjęcie, nie spodziewałem się tego. Szkoda, że wcześniej nie miałem pojęcia o istnieniu tego forum, byłoby mi znacznie łatwiej. PS. Nie dajcie się ! Pozdrawiam Was gorąco
  17. Sensitive Soul

    Kosmita Wita! ;)

    Witam Wszystkich Serdecznie, Mam na imię Sebastian i mam 23 lata. Po serii życiowych porażek (m.in. przerwane studia), zdałem sobie sprawę , że bardzo źle ze mną i to nie ludzie czy otoczenie w jakim się znajduję stanowią problem... Dotarło do mnie, że to JA jestem problemem. Jakiś czas temu zebrałem się , zacisnąłem zęby i postanowiłem, że coś z tym zrobię. Jestem po wizytach u psychiatry i psychologa, dowiedziałem się, że cierpię na nerwicę lękową , fobię społeczną i prawdopodobnie zaburzenia osobowości typu borderline lub mieszane... Przecudowny zestaw, nieprawdaż ? Co powinien zrobić człowiek który właśnie dowiedział się , że tkwi po uszy w takim syfie ? Pierwsza myśl - nie dam rady, czas palnąć sobie w łeb (wcześniej chciałem to zrobić wieeele razy), ale ochłonąłem i zacząłem szukać info na temat tych zaburzeń w necie... i tak trafiłem tutaj. Teraz wiem znacznie więcej i wcale nie jest mi z tym dobrze. Cóż, będę się starał z tym walczyć, czy coś z tego będzie ? Może... może kiedyś napiszę książkę o tym jak z tego gó.wna wyszedłem i zgarnę grube miliony hahaha Tak czy siak, zanosi się na to, że zostanę tu na dłużej a to oznacza, że będziecie narażeni na napływ irracjonalnych, pozbawionych jakiegokolwiek sensu i zwyczajnie głupich postów mojego autorstwa. A tak już zupełnie na poważnie, życzę Wszystkim osobom z problemami natury psychicznej dużo wewnętrznej siły, samozaparcia i wytrwałości, obyście nigdy nie utracili nadziei. Peace.
×