Skocz do zawartości
Nerwica.com

onalalala

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez onalalala

  1. ja ostatnio łapie 'zawiasy' :) na pewien czas izoluje sie od swiata i zastanawiam sie nad jedna rzecza nawet pare minut. i powiem Wam ze czasami dochodze do bardzo ciekawych wniosków:) MOglabym stworzyc własna filozofie najwieksi geniusze nie mieli wszystkiego ok z głowa:) PAMIETAJCIE:) pozdrawiam i caluje
  2. mój post miał przypomniec o 'wyjatkowosci' nerwusów. moze to głupio brzmi, moze wielu z NAs chciałobyy chwilami zyc z dnia na dzien jak po amfetaminie- kokodżambo i do przodu. Jednak -> ja odczuwam tak na sobie-tkwi we mnie pewien rodzaj siły, pięknej jednak mało subtelnej wrazliwosci , której nie moge opanowac. zastanawiam sie nad aspektami i nie daje sobie z nimi rady. szukam odpowiedzi i znajduje znaki zapytania, nie potrafie wytłumaczyc sobie w logiczny sposób sytuacji , elementów zycia. Jednak odnajduje te piekne cechy..gdyby tak tylko one pozostały a reszta znikneła.. jednak cos za coś.... caluje
  3. wróciłam do domu dosc pozno. urwałam sie z lekcji, chodziłam po mieście, zrobiłam chyba setke kilometrów. patrzyłam sie na ludzi. bacznie ich obserwowałam. zobaczyłam to, czego sie spodziewałam. zwracam uwage na rzeczy na które Oni nie zwracają, zastanawiam sie nad wszystkim , moja głowe zaprztaja mysli, czasem dosc okrotne lęki.a Oni? zyja z dnia na dzien, martwią sie o własne tylki w pogoni za sukcesem. skad biora na to siłe? ich psychika jest tak bardzo inna od mojej? czy ja wyolbrzymiam? dlaczego moja wrazliwosc niepozwala funkcjonowac w tym wyścigu szczurów. dlaczego martwie sie, przesadnie sie martwie nie tylko o siebie. o tak wiele spraw, tak wiele tematów, tak wiele mysli....wariuje. a Oni sie smieja, smieja sie z wrazliwców, brak im szacunku, brak miłosci. A wiecie co? to własnie Wy jesteście PIĘKNI. właśnie WY. Nie powiem nic więcej - macie Cudowne charaktery... musimy ochraniac ten wymierajacy gatunek a lecząc nerwice i depresje, nie stawajmy sie tacy jak Oni. pozbadzmy sie lęków fobii ale nie pieknego serca......
  4. onalalala

    Serwus jestem Nerwus!!!

    witamy:) witamy :) my wszyscy razem sie trzymamy
  5. czesc! taka osoba ja jestem;p . równiez niedawno sobie uświadomiłam. dobrze ze nie jestem sama.. choc fajnie by było gdyby JEJ nie było! pozdrawiam buzia
  6. czesc! taka osoba ja jestem;p . równiez niedawno sobie uświadomiłam. dobrze ze nie jestem sama.. choc fajnie by było gdyby JEJ nie było! pozdrawiam buzia
  7. onalalala

    1 raz na antenie:d

    nie potrafie o tym rozmawiac.. jeszcze moze to przyjdzie z czasem..zobaczymy. miło czytało sie Twój post:) w sam raz na dobranoc buziak
  8. onalalala

    1 raz na antenie:d

    nie potrafie o tym rozmawiac.. jeszcze moze to przyjdzie z czasem..zobaczymy. miło czytało sie Twój post:) w sam raz na dobranoc buziak
  9. onalalala

    cd.. endometrioza

    ojjej.. faktycznie nie zadobra sytuacja. JAk nie powiesz chlopakowi moze wyjść gorzej.. choć domyślam sie ,ze to trudne..bardzo trudne. jak sie wali to wszystko.. Jednak jeżeli On Cie Kocha..:) bedzie dobrze. Musi Być dobrze!!!!!!!
  10. onalalala

    cd.. endometrioza

    ojjej.. faktycznie nie zadobra sytuacja. JAk nie powiesz chlopakowi moze wyjść gorzej.. choć domyślam sie ,ze to trudne..bardzo trudne. jak sie wali to wszystko.. Jednak jeżeli On Cie Kocha..:) bedzie dobrze. Musi Być dobrze!!!!!!!
  11. mam pytanie. od tygodnia biore tabletki z fluoxetyną. 20 mg 2 razy dziennie. jak na razie nie ma poprawy a wrecz ogarnia mnie niewyjaśniony niepokój. Brał ktoś moze prozac tudziez pochodne? prosiłabym o podzielenie sie doświadczeniami , kiedy zaczął działac, jaki efekt pozdrawiam
  12. mam pytanie. od tygodnia biore tabletki z fluoxetyną. 20 mg 2 razy dziennie. jak na razie nie ma poprawy a wrecz ogarnia mnie niewyjaśniony niepokój. Brał ktoś moze prozac tudziez pochodne? prosiłabym o podzielenie sie doświadczeniami , kiedy zaczął działac, jaki efekt pozdrawiam
  13. onalalala

    cd.. endometrioza

    nie łam sie! przełam sie:p :) problemy były są i będą .. Ale od pokonywania ich są przyjaciele, jeżeli jednak nie mozna na nich liczyc warto jest zwierzyc sie porozmawiac z osobą nową, nieznaną-skutkuje! wazne by nie zostać samemu pozdrawiam:)
  14. onalalala

    cd.. endometrioza

    nie łam sie! przełam sie:p :) problemy były są i będą .. Ale od pokonywania ich są przyjaciele, jeżeli jednak nie mozna na nich liczyc warto jest zwierzyc sie porozmawiac z osobą nową, nieznaną-skutkuje! wazne by nie zostać samemu pozdrawiam:)
  15. onalalala

    cześć nerwusy:)

    często tak własnie bywa..u mnie nikt nie wie, ze na to choruje i gdyby sie dowiedział nie byłoby wiary. Ale cóż-bywa jak mówią - życie:P nikt nie powiedział ze bedzie łatwo:) pozdrawiam a nadzieja jest jak dupa trzeba ja mieć:)
  16. onalalala

    cześć nerwusy:)

    często tak własnie bywa..u mnie nikt nie wie, ze na to choruje i gdyby sie dowiedział nie byłoby wiary. Ale cóż-bywa jak mówią - życie:P nikt nie powiedział ze bedzie łatwo:) pozdrawiam a nadzieja jest jak dupa trzeba ja mieć:)
  17. onalalala

    1 raz na antenie:d

    witam wszystkich. przez przypadek trafiłam na forum i jestem mile zaskoczona. od razu postanowilam sie zarejestrowac.od kilku lat cierpie na nerwice lękową. na poczatku nie wiedziałam co mi jest. budziłam sie, rano oganiały mnie dziwne lęki, ze nie dam sobie rady, do dzis mam podobne stany. jest tego wiecej ale ppewnie Wy macie podobnie... nie chodziłam do specjalistów, nikomu nie zwierzałam sie z choroby, zostalam z tym problemem zupełnie sam.Rodzicom tez nie było sensu mowic. gdy poruszyłam ten temat do mamy: powiedziała, zebym nie zajmowala sie glupotami, ze mam warunki do nauki ze mam wszystko i wydziwiam.. wiec nie bylo sensu z nia o tym rozmawiac. powinnam isc do specjalisty wiem ale jezeli mam mowic o swoich problemach odwracam kota ogonem i udaje ze wszystko jest ok. nie potrafie sie przemoc. nie moge dłuzej siebie oszukiwac. wiem, ze jestem chora i musze coś z tym zrobic. pozdrawiam wszystkich miło ze jesteście...
  18. onalalala

    1 raz na antenie:d

    witam wszystkich. przez przypadek trafiłam na forum i jestem mile zaskoczona. od razu postanowilam sie zarejestrowac.od kilku lat cierpie na nerwice lękową. na poczatku nie wiedziałam co mi jest. budziłam sie, rano oganiały mnie dziwne lęki, ze nie dam sobie rady, do dzis mam podobne stany. jest tego wiecej ale ppewnie Wy macie podobnie... nie chodziłam do specjalistów, nikomu nie zwierzałam sie z choroby, zostalam z tym problemem zupełnie sam.Rodzicom tez nie było sensu mowic. gdy poruszyłam ten temat do mamy: powiedziała, zebym nie zajmowala sie glupotami, ze mam warunki do nauki ze mam wszystko i wydziwiam.. wiec nie bylo sensu z nia o tym rozmawiac. powinnam isc do specjalisty wiem ale jezeli mam mowic o swoich problemach odwracam kota ogonem i udaje ze wszystko jest ok. nie potrafie sie przemoc. nie moge dłuzej siebie oszukiwac. wiem, ze jestem chora i musze coś z tym zrobic. pozdrawiam wszystkich miło ze jesteście...
  19. bral ktoś? czy jest to tylko nazwa leku pod którą kryje sie prozac? JAkie odczucia mieliście po pierwszychh dniach brania? kiedy zaczął dzialac? pozdrawiam
  20. bral ktoś? czy jest to tylko nazwa leku pod którą kryje sie prozac? JAkie odczucia mieliście po pierwszychh dniach brania? kiedy zaczął dzialac? pozdrawiam
×